Tegoroczne wakacje wspominam wyjątkowo smacznie, dlatego z przyjemnością wracam do toskańskiego menu. I choć za oknem szaro i chłodno, na talerzu wciąż mam lato. Frittatę robi się ekspresowo frittata z cukinią

Po raz pierwszy udało mi się kupić dynię butternut. Miałam na nią kilka pomysłów, nie wiedziałam od czego zacząć, zatem dynia leżała i czekała. Do momentu, aż odwiedziła mnie przyjaciółka ze Stanów. Zobaczyła u mnie w kuchni tą dynię i podsunęła mi właśnie ten przepis. Przy okazji spróbowałam po raz pierwszy zrobić risotto w nietradycyjny sposób. Pieczone risotto z dynią to od tej pory mój risottowy faworyt! Pieczone risoto z dynią i migdałami

Niedawno powiększyłam swoją kulinarną biblioteczkę o 5 nowych pozycji. Przeglądając "30 minut w kuchni" Jamiego Olivera od razu zwróciłam uwagę na przepis na tartaletki pomarańczowe, przede wszystkim na nieco inne wykorzystania ciasta francuskiego.Połączenie pomarańczy i cynamonu to świetna kompozycja, która sprawiła, że niezwłocznie postanowiłam ja wypróbować. Przepis okazał się strzałem w dziesiątkę - tartaletki pomarańczowe przygotowuje się szybko a efekt końcowy jest wyborny. Tartaletki pomarańczowe

Ostatnio namiętnie piekę białą pavlovą z granatami, bo gdy pytam, jaki deser mam zrobić, odpowiedź niezmiennie jest ta sama - bezę. Tort jest pyszny, ale zostają po nim żółtka, których żal mi wyrzucać. Najczęściej zamieniałam je w crem brulee, bo tak było najszybciej, ale jestem już nim znudzona.  Po  inspirację  sięgnęłam do swojej kulinarnej biblioteki i w książce Roberta Sowy (W poszukiwaniu smaku doskonałego) trafiłam na idealną dla mnie tartę z wiśniami. Do ciasta i zalewy wykorzystuje się żółtka akurat w takiej ilości, którą używa się do bezy. Deser robiłam z pewnymi obawami, jak zawsze, gdy debiutuję z jakimś przepisem, ale o tym, że niepotrzebne one były, przekonałam się rano, gdy na stole zobaczyłam puste foremki i okruszki. W ciągu nocy pozostawiona do ostudzenia tarta, zniknęła. Z tego przepisu wychodzą na szczęście dwie porcje, więc udało mi się spróbować i stwierdzić, że będę z przyjemnością do tej wersji  wracać. Następnym razem sprawdzę, jak smakuje z innymi owocami.

Boże Narodzenie to smak bakalii, cynamonu, pomarańczy. Taka jest właśnie ta nalewka. Robię ją w listopadzie i ukrywam przed wszystkimi aż do świąt. Jest bardzo aromatyczna, słodka, pachnąca świętami. Nalewka bożonarodzeniowa

Kiedyś w jednej z wrocławskich restauracji razem ze znajomymi  złożyliśmy zamównienie na gęsi pipek razy cztery. Pani była przekonana, że żartujemy. My byliśmy zdziwieni, bo lokal słynął z  kuchni żydowskiej. A gęsi pipek, czy też raczej, jak pisze w swej ostatniej książce Piotr Bikont (Kuchnia Å»ydowska Balbiny Przepiórko) gęsi pipeks to w kuchni żydowskiej potrwa legendarna. O samą nazwę toczy się spór, bo w Polsce  gęsi pipek to dwa różne dania.    Na terenach dawanej Kongresówki gęsi pipek jest faszerowaną podrobami gęsią szyją, natomiast  w Galicji  podawany  bywał w  postaci    gulaszu.  Rozwiązanie podpowiada  etymologia, bo  w  jidysz słowo pipek  oznacza rurkę, co sugeruje, że była to nazwa to dla faszerowanej szyi. Ja mam wyjątkową słabość do podrobów i ku zniesmaczeniu wielu uwielbiam je pod każdą postacią. Mój gęsi pipek to gulasz z żołądków, który  nasycony słodkością pieczonej cebuli i czosnku idealnie zaspokaja apetyt.

pigwa

Kiedy zobaczyłam w warzywniaku owoce pigwy, nie mogłam się im oprzeć. Pachną obłędnie, dlatego zdecydowałam się na nalewkę pigwową. Na efekt końcowy trzeba jeszcze poczekać, najlepiej zapomnieć na długi czas o tej nalewce. Jednak już teraz dzielę się przepisem, bowiem jest to czas, aby nabyć bez problemu te owoce na targu lub w dobrym warzywniaku. Nalewka pigwowa Nalewka pigwowa (pigwówka)  

pierniki staropolskie

Przygotowania do świąt u mnie już rozpoczęte. Od kilku lat jestem wierna temu przepisowi. Należy jednak pamiętać, aby zabrać się do niego zawczasu, bowiem ciasto musi trochę leżakować. U mnie jest w lodówce już od tygodnia. Poza pierniczkami powoli szykuję ozdoby, na razie zaczęłam od przemalowania reniferów, kupionych latem za grosze na pchlim targu. Aromat korzennych przypraw dobiegający z kuchni był dla mnie wystarczającym motywatorem, aby zabrać się za przygotowania. Pierniki staropolskie  

Drób ma dużo wiele wartości odżywczych, jest dietetyczny ( filet z kurczaka to zaledwie 100 kalorii), bogaty w cynk i białko, ale ma jedną wadę - mdły smak. Trzeba więc nadać mu wyrazistości. Ja często wybieram szpinak jako towarzystwo do filetów. Tutaj połączyłam tę parę w formę soczystych i kruchych roladek. W czasie pieczenia mięso puszcza sok, który rozgrzany miesza się z wyciekającym z wnętrza każdej porcji serem. Po przekrojeniu widać, jak liście szpinaku ułożyły się w przyjemne estetycznie fale.