
Gdybym miaÅ‚a zrezygnować z jakiegoÅ› wigilijnego smakoÅ‚yku, na pewno nie byÅ‚by to kompot z suszu. Przepadam za jego charakterystycznym smakiem, ciemnÄ… barwÄ… i dominujÄ…cÄ… nutÄ… wÄ™dzonej Å›liwki. ObiecujÄ™ sobie czasami, że bÄ™dÄ™ gotować kompot częściej, tak, jak to robiÄ… w sÄ…siedniej Ukrainie. Juha tam latem gasi pragnienie, zimÄ… rozgrzewa. Autorami oryginalnego przepisu sÄ… Åemkowie, napój jest ceniony na caÅ‚ym wschodzie.
Moja babcia oprócz kompotu gotowała też na Wigilię zupę z suszu. Zagęszczała ją budyniem i słodką śmietaną. Przez lata odtwarzałam ten pomysł, jest wyborny. Zupę pod koniec świąt miesza się z kutią i to już jest smakowe szczęście absolutne. Ten, kto nie jest gotowy na taką intesywność wrażeń, niech zostanie przy kompocie. Warto go zrobić, bo choć jest słodki, jak diabli, to bardzo pomaga żołądkowi poradzić sobie ze świątecznym przesytem.