Strączki rządzą w mojej kuchni. Najpierw dreptały po niej nieśmiało i z pełnym poświęceniem dawały się wrzucić pod ostrza blendera, który zamieniał je w humusy, pasty i inne dipy. Teraz już skubane rozgościły się na dobre, nie chcą konkurencji, więc zmieniają oblicze. Robią krok naprzód, bo znudziło im się bycie przystawką. Rozpasały się nieskromnie i aspirują do roli głównej. Strączki na obiad? Uprzejmie przedstawiam. Kotlety z zielonej soczewicy.
Soczewica jest elastyczna i dopasowuje się do towarzystwa bez humorów. Trzeba jej tylko dodać wyrazu, bo sama niebywale skromna, intensywnością nie grzeszy. Szansę mają więc przyprawy, sięgam po aromatyczną paprykę wędzoną i chilli. Do tego świeża mięta, nieco rzymskiego, koniecznie prażonego, kuminu, by mieć obiad doskonały. Zastanawiacie się nad solą? Te kotlety jej nie potrzebują. Obie papryki zrobią swoje, nie ma co psuć im roboty. Poczujcie smak soczewicy, nie zakłócajcie jej solą, zyska na tym i podniebienie i samopoczucie. Sól w nadmiarze robi w organizmie niezły bałagan, więc razem z Cisowianką konsekwentnie zachęcamy Was do podjęcia wyzwania i dołączenia do akcji Gotujmy zdrowo-mniej soli.
Składniki:
- szklanka ugotowanej soczewicy
- 2 łyżki mąki z ciecierzycy
- marchewka
- korzeń pietruszki
- jajko
- łyżeczka papryki wędzonej – użyłam słodkiej
- łyżeczka posiekanego świeżego chilli
- szczypta pieprzu
- garść świeżej mięty
- 2 łyżeczki kuminu rzymskiego
- ząbek czosnku
- cebula szalotka
- 2 łyżki oliwę
- 3-4 łyżki płatków jaglanych do obtoczenia kotletów
- olej do smażenia
Marchewkę i pietruszkę ugotować. W garnku z grubym dnem rozgrzać oliwę, szalotkę i czosnek posiekać, podpiec, przestudzić i wrzucić do ugotowanej soczewicy. Dodać ugotowane warzywa. Zblendować, ale masa nie musi być gładka. Doprawić obiema paprykami, kuminem i pieprzem. Dodać jajko i mąkę. Wymieszać dobrze, a następnie formować niewielkie kotlety. Gotowe obtaczać w płatkach jaglanych i smażyć na rozgrzanym oleju.
Ja do kotletów zrobiłam sos pomidorowy – kilka pomidorów obrałam, zmiksowałam, podgrzałam ze świeżym tymiankiem i pieprzem. Polecam:)
1 Response
Anna says:
Czy można zastąpić innym warzywem albo pominąć marchewkę w przepisie?