Czasu na nieÅ›pieszne codzienne Å›niadania, gorÄ…cej kawy do porannej gazety, rytuałów powtarzajÄ…cych siÄ™ zawsze po przebudzeniu. Tego luksusu potrzebujÄ™ niezmiennie i fundujÄ™ sobie bez wyrzutu, gdy mogÄ™, bo dziaÅ‚a lepiej niż niejedno spa. To niby drobiazgi, a zebrane w caÅ‚ość wzmacniajÄ… i zupeÅ‚nie inaczej pozwalajÄ… spoglÄ…dać na nadchodzÄ…cy dzieÅ„. Fanaberia, za którÄ… wdziÄ™czny bÄ™dzie dopieszczony organizm. omlet   W sprawie Å›niadaÅ„ jestem konsumentkÄ… totalnÄ…. OdrobiÅ‚am lekcje i pierwszy posiÅ‚ek traktujÄ™ z należytÄ… mu nabożnoÅ›ciÄ…. WkomponowujÄ™ siÄ™ w miejsca, pory roku, nastroje,towarzystwo, ale nie grzeszÄ™ przeciw przykazaniu wszystkich dietetyków, że Å›niadanie jest najważniejszym posiÅ‚kiem dnia. W Rzymie jadam na sÅ‚odko, z filiżankÄ… parujÄ…cego espresso. W Paryżu cafe au lait zagryzam croissantem. W Gwatemali bez zdziwienia przyjmujÄ™ talerz kulek z czarnej fasoli wypeÅ‚nionych czekoladÄ…. OdpowiadajÄ… mi te poranne eksperymenty, w mojej zwyczajnej kuchni też nie ma nudy. Gdy trzeba rozgrzewam siÄ™ jaglankÄ… z cynamonem albo puddingiem z komosy. Weekendowo lubiÄ™ wszelkie placki, naleÅ›niki i racuchy. Nie oprÄ™ siÄ™ nigdy banalnej kanapce z żółtym serem. omlet