O nas

Zaczynałyśmy w osiedlowej piaskownicy na jednym z wrocławskich blokowisk, w czasach, w których nikt jeszcze nie nazywał babeczek mufinami. Obce było nam risotto, makaron jadałyśmy jedynie z białym serem i lśniącą śmietaną.

Zamiast jogurtu piłyśmy kefir z trzebnickiej spółdzielni mleczarskiej.  W niedzielne leniwe popołudnia rozkoszowałyśmy się  zebrą, sernikiem na zimno podawanym na biszkoptach,  a gdy było naprawdę wyjątkowo – lodową roladą  z Hortexu,  po którą jechało się aż na Podwale. Resztki smaku prawdziwej czekolady docierały do nas z kolekcjonowanych papierków, o istnieniu coca-coli nie miałyśmy absolutnie żadnej wiedzy, dokładnie jednak znałyśmy aromat oranżady w proszku spożywanej wprost z nie zawsze czystej dłoni.


Brutalnych słów bakterie i kalorie dopiero miałyśmy się nauczyć, bo wtedy nasze głowy   zajęte  były liczeniem skoków w gumę i  brawurowo wykonanych obrotów na   nowodworskim trzepaku tuż przy śmietniku. Z owoców wytrwale tworzyłyśmy widoczki skrywane pod taflą szkła, w czasie podchodów czasami udało nam skraść garść jeżyn.To wszystko zdarzyło się wtedy, gdy zamiast kulinarnych blogów   pisałyśmy pamiętniki „¦

W międzyczasie z ukochanego nowodworskiego podwórka przeniosłyśmy się do  kuchni  i dałyśmy się ponieść jej wariacjom.  Teraz – w tym miejscu  – zamierzamy dzielić się smakiem życia:)

Kontakt z nami: kontakt@kuchniawformie.pl