W sezonie grzybowym bywam monotematyczna. Nie znam umiaru i chcę się najeść na zapas. Bo nic nie smakuje tak, jak świeże grzyby. Najlepiej te osobiście znalezione w lesie. W tym roku nie było to trudne, bo grzybów w lasach pod dostatkiem. taki urodzaj pozwolił mi, aby zrobić tagliatelle z samymi prawdziwkami. Smak mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, bowiem prawdziwki mają dosyć słodkawy smak. To najlepszy makaron, jaki jadłam w ostatnich miesiącach.