To czas, gdy miłość do malin zmieniam bez skrupułów na gorące uczucie do śliwek. Fioletowe węgierki, zielone renklody, żółte mirabelki, uwielbiam je wszystkie i kupuję namiętnie.  Smakują i te w wersji naturalnej i po przetworzeniu. Śliwkowe powidła to obowiązkowy punkt na mapie moich jesiennych przetworów. Bez wypełnionych gęstą konfiturą słoików nie wyobrażam sobie chłodnych wieczorów:) Idealne są do świątecznych pierników albo kubka aromatycznej herbaty. Wypieki z nimi to absolutna poezja. Tymczasem korzystam ze skarbów jesiennych sadów i surowe śliwki zatapiam w cieście. Tym razem uznałam, że orzechy do śliwek pasuje wyśmienicie, bo  owoce lubią konkretne dodatki. ciasto orzechowe ze śliwkami W czasie pieczenia śliwki  powinny oddać  ciastu swoją słodycz i sporo soku, dlatego najlepsze są mocno dojrzałe. Ja lubię, gdy owoców jest dużo, śliwek więc nie oszczędzam, do tej porcji dodałam prawie kilogram:)

ciasto orzechowe ze śliwkami

Gdy zaczyna się sezon rabarbarowy, przetwarzam to warzywo na różne sposoby. Dlatego nie potrafiłam przejść obojętnie obok rabarbaru w sklepie - po prostu musiałam go mieć. Tym razem sezon rozpoczęłam ciastem drożdżowym. Ciasto to robiłam wielokrotnie, z różnymi owocami, także z zamrożonymi. Jest niezwykle puszyste dzięki krupczatce. To mój ulubiony, niezawodny przepis na ciasto drożdżowe. Odkąd podała go Krystyna9 na forum cincin.cc, rzadko kiedy sięgam po inny przepis.