Kasza ma moc. Wróciła z rozpędem i walczy o pierwsze miejsce w kategorii superfoods. U mnie ma złoto bezapeacyjnie. Za prostotę, chęć łączenia i otwarcie na nowe doznania. Wśród ziaren, które wybieram ostatnio najczęściej jest bulgur. Z bliskowschodnimi korzeniami  ma nieco orzechowy smak, dużo kwasu foliowego, łagodzi napięcie i obniża poziom cukru. kasza bulgur z zielonymi warzywami Bulgur gotuję w sypkiej wersji, lubię nawet, jak bywa nieco twardy. Kasza ma kilka rodzajów ziaren. Może być drobna, jak piasek i większa niczym kamienie. Do zup polecam tę najmniejszą, do dań głównych  dorodniejszą. kasza bulgur z zielonymi warzywami

Strączki rządzą w mojej kuchni. Najpierw dreptały po niej nieśmiało i z pełnym poświęceniem dawały się wrzucić pod ostrza blendera, który zamieniał je w humusy, pasty i inne dipy. Teraz już skubane   rozgościły się na dobre, nie chcą konkurencji, więc zmieniają oblicze. Robią krok naprzód, bo znudziło im się bycie przystawką. Rozpasały się nieskromnie i aspirują do roli głównej. Strączki na obiad? Uprzejmie przedstawiam. Kotlety z zielonej soczewicy. kotlety z soczewicy Soczewica  jest elastyczna i dopasowuje się do towarzystwa bez humorów.  Trzeba jej tylko dodać wyrazu, bo sama niebywale skromna, intensywnością nie  grzeszy.  Szansę mają więc przyprawy, sięgam po aromatyczną paprykę wędzoną i chilli. Do tego świeża mięta, nieco rzymskiego, koniecznie prażonego, kuminu, by mieć obiad doskonały. Zastanawiacie się nad solą? Te kotlety jej nie potrzebują. Obie papryki zrobią swoje, nie ma co psuć im roboty. Poczujcie smak soczewicy, nie zakłócajcie jej solą, zyska na tym i podniebienie i samopoczucie. Sól w nadmiarze robi w organizmie niezły bałagan, więc razem z Cisowianką konsekwentnie  zachęcamy Was do podjęcia wyzwania i dołączenia do akcji Gotujmy zdrowo-mniej soli. kotlety z soczewicy