Choroby tarczycy dotykają z roku na rok coraz więcej osób. Chociaż tego typu schorzenia leczy się głównie farmakologicznie, to duży wpływ na efekty ma również dieta, o czym wcale zbyt często się nie mówi. Nawet ci, którzy cieszą się doskonałym zdrowiem mają problemy z ułożeniem zbilansowanego jadłospisu. W tej sytuacji bardzo dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z cateringu dietetycznego, gdzie o ustalenie limitu kalorii i ilości posiłków zatroszczą się specjaliści. Czy to samo sprawdzi się przy problemach z tarczycą?
Catering dietetyczny a objawy niedoczynności tarczycy
Niedoczynność tarczycy ciężko rozpoznać, dlatego niektórzy nie są świadomi faktu, iż ten problem dotyczy właśnie ich. Nic w tym dziwnego – symptomy tego schorzenia nie są oczywiste i mogą zostać pomylone z innego typu chorobami. Osoby cierpiące na niedoczynność tarczycy najczęściej przybierają na wadze, odczuwają zmęczenie, trudności z koncentracją i ogólne osłabienie. Powoduje to zdecydowanie gorsze samopoczucie oraz obniżenie nastroju. Po zauważeniu u siebie nietypowych objawów należy jak najszybciej udać się do lekarza. Zazwyczaj zleca on dodatkowe badania, by potwierdzić domniemaną tezę. Po badaniach krwi i postawieniu przez specjalistę diagnozy będzie już jasne, co jest na rzeczy. Jeśli okaże się, że problem wynikał z niedoczynności tarczycy, lekarz poleci rozpocząć leczenie farmakologiczne. Do tego konieczne będzie zmodyfikowanie diety, by zapobiec występowaniu niepożądanych objawów. Może w tym pomóc catering dietetyczny, który umożliwi wprowadzenie zdrowego trybu odżywiania na stałe do swojego życia. Jak w takim razie powinien wyglądać jadłospis osoby z niedoczynnością tarczycy?
Dieta pudełkowa – jadłospis dla osób z chorobami tarczycy
Warto zacząć od tego, jak właściwie powinny odżywiać się osoby cierpiące na problemy z tarczycą. Dieta powinna być przede wszystkim bogata w jod, który bierze udział w produkcji hormonów tarczycy. Jego najlepszym źródłem są ryby morskie. Catering dietetyczny może zawierać opcję z większą ilością ryb i owoców morza, nawet w wersji wegetariańskiej. Co ważne, jod zawierają również warzywa, owoce i produkty mleczne, jednak tutaj jego ilość jest ograniczona. Kolejnym istotnym składnikiem, który powinien znaleźć się w diecie osób z niedoczynnością tarczycy jest białko. Jak wiadomo, jego najlepszym źródłem jest mięso, zwłaszcza białe. Chorzy powinni dostarczać swojemu organizmowi około 80-100 g białka. Może ono pochodzić zarówno z produktów odzwierzęcych, jak również roślinnych. Fit catering oferuje wybór, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Warto jednak pamiętać także o piciu minimum 2 litrów wody dziennie, co na pewno pozytywnie wpłynie na przemianę materii. Dieta osoby cierpiącej na choroby tarczycy powinna przede wszystkim być zdrowa i dostarczać odpowiednich ilości składników odżywczych, w czym pomoże catering dietetyczny.
Fit catering przy chorobach tarczycy – czy warto?
Jak już zostało wcześniej wspomniane – dieta ma ogromne znaczenie w przypadku leczenia chorób tarczycy. Niestety, samodzielne układanie jadłospisu nie jest niczym prostym. Bardzo często wymaga to rozległej wiedzy na temat funkcjonowania ludzkiego organizmu i wielu lat praktyki. Ponadto, żeby dieta przynosiła pożądane efekty nie wystarczy tylko zdrowo jeść. Należy jeszcze wprowadzić do swojego życia regularność i spożywać posiłki w określonych odstępach czasu. Catering dietetyczny np. z https://bedietcatering.pl/ zdecydowanie ułatwia cały ten proces, chociażby ze względu na to, że cały plan diety układają doświadczeni specjaliści, którzy doskonale wiedzą, czego potrzebuje każdy organizm. Posiłki dostarczane codziennie prosto pod drzwi ułatwiają nauczenie się zdrowych nawyków, jak również wprowadzenie regularności do swojego codziennego życia. Na efekty nie trzeba długo czekać, a zdrowy tryb życia na pewno przyczyni się do zmniejszenia odczuwalnych objawów chorób tarczycy.
Obecna sytuacja sprawiła, ze powróciłam do pieczenia chleba. Chleby na zakwasie wymagają czasu i nieco wprawy. Zakwas można zrobić samodzielnie, kilka lat temu (to już siedem lat!) opisywałam krok po kroku, jak zrobić zakwas.
Kiedy nie macie jeszcze zakwasu i chcecie upiec chleb, ten chleb sprawdzi się idealnie. To przepis na najprostszy chleb. Nie wymaga użycia miksera ani brudzenia rąk. Wystarczy zamieszać składniki. Proste, prawda? Pomysł zaczerpnęłam z Kwestii Smaku i szybko wprowadziłam swoje modyfikacje. Zastąpienie 1/4 mąki pszennej inną mąką naprawdę sprawia cuda.
Chleb z garnka ma chrupiącą skórkę, dźwięk przy krojeniu uzależnia, podobnie jak zapach. Czy jest piękniejszy zapach, niż zapach świeżego chleba? Dla mnie nie. Zamiast żeliwnego garnka możecie użyć naczynia żaroodpornego z pokrywką lub garnka, którego można używać w piekarniku.
Składniki (na chleb o wadze 900g - piekę w gęsiarce o pojemności 4l):
450g mąki chlebowej (typ 650-750)
150g mąki żytniej 750 (świetnie też się sprawdza orkiszowa)
1,5 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru
500ml ciepłej wody
30g świeżych drożdży
Sposób przygotowania:
W wodzie rozpuść drożdże z cukrem.
Pozostałe składniki wymieszaj w dużej misce i wlej rozpuszczone drożdże. Wszystko wymieszaj drewnianą łyżka.
Przykryj miskę (najlepiej folią spożywczą) i odstaw do wyrośnięcia na ok. 1,5 godziny. Lub na tym etapie (przed rośnięciem) schowaj na noc ciasto do lodówki, w ciągu nocy samo wyrośnie.
Nagrzej piekarnik razem z garnkiem (bez pokrywki) do 250 stopni. Garnek kładę na kratce na najniższej półce w piekarniku.
Ciasto wymieszaj, aby je odgazować. Opadnie, tak ma być i nie należy się przejmować.
Gdy piekarnik będzie nagrzany, ostrożnie wyciągnij gorący garnek i przelej do niego zawartość miski.
Piecz 5 minut bez przykrywki, następnie 25 minut z przykrywką i potem 20 minut bez przykrywki. W ostatnich minutach można przykryć folią aluminiowa - ja tego nigdy nie robię, ale to już kwestia piekarnika.
Po upieczeniu wyciągnij chleb z garnka i wystudź na metalowej kratce.
Jeśli
lubisz gotować, kuchnia będzie dla ciebie jednym z najważniejszych pomieszczeń
w domu, a jej wyposażenie sprawą priorytetową. Dzisiejsze możliwości
technologiczne sprawiają, że możemy skorzystać z pomocy wielu różnych urządzeń
i gadżetów.W dobie kombiwarów, slow cookerów i tym podobnych, wydawać
się może, że stary, dobry piekarnik nie jest rzeczą niezbędną. Tymczasem
powinien być jednym z podstawowych sprzętów w każdym domu.
Piekarnik daje Ci wiele możliwości
W
większości przypadków piekarnik stanowi centralny punkt naszych kuchni, bo
wiemy, że dzięki niemu przygotujemy wiele smakowitych potraw. Gdyby ktoś jednak
potrzebował dodatkowej motywacji do częstego korzystania z tego urządzenia,
jest wiele przekonujących powodów. Przede wszystkim, przygotowywanie posiłków w
piekarniku jest dość proste i nie wymaga zbyt wielu dodatkowych narzędzi i
skomplikowanych przyrządów.
Naczynia
żaroodporne lub duże żeliwne patelnie sprawdzą się znakomicie. Papier do pieczenia
i zestaw blaszek to też dobre pomysły. Samo pieczenie to również niezbyt trudny
proces, oczywiście kiedy mamy już wszystko wstępnie przygotowane.
Wykorzystywanie
mocy samego ciepła to bardziej łagodna metoda na zapewnienie potrawom
odpowiedniego smaku. W porównaniu do gotowania na parze, pieczenie warzyw zapewni
o wiele bardziej wyrafinowane doznania. Nie oznacza to wcale, że musimy iść na
jakiś wielki kompromis w kwestiach zdrowego odżywiania, pod warunkiem, że trzymamy się pewnych
reguł, takich jak wybieranie wartościowych produktów, redukcja szkodliwych
tłuszczów czy używanie mniejszej ilości soli.
Jedną
z podstawowych spraw, o jakich trzeba pamiętać, jeżeli rzeczywiście chcemy
zdrowo jeść, jest przygotowywanie posiłków od podstaw. Piekarnik pozwoli nam na
sporą inwencję twórczą w tym zakresie, a ze stosunkowo prostych i niedrogich
produktów można zrobić naprawdę wiele.
Wielki ptak – wielkie pieczenie
Najbardziej
oczywistą potrawą, która wydaje się być wprost przeznaczona do piekarnika, jest
pieczenie całego ptaka. Czy będzie to klasyczny kurczak, czy może jakiś mniej
oczywisty wybór, ten sposób to rozwiązanie bardzo praktyczne. W Stanach
Zjednoczonych, ważną tradycją jest Dzień Dziękczynienia, kiedy to wszyscy zbierają się do wspólnej
uczty z niezliczoną ilością jedzenia, wśród którego króluje (najczęściej)
pieczony indyk. Gdyby taki zwyczaj przenieść na polski grunt, być może
centralną pozycją w menu na taką okazję zajęłaby gęś albo kaczka. Dlatego też
dzisiaj mamy dla was ciekawy pomysł na pieczoną kaczkę z pomarańczą i imbirem.
Przygotowanie
dużego ptaka w całości nie jest wcale takie straszne. Właściwie, kiedy już
przezwyciężymy pierwsze obawy i wątpliwości, najtrudniejszym punktem w całym przedsięwzięciu
będzie długi czas oczekiwania. W zależności od tego, ile tak naprawdę mamy tego
czasu, możemy go wykorzystać na wiele sposobów.
Zawsze
można nadrobić pewne zaległości związane z innymi obowiązkami domowymi, nastawić
pranie czy ogarnąć trochę mieszkanie. Ale można też zrobić sobie przerwę. Taka
chwila dla ciebie może oznaczać wiele rzeczy: dobra książka albo popularny
serial na Netflixie, prosta gierka online albo trochę zdrowej rywalizacji w
grach typu Unibet
kasyno, a nawet sesja treningu z
Chodakowską, relaksacyjna medytacja lub krótka drzemka.
Kaczka w glazurze
A
teraz już sam przepis. Potrzebne będą:
Około dwu i
półkilogramowa kaczka pekińska
3 łyżki soli
morskiej
Łyżka przyprawy
pięciu smaków
Jedna duża
pomarańcza, pozbawiona skórki i pokrojona na 6 części
Starta skórka z
jednej pomarańczy
Łyżka
tartego/granulowanego imbiru
Łyżka
tartego/granulowanego czosnku
Do
przygotowania glazury:
2 szklanki soku z
pomarańczy
Łyżka miodu
2 łyżki brązowego
cukru
2 łyżki sosu
sojowego
Kawałek (4-5 cm)
imbiru pokrojonego w grube części
3 sztuki anyżu
gwiaździstego
Przygotowanie:
Umyj dokładnie
kaczę i wytrzyj ręcznikiem kuchennym. Usuń szyję i podroby (przydadzą się do
innego dania). Pozbądź się nadmiaru tłuszczu i skóry w okolicach szyi, a także
ponakłuwaj skórę kaczki ostrym nożem (ale nie mięso).
Połącz przyprawę
pięciu smaków z solą i przypraw dokładnie mięso wewnątrz kaczki (około jednej
łyżki mieszanki) i na zewnątrz (prawie cała reszta). Wymieszaj skórkę
pomarańczową, czosnek i starty imbir. Wetrzyj miksturę wewnątrz kaczki. Włóż kawałki
pomarańczy. Zwiąż nogi kaczki ze sobą i zabezpiecz otwór szyjny wykałaczkami.
Ułóż w naczyniu piersią do góry i włóż na noc do lodówki (odkrytą).
Rozgrzej
piekarnik do około 180 stopni Celsjusza i zaczekaj aż kaczka nabierze temperatury
pokojowej. Zrób glazurę. Weź sok z pomarańczy, miód, cukier i sos sojowy i
doprowadź wszystko do zagotowania na wolnym ogniu. Dodaj anyż i pokrojony
imbir. Redukuj płyn do konsystencji średnio gęstego syropu (około 10 minut).
Odłóż na bok.
Piecz kaczkę przez około dwie godziny,
pamiętając o odlewaniu tłuszczu i obracaniu co 30 minut. Polej glazurą i piecz
kolejne 30 minut. Przykryj folią aluminiową, jeśli glazura robi się zbyt
ciemna. Po skończonym pieczeniu polej jeszcze raz glazurą i odłóż na 20 minut,
trzymając w ciepłym miejscu. Podawaj w całości albo podziel na porcje.
Porównanie
kasyna i kuchni wydaje się niefortunne, ale jeśli się nad tym zastanowić, to
kolejny temat, który może pomóc lub zrujnować nam rozrywkę. Bo przecież nigdy nie pójdziemy z pełnym żołądkiem grać w piłkę nożną.
Nigdy też nie wybieramy się do kina bez choćby przekąski, by siedzący obok
ludzie nie musieli słuchać marszu pustego brzucha. To drobne rzeczy, które mogą
śmieszyć, aczkolwiek często w istocie mają wpływ na samego człowieka. Bo jeśli
jesteśmy zmęczeni i głodni, często skupiamy się jedynie w minimalnym stopniu,
myśląc już praktycznie wyłącznie o tym, co chcielibyśmy zjeść w kebabowni obok.
W naszym krótkim materiale doradzamy jak działać, by utrzymać koncentrację na
poziomie.
Najlepsze
potrawy przed pójściem do kasyna
Co prawda automaty typu jednoręki bandyta nie
wymagają szczególnej uwagi, możemy tam zwyczajnie wrzucić kilka otrzymanych
żetonów i bawić się dobrze, aczkolwiek zupełnie inaczej wygląda to w przypadku
gier żywych, z udziałem prawdziwego krupiera. Istnieje na rynku mnóstwo taktyk
i strategii, które mają na celu pomóc nam ze zwycięstwem. Rzecz jasna żadna z nich nie jest tu gwarantem sukcesu, aczkolwiek są
to szanse, które warto mieć w garści. Te kilka procent może odmienić losy
rozgrywki, co przy liczeniu kart (które może być zakazane) da wam szansę
wielkich wygranych. I tu właśnie wchodzi aspekt o którym nadmieniliśmy na
początku. Dobrze jest właściwie zjeść, może bez przesady, ale jednak. Nikt nie
chce aby dopadły nas dolegliwości żołądkowe, ale byłoby także niewłaściwe, by
sam brzuch został pusty. W nagłych
przypadkach możecie tu liczyć rzecz jasna na bary, które w kasynach niezwykle
często oferują fast foody czy drinki i ogólnie napoje, którymi możecie się
wspierać. Jeśli jednak wolicie zadbać o taki temat samemu, przygotujcie
jeszcze przed wyjazdem proste posiłki, które utrzymają wam energię na
najbliższe godziny lub czas, jaki planujecie poświęcić na grę. Nawet kasyna online dobrze jest testować
dopiero po jedzeniu. Powtórzymy raz jeszcze: koncentracja będzie tu kluczowa.
W
pierwszej kolejności zadbajcie zatem o odpowiedni posiłek, który spełnia kalorycznie wasze wymogi. Organizm będzie dzięki temu
przygotowany do cięższej pracy. Wspierać także można pracę mózgu i
koncentrację, zatem ewentualne dodatki będą mile widziane. Pierwszym wyborem
może być zdrowa sałatka z kurczakiem,
ale też pożywne zupy i kremy z dodatkiem świeżych ziół. Jeśli planujecie
spożywać alkohol, dobrze jest jednak pokusić się o coś bardziej tłustego, z
naciskiem na mięso. To jednak rozwiązanie jest przy tym ostatecznością. Kasyna
naziemne oraz internetowe kuszą perspektywą drinków, ale te z kolei wpływać będą
na waszą percepcję i poczucie czasu. Z tego też powodu preferujemy rozwiązanie pierwsze – zdrowe, pełne
minerałów. Świetnie sprawdzą się także wszelkiej maści shake’i i koktajle.
Są pożywne i smaczne, a jednocześnie pobudzą nas do właściwych działań.
Mowa o daniach, które spożyjemy przed kasynem to
jedno, ale należy przecież pamiętać ogólnie o diecie i możliwościach własnego
organizmu. Jedynie należyte podejście do tematu zapewni nam prawidłowe
funkcjonowanie organizmu. W takim
przypadku nie będziemy musieli się martwić o to, jak wypadniemy w lokalu
stacjonarnym. A tam wielkie możliwości, od potencjalnych wygranych przez
adrenalinę czy sposobność do porozmawiania z krupierem i grupką znajomych. Czy
zatem warto? Naturalnie, byle z uwagą i rozsądkiem.
Prawdopodobnie uwielbiamy jeść. Kochamy gotować, ale już niekoniecznie sprzątać kuchnię po przyrządzeniu skomplikowanego posiłku. Dania jednogarnkowe to rozwiązanie naszego problemu. Nie musimy rezygnować ze zdrowych domowych śniadań, obiadów i kolacji, tylko dlatego, że na ich upichcenie potrzeba dużo czasu.
Spis treści:
Dania jednogarnkowe – jak gotować sprytnie i bez wysiłku?
Przepisy na szybkie dania
Dania jednogarnkowe z makaronem i szybkie dania z mięsem
Dania jednogarnkowe na imprezę
Dania jednogarnkowe nie tylko na obiad
Dania jednogarnkowe – jak gotować sprytnie i bez wysiłku?
Kroimy potrzebne składniki, wrzucamy je wszystkie na patelnię albo do dużego garnka i czekamy aż danie samo się zrobi. Niemożliwe? Ale obiad jednogarnkowy tak właśnie gotujemy. Na jego przygotowanie potrzebujemy tylko czasu na pokrojenie produktów, przyprawienie ich i ustawienie odpowiedniego czasu gotowania https://akademiasmaku.pl/przepisy/dania-jednogarnkowe.
Dania jednogarnkowe to rozwiązanie dla zabieganych rodziców, którym po powrocie z pracy brakuje już sił i czasu na przygotowanie wartościowego posiłku. Sycąca i smaczna potrawa ugotowana w jednym naczyniu daje się łatwo podgrzać, dlatego z powodzeniem można zjeść ją dzień po dniu. Świetne rozwiązanie dla każdego, kto nie lubi wystawać w kuchni i przygotowywać skomplikowanych przepisów.
A jakie potrawy można uznać za jednogarnkowe? Nie ma ścisłej definicji, które dania to jednogarnkowe rarytasy. Wszystko to, co daje się przyrządzić szybko, łatwo i bez zbędnego bałaganu w jednym naczyniu możemy potraktować jako potrawę jednogarnkową. Takim obiadem będzie i tradycyjna grochówka, i fasola po bretońsku, bigos i leczo, ale też ziemniaczana zapiekanka.
Po skończonym posiłku do sprzątnięcia mamy tylko jedno naczynie (nie licząc talerzy, na których jedliśmy obiad). A kuchnia pozostaje czysta i niezabałaganiona.
Przepisy na szybkie dania
Do gotowania wyszukanych potraw zabieramy się zazwyczaj w weekend. Wtedy czas nieco zwalnia, a my możemy pozwolić sobie na przyrządzenie czegoś specjalnego. Niektórzy jednak nawet w wolnych chwilach nie przepadają za siedzeniem w kuchni i wolą inaczej zagospodarować swój czas. Wszystkim zabieganym i nielubiącym gotować przydadzą się przepisy na szybkie dania. Najlepiej na dania gotujące się w jednym garnku, które następnego dnia będzie można bez problemu podgrzać.
Zacznijmy więc od przepisów na dania jednogarnkowe z kurczaka. Aby smacznie przygotować drób, nie potrzeba wiele. Do ugotowania pożywnego posiłku wystarczy trochę warzyw, ziołowej przyprawy ryż i pałki kurczaka - cały przepis znajdziecie na stronie https://akademiasmaku.pl/przepis/danie-jednogarnkowe-kurczak-z-ryzem,4716. Jaką jeszcze szybką potrawę możemy zrobić z dodatkiem kurczaka? Spróbujmy zupy z komosą ryżową, warzywami i kawałkami pokrojonych drobiowych udek. Zróbmy większą porcję, żeby zamrozić nadwyżki i wykorzystać je, kiedy zabraknie nam już zupełnie czasu na przyrządzenie nawet najprostszego dania.
Pomysł na kolejne danie z ryżem? Piersi kurczaka przyprawiamy musztardą Dijon, solą i pieprzem i mieszamy na głębokiej patelni z brokułami, ryżem (użyjmy brązowego, żeby potrawa miała więcej cennych składników odżywczych), żółtym serem, sokiem jabłkowym, bulionem i octem jabłkowym i gotujemy na wolnym ogniu. Doskonała potrawa, kiedy chcemy opróżnić lodówkę z zalegających w niej produktów.
A kiedy przyjdzie nam ochota na smażony ryż, zamiast go zamawiać, samodzielnie przygotujmy szybkie i zdrowe 15-minutowe danie. Do naszego przepisu używamy brązowego ryżu, sosu sojowego o obniżonej zawartości soli i mnóstwa warzyw (dowolnych) oraz piersi kurczaka. Wszystkie składniki ze sobą mieszamy i podsmażamy w woku lub na głębokiej patelni.
Marzy nam się pyszna potrawa kuchni śródziemnomorskiej? Wymieszajmy ze sobą makaron orzo (przypomina ryż, jednak robi się go z pszenicy durum), liście szpinaku, pomidorki koktajlowe, cebulę i pałki kurczaka. Całość dusimy na dużej patelni.
Przydatna wskazówka: Jeśli chcemy, żeby pałki kurczaka ugotowały się w krótkim czasie, wcześniej przez ok. 5 minut obgotujmy je w gorącej wodzie. Po takim wstępnym przygotowaniu, pałki będą gotowe do jedzenia po kilku kolejnych minutach gotowania. Pałki możemy też w ten sam sposób przygotować na grilla. Po obgotowaniu wystarczy 10-15 minut grillowania, żeby kurczak był gotowy do zjedzenia.
[obraz_1]
Dania jednogarnkowe z makaronem i szybkie dania z mięsem
Spaghetti nie zawsze musi oznaczać ciężkiej potrawy z dużą ilością mięsa. Możemy przygotować wersję dania jednogarnkowego z dodatkiem mnóstwa warzyw. Do pełnoziarnistego makaronu typu spaghetti dodajemy pokrojone pieczarki, liście szpinaku, cebulę i podsmażone pomidory. Potrawę doprawiamy ziołami, uzupełniamy warzywnym bulionem, dodajemy do niej czosnek, a na koniec posypujemy parmezanem. Pyszne i wartościowe danie gotowe w kilka minut.
Ta potrawa to już mniej zdrowy obiad, ale doskonały na gorszy nastrój i spadek energii. Danie jednogarnkowe z mięsem mielonym, pomidorowym sosem, makaronem i dużą ilością sera na pewno ucieszy wszystkich domowników. Od czasu do czasu możemy pozwolić sobie na taki domowy fast food.
Z mielonej wołowiny zrobimy też szybki, nieco egzotyczny, ale i zdrowszy obiad. Do delikatnie podsmażonego mięsa dodajemy drobno posiekane warzywa (możemy użyć już gotowej mrożonki do dań kuchni azjatyckiej) i słodki sok pomarańczowy. Jako dodatek potrzebujemy ryżu.
Danie jednogarnkowe z mięsem przygotujemy też w piekarniku. Kiełbaski zapiekamy w naczyniu żaroodpornym z dodatkiem batatów, cebuli, drobnej białej fasolki, sałaty rzymskiej, czosnku i tymianku. Całą potrawę podlewamy drobiowym bulionem i odrobiną wina (dodajemy dosłownie jedną łyżkę czerwonego wina). Potrawa również doskonała dla większej liczby osób, np. na niezobowiązującą imprezę.
Dania jednogarnkowe na imprezę
Kiedy oczekujemy większej liczby gości, świetnie sprawdzą się wszystkie dania jednogarnkowe na imprezę. Nie dość, że przygotujemy je w krótkim czasie bez zbytniego bałaganu w kuchni, to z łatwością je podgrzejemy. Przecież na imprezie nie mamy zamiaru wystawać przy kuchence.
Jako imprezowe danie sprawdzi się klasyczny bigos czy gulasz, ale też bardziej egzotyczne szpinakowe curry z ciecierzycą. Pikantny roślinny gulasz łączy w sobie pomidory, ciecierzycę, bataty, cebulę i szpinak. Oprócz tego dodajemy do niego czosnek, sok z cytryny i wodę oraz gotową pastę curry. W krótki czasie mamy gotowe danie pełne ciekawych smaków. Szukasz czegoś innego? Zobacz ciekawe przepisy jednogarnkowe na https://akademiasmaku.pl/artykul/pomysly-na-dania-jednogarnkowe,99.
Jako prostą i pożywną imprezową przekąskę, możemy zrobić sałatkę z białej i czerwonej fasoli uzupełnioną pomidorkami koktajlowymi. Przyrządzenie takiej przystawki to zaledwie kilka minut. Wystarczy, że fasolę wysypiemy z puszki, wymieszamy z pokrojonymi pomidorkami koktajlowymi, dodamy posiekane zioła i przyprawimy solą i pieprzem. Pełnowartościowa sałatka gotowa.
A skoro mowa już o fasoli, to jednogarnkowe chili będzie również doskonałą potrawą imprezową. W zdrowszej wersji dodajemy chude indycze mięso, czerwoną fasolę, kukurydzę, pokrojoną paprykę i duże ilości proszku chili. Danie podajemy np. z nachosami, pokrojonym awokado i ostrymi papryczkami.
Dania jednogarnkowe nie tylko na obiad
Gotowanie w jednym garnku pożywnego posiłku kojarzy się przede wszystkim z obiadowymi propozycjami. Ale daniami jednogarnkowymi mogą być też śniadania.
W weekend możemy przygotować przepyszną potrawkę z batatów pokrojonych w kostkę, cebuli, szynki, liści szpinaku i jajek. Na dużej patelni podsmażamy słodkie ziemniaki (potrzebują trochę czasu, żeby zmięknąć, przynajmniej 30 min.), a potem dodajemy resztę składników. Jajka wbijamy na sam koniec tak, żeby zrobić je jak jajka sadzone.
Mamy resztkę pomidorowego sosu w lodówce? Wykorzystajmy go do potrawy zainspirowanej śródziemnomorskimi smakami. Sos wlewamy na patelnię, czekamy aż zgęstnieje i wbijamy na niego jajka. Całość posypujemy posiekaną natką pietruszki i startym parmezanem.
Wolimy śniadanie jednogarnkowe na słodko? Gotujemy płatki owsiane na wodzie, dodajemy do nich rozgniecionego banana, masło orzechowe, cynamon i aromat waniliowy. Gotową owsiankę możemy jeszcze posypać posiekanymi orzechami i polać odrobiną miodu.
Dania jednogarnkowe to świetne rozwiązanie dla każdego, komu gotowanie nie sprawia zbyt wielkiej przyjemności. Potrawy dają się zrobić szybko i łatwo, a następnego dnia bez problemu je podgrzejemy.
Źródła:
l https://greatist.com/health/53-healthy-one-pot-meals
l https://www.thekitchn.com/5-one-pot-dinners-to-make-with-ground-beef-250286
l https://www.countryliving.com/food-drinks/g674/one-dish-meals-0109/?slide=15
l https://www.countryliving.com/food-drinks/recipes/a5995/roasted-sausages-sweet-potato-white-bean-stew-recipe-clx1214/
Robiłam je kilka razy, za każdym razem z innego przepisu. Tym razem zrobiłam z głowy, zapisałam proporcje. Po entuzjastycznej reakcji na facebooku, od razu dzielę się z Wami recepturą. Przepis jest naprawdę prosty, nie wymaga wielkiej precyzji ani wprawy. Zapach, który unosi się podczas pieczenia, jest obłędny! I co najważniejsze, nie musicie wstawać o świcie, by mieć je ciepłe na śniadanie. One rosną w nocy, podczas gdy Wy śpicie!
Sekret tkwi przede wszystkim w powolnym wyrastaniu ciasta drożdżowego. Zamiast w cieple, w chłodzie. Wystarczy wstawić na noc do lodówki i tam urośnie. Staram się od dawna zawsze tak postępować z ciastem drożdżowym, jest delikatniejsze i ma lepszą strukturę (co przede wszystkim widać w chałkach i brioszkach, które się pięknie rozrywają).
Drugi sekret ciasta drożdżowego to masło. Tu nie polecam iść na skróty z masłem rozpuszczonym. Dodanie zimnego masła, pokrojonego na kawałki sprawi, że ciasto będzie wilgotniejsze i delikatniejsze. Owszem, wyrabianie jest nieco dłuższe, ale efekt w pełni Wam wynagrodzi ten mini wysiłek. Stosuję to już zawsze, nawet do starych przepisów na bloga, gdzie pisałam, aby masło rozpuścić i dodać do ciasta. Zapomnijcie proszę o tym i użyjcie zimnego masła, ok?
Coraz częściej u mnie w domu gości majonez wegański. Z prostego powodu: robi się go wybitnie prosto i zużywam aquafabę (wodę ze słoika z ciecierzycą), którą normalnie bym wylała. Nic nie marnuję i wiele zyskuję.
Wystarczy tylko aquafaba, ocet (lub sok z cytryny), sól, musztarda i olej, czyli to, co zawsze mam w domu. I blender ręczny z dużą mocą, np. blender polskiej marki Kernau Perfect o mocy 900W (więcej o nim możecie przeczytać tutaj)
Taki majonez można modyfikować w dowolny sposób, dodając np. czosnek, imbir czy świeże zioła. Każdy będzie pyszny.
Składniki (na ok. 250ml majonezu):
60ml aquafaby
¼ łyżeczki soli, najlepiej czarnej dla wzmocnienia smaku
1 łyżeczka octu lub soku z cytryny
½ łyżeczki musztardy
ok. 200-250ml oleju
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki poza olejem wlej do wysokiego wąskiego naczynia (takie było dołączone do mojego blendera).
Włóż blender ręczny i włącz na najmocniejsze obroty (blender powinien pozostać nieruchomo).
Wlej powoli olej, dalej nie ruszaj blenderem. Dopiero w połowie dolewania oleju zacznij ruszać blenderem góra-dół. Majonez zrobi się gęsty.
Gotowy majonez przetrzymuj w zakręconym słoiczku w lodówce.
Odstawiłeś kaloryczne przekąski, zacząłeś się ruszać i wydaje ci się, że kontrolujesz swój bilans kaloryczny, a waga wciąż nie spada? Czasami może być to kwestia niedopilnowania pewnych elementów diety, albo, co gorsza choroba. Przeczytaj co na ten temat uważa nasz ekspert.
-Dieta, zakładająca odchudzanie jako nadrzędny cel, jest jednym z najpopularniejszych tematów w kulturze sportowców i osób dbających o zdrowie oraz sylwetkę. Jednak, mimo tak dużej popularności oraz edukacji w zakresie redukcji tkanki tłuszczowej, nie wszyscy przestrzegają fundamentalnych zasad tej diety. Zatem warto podkreślić, że obliczenie zapotrzebowania energetycznego jest absolutnie niezbędnym narzędziem do osiągnięcia sukcesu. Tylko wtedy będziemy pewni, że pracujemy nad zamierzonym efektem przy zachowaniu deficytu kalorycznego - pisze Michał Wrzosek ekspert z zakresu dietetyki prowadzący konsultacje online.
Jakie są najczęstsze błędy w diecie?
Najpopularniejsze błędy, które mimo diety mogą wpływać na tempo utraty wagi, to przede wszystkim brak ruchu, brak kontroli nad ilością spożywanego pożywienia i podjadanie między posiłkami. O ile znalezienie choć kilkunastu minut dziennie na ćwiczenia, może być dla niektórych trudne, to kupienie elektrycznej wagi i dokładne obliczanie wielkości posiłków i porcji - jest bardzo proste - i szybko „na oko” będziemy wiedzieć, ile jakich składników użyć. Podobnie, nie musimy walczyć z podjadaniem między posiłkami. Po prostu zastąpmy ciastka i chipsy, marchwią, jabłkiem lub innymi warzywami i owocami. Nie musimy rezygnować z naszych przyzwyczajeń, a jedynie zmienić je na zdrowsze.
Kontroluj ile jesz
-Dalszym krokiem, który pozwala na kontrolowanie ilości spożywanych kalorii, jest skrzętne zapisywanie tego, co jemy lub bazowanie na z góry ułożonym jadłospisie od dietetyka. Niestety, kiedy nie wiemy dokładnie ile spożywamy, oceniając te ilości “na oko”, nasze postrzeganie wielkości posiłków może znacznie odstawać od rzeczywistości. Może to doprowadzić do sytuacji, kiedy tylko pozornie jesteśmy na diecie redukcyjnej - czytamy na blogu eksperta.
Bo paradoksalnie, za mała ilość jedzenia na diecie, też może być problemem w utracie zbędnych kilogramów. Jeśli gwałtownie i drastycznie ograniczamy spożywanie posiłków, to organizm przejdzie w tryb oszczędzania energii, a więc spadnie metabolizm, a więc spalanie tłuszczu. Inną sytuacją, jest ta, kiedy nie tracimy wagi, ponieważ już zbyt długo jesteśmy na diecie. Wtedy organizm może przyzwyczaić się do zredukowanego bilansu energetycznego. W takim wypadku, należy zmodyfikować dietę, i to niekoniecznie w stronę dalszego ograniczania kalorii.
Przebadaj się pod kątem chorób tarczycy
Jeśli pomimo diety i ćwiczeń, ciągle nie możesz zmniejszyć swojej wagi, to warto przebadać się w kierunku chorób tarczycy. Niektóre z nich, osłabiają metabolizm i mogą utrudniać utratę kilogramów. Przy okazji, warto wykonać inne badania kontrolne. Na diecie czy nie, regularne sprawdzanie stanu swojego organizmu, to podstawa zdrowego trybu życia. Równie ważne jak dieta i ruch.
Pamiętaj również, że jeśli ćwiczysz naprawdę dużo, to twój organizm może wytwarzać sporo kortyzolu. W większym stężeniu może on hamować spalanie tkanki tłuszczowej. To może wyjaśniać dlaczego pomimo intensywnych treningów waga nie spada.
Istnieje więcej niż jedna przyczyna tego, że nasza waga nie spada. Przyjrzyj się poszczególnym elementom swojej diety, ćwiczeń i sprawdź stan swojego zdrowia. A najlepiej skorzystaj z porady eksperta, choćby online.
Nie wyobrażam sobie kuchni bez blendera. korzystam z niego do robienia m.in. koktajli, pesto, past do chleba, majonezu, panierek do warzyw, ryb i mięs, kruszenia lodu, zup. Na rynku jest dostępnych wiele modeli blenderów ręcznych. Na pierwszy rzut oka różnią się od siebie kolorem, kształtem i ceną. Czym zatem się kierować przy wyborze blendera?
Parametry, które wg mnie zdecydowanie warto wziąć pod uwagę:
Moc blendera
Moc blenderów zaczyna się już od 200 W. Im większa moc blendera, tym lepiej poradzi sobie z trudniejszymi zadaniami i twardszymi składnikami. Również im większa moc, tym dłużej blender będzie mógł pracować bez przerwy. To bardzo ważne i w ten sposób zminimalizujecie jego możliwość przegrzania i w ekefcie spalenia. Polecam blendery o mocy min. 700W. Świetnym rozwiązaniem będzie blender polskiej marki Kernau Perfect o mocy 900W. Radzi sobie z koktajlami z surowych warzyw, np. na bazie świeżego buraka czy imbiru. 900W wystarczy również, aby zrobić domowe masło orzechowe.
Regulacja mocy
Funkcja jest niezwykle użyteczna. Jeśli macie duży garnek zupy, lepiej zacząć ją miksować powoli, aby uniknąć jej rozpryśnięcia po całej kuchni. Mała moc przydaje się również, gdy gotujecie z dziećmi, które pod Waszą kontrolą np.ubijają białka trzepaczką. Tak jest zdecydowanie bezpieczniej.
Im wyższa moc, tym uzyskacie bardziej kremową konsystencję blendowanych potraw. Na wysokiej mocy można też rozdrabniać twarde żółte sery, robić bułkę tartą, siekać orzechy czy marchewkę. Blender Kernau Perfect o mocy 900W ma aż 20 programów.
Możliwość kruszenia lodu
Kto z Was nie marzy czasem o pysznym koktajlu na kruszonym lodzie? albo kawie mrożonej? Ta funkcja się bardzo przydaje i jest dostępna w blenderach o dużej mocy (zwykle min. 750W). Wystarczy włożyć kostki lodu do pojemnika i rozdrabniać, dociskając końcówką każdą kostkę z osobna. Bez problemu radzi z tym sobie blender polskiej marki Kernau Perfect o mocy 900W.
Funkcja turbo (Turbo Rotation)
Maksymalne ustawienie obrotów silnika. Funkcja uruchamiana za pomocą przycisku, szybko i dokładnie rozdrobni nawet najtwardsze produkty, dzięki czemu uzyskacie gładką konsystencję.
Końcówka miksująca ze stali nierdzewnej
Zmieli ciepłe i zimne produkty. Stal nierdzewna zapewnia o trwałości i wytrzymałości blendera. plastikowych końcówek odradzam zdecydowanie: mają mniejszą wytrzymałość, ulegają przebarwieniu i uniemożliwiają miksowanie gorących potraw.
Dodatkowe przystawki:
Siekacz - pojemnik do rozdrabniania
Można rozdrobnić nim warzywa i mięso. Świetnie sieka cebulę. Używam również do rozdrobnienia grzanek, gdy przygotowuję własną panierkę do mięs. Przyda się również do rozdrobnienia ciasteczek, by po połączeniu z masłem, przygotować szybki spód do tarty czy sernika.
Trzepaczka
Na co dzień korzystam z miksera planetarnego. Trzepaczka jednak świetnie się przydaje, gdy potrzebujecie ubić niewielką ilość. Zwykle używam jej, gdy robię omlet z dwóch jajek lub ubijam małą śmietanę do deseru. Z dużą mocą blendera zrobicie to szybko i nie będziecie mieć dużo zmywania.
Trzy blogerki i tydzień obfitujący w wyzwania nie do zmarnowania. Taki zacny plan w sierpniu realizowałam z marką Amica , która uczestniczkom podarowała najnowszy model lodówki ułatwiający niewyrzucanie jedzenia. To wszystko dzięki specjalnemu systemowi, w jaki sprzęt jest wyposażony. Sama korzystam z niego i zauważam różnicę.
Kinga z Kuchennego Kodeksu, Pomysłowa Mama Agata i Perfekcyjna w domu Kinga przygotowywały kreatywne kulinarne inspiracje i obdarowywały nimi swoich czytelników. Dziewczyny sprawdzały, czy robienie zakupów z listą ma sens, gotowały zgodnie z planem i resztki znalezione w lodówce zmieniały w intrygujące dania. Była pizza dla kilkunastu osób, kremowe lody, sałatki, tarta. I porcja pysznych emocji. Blogerki chodziły po zakupy z własnymi siatkami, gotowały w rytmie sezonu i udowadniały, że lepiej najpierw zajrzeć do lodówki niż pójść do sklepu.
Po 7 dniach zmagań na zwycięskie miejsce podium trafiła Pomysłowa Mama i to Ona wygrała miejsce na warsztatach kulinarnych, które prowadziłam w poznańskim showroomie AMICA. Agata została moją asystentką. I poradziła sobie wyśmienicie. Mogłam ją wyściskać i pogratulować.
Na lekcję niemarnowania jedzenia dotarły także inne blogerki - @savoryorsweetpl, @owsiana, @beata_kro, @mantulien, @everydayflavours, @upieklo_mi_sie, @tysiagotuje.pl. Ponieważ wiedziałam, że wszystkie będą z Wielkopolski, w menu zaakcentowałam to pyzami na parze i pyrami.
Zrobiłyśmy ziołowe pieczone pulpety z ziemniaków w sosie z dojrzałych pomidorów
kilogram ugotowanych ziemniaków
5 dojrzałych pomidorów
puszka ugotowanej ciecierzycy (200g)
2 jajka
2 kromki czerstwego chleba razowego
szczypta papryki wędzonej
cebula
ząbek czosnku
natka kolendry
sól, pieprz
skórka i sok z cytryny
4 łyżki oliwy
3 łyżki wody
Ziemniaki przełóż do miski, dodaj odsączoną ciecierzycę – nie wylewaj wody po niej. Ugnieć tłuczkiem do ziemniaków lub zblenduj oba składniki. Dopraw solą, pieprzem. Chleb zetrzyj na tarce, połowę dodaj do masy. Kolendrę posiekaj drobno, połowę dodaj do ugniecionej ciecierzycy i ziemniaków. Drugą część odłóż. Cebulę i czosnek drobno pokrój. Wmieszaj do pozostałych składników i połącz z jajkami oraz skórką cytryny. Z masy formuj niewielkie pulpety. Każdy obtocz w pozostałym startym pieczywie. Na patelni rozgrzej oliwę – przesmaż pulpety z obu stron, a potem gorące ułóż w naczyniu żaroodpornym.
Pomidory pokrój w drobną kostkę. Przełóż do miski, dodaj sok z cytryny, pozostałą posiekaną kolendrę, paprykę wędzoną, sól, pieprz oraz wodę. Wymieszaj. Sosem polej podpieczone pulpety. Piekarnik nagrzej do 185 stopni. Wstaw naczynie z pulpetami i zapiekaj przez 25 minut.
Buraki zamarynowałyśmy w soku z wiśni i wypełniłyśmy nimi krucha tartę. A z sos, w którym warzywa się kąpały zredukowałyśmy, doprawiłyśmy cukrem i postała emulsja do polania pyz. Taki zero waste w kuchni.
Tarta z marynowanymi w soku z wiśni burakach
250 g mąki
125 g masła
Jajko
Szczypta soli
Mąkę zagnieć z zimnym masłem, dodaj jajko i sól, szybko wyrób ciasto, gdy będzie gotowe, przełóż je do miski, przykryj i schowaj do lodówki na pół godziny.
W tym czasie przygotuj nadzienie:
4 nieduże buraki
300 ml soku z wiśni
sok i skórka z pomarańczy
2 ząbki czosnku
200 ml śmietany 30%
4 jajka
sól/pieprz
pęczek świeżej mięty
Buraki umyj i obierz, pokrój na mandolinie bardzo cienko i wszystkie plastry przełóż do miski. Warzywa zalej sokiem z wiśni oraz z pomarańczy. Dodaj posiekaną miętę. Wymieszaj i zostaw na 15 minut.
W drugiej misce wymieszaj jajka ze śmietaną, posiekanym czosnkiem. Dopraw solą i pieprzem.
Schłodzone ciasto rozwałkuj i wyłóż do formy na tartę. Piekarnik nagrzej do 180 stopni, wstaw spód tarty i zapiekaj 10 minut. Buraki odsącz, ułóż je na gorącym podpieczonym spodzie. Posyp skórka pomarańczy Zalej całość masą jajeczną. Wstaw formę ponownie do piekarnika i zapiekaj 25 minut. Przed podaniem udekoruj miętą.
Na deser były pyzy. Dzięki świetnej funkcji parowej - gotowane w piekarniku. Pokochałam tę funkcjonalność. Debiutowałam z bułkami na parze przygotowanymi w ten sposób i byłam zaskoczona ich puszystością i lekkością. By uruchomić funkcję pary, wystarczyło wlać wodę do odpowiedniej komory w piekarniku.
Bułki na parze z owocami
35 g świeżych drożdży
100g cukru
225ml letniego mleka
450g mąki pszennej
75g roztopionego masła
wiśnie pozostałe po soku
szklanka wody
2 łyżki brązowego cukru
3 łyżki czerwonego wina
Drożdże rozpuść w letnim mleku razem z cukrem i 2 łyżkami mąki. Zostaw do czasu, aż zaczyn urośnie (ok. 10-15 minut). Wlej rozczyn do pozostałych składników i zagnieć ciasto (Zostaw ciasto do wyrośnięcia. Wyrośnięte ciasto rozwałkuj ciasto na ok. 1,5cm grubości i wycinaj szklanką pampuchy. Przykryj pampuchy ściereczką i zostaw do wyrośnięcia na ok. pół godziny. Pampuchy gotuj na parze w przez 10 minut.
W tym czasie do garnka przełóż wiśnie, wlej wodę,wino i wsyp cukier. Gotuj na małym ogniu przez 10 minut aż sos nieco zgęstnieje. Gotowe pampuchy polej gorącym sosem.
W poznańskim showroomie Amica spędziłyśmy niemal cały dzień. Objadłyśmy się obficie i poznałyśmy patenty na niemarnowanie. Zobaczyłyśmy także, jak zmieniała się technologia. W studiu było sporo sprzętu, który marka produkowała przez lata. Interesująca podróż w kulinarną przeszłość. I poczucie ogromnej satysfakcji, że dziś technologiczne rozwiązania w lodówkach Amica sprzyjają ograniczeniu marnowania jedzenia. W trakcie naszej dyskusji narodziło się kilka cennych pomysłów, jak jeszcze można bardziej troszczyć się o kupowaną żywność. Okazało się, że gdzie kucharek kilka - tam moc inspiracji. Dlatego uwielbiam takie spotkania i wymianę myśli.
Jeśli macie apetyt na podobną kulinarną przygodę - obserwujcie profil Amica AGD na Facebooku. Tam pojawiają się zaproszenia na pyszne warsztaty. Ja dziękuję wszystkim za nasze sierpniowe spotkanie. Była moc resztek.