Są takie miejsca i spotkania, z których zabieram  przepis i wiem, że wejdzie on na stałe do naszego domowego menu. Ostatnio była to zupa dahl, teraz z czerwonej soczewicy. Królową tu jednak nie jest soczewica, a papryka. Koniecznie wędzona, z aromatem wdzięcznym i trudnym do podrobienia. Przyprawa robi całą zupę, nadaje jej wyrazu, który wspominać będziecie tęskniąco. Szczególnie teraz, gdy pora sprzyja rozgrzewającym daniom. zupa z soczewicy z wędzoną papryką Wędzona papryka jest na tyle mocna, że trzeba uważać, by nie przesadzić. Zbyt dużo jej aromatu może całkowicie popsuć danie. zupa z soczewicy z wędozną papryką