W dzieciństwie uwielbiałam ziemniaki gratin, znane u mnie w domu jako "ziemniaki po francusku", bowiem przepis na tę zapiekankę przywiozła mama z Francji. Do tego obowiązkowo była również "sałata po francusku" (czyli sałata z sosem vinegrette ;)) Był to mój ulubiony obiad. Ponieważ nie jem ziemniaków (mają dla mnie za wysoki indeks glikemiczny) ulubioną zapiekankę zmodyfikowałam, robiąc ją z selera i odpuszczając dodatek sera ;) Gratin z selera jest smacznym dodatkiem do dań mięsnych (ostatnio serwowałam z pieczonym zającem), ale może też być daniem głównym. Wystarczy do tego "sałata po francusku" i obiad gotowy :) Zapiekanka gratin z selera

Lubię gęste zupy. Aromatyczne kremy. Intesywne smakowe  doznania. Taki jest krem z selera doprawiony pleśniowym serem. Bardzo zimowy, energetyczny. Z mocnym uderzeniem pora i czarnego pieprzu.  Selerowi trudno grać główną rolę, jest zbyt mdły. Najczęściej bywa niezauważalnym dodatkiem. Jedym z wielu elementów bulionu. Dzięki tej zupie  przekonacie się, że  wzmocniony odpowiednim akcentem nabiera charakteru. Towarzystwo innych warzyw i mojej ulubionej oliwy z truflą pasują do niego idealnie. Grzanka razowego chleba też może się przy kremie z selera pojawić, ale to już tak bardziej niezobowiązująco. krem z selera Krem z selera  najlepiej przygotować tuż przed podaniem. Wtedy najbardziej wyczuwalne są wszystkie jej aromaty. krem z selera