Sezon na dziecięce wypieki trwa:) Tym razem w kuchni pojawiły się kolorowe babeczki, które potem trafiły do pudełek i zostały podarowane najbliższym noworodka. Muffinki stanowią jedynie tło, gdyż znacznie ciekawsze jest to co na wierzchu - zaostrzony gorzką czekoladą tradycyjny krem ganache. Tę masę wyjątkowo lubię, bo po schłodzeniu i zmiksowaniu jest bardzo plastyczna i świetnie nadaje się do dekoracji. Kolorowe niemowlęce koszulki i wózki wykroiłam z lukru, a potem dekorowałam koralikami. Lukier cukierniczy można kupić w dowolnym kolorze - nawet czarnym, co mnie niekiedy przeraża:) Ja ze względu na okoliczności, postawiłam na pastele. Zaletą dekoracji jest to, że można je zjeść albo schować i powiesić na choince ( pomysł jednej z degustatorek) Masa oczywiście zawiera sporo cukru, ale w połączeniu z gorzką czekoladą poziom słodyczy można zrównoważyć. Poza tym ozdoby są naprawdę niewielkie. A jakie wdzięczne:)