Grzane ciemne piwo (porter) z koglem moglem

W dzieciństwie jednym z moich ulubionych deserów (poza gumą do żucia "donald" i oranżadą w woreczku) był kogel-mogel. Cukru zawsze w domu był dostatek (do przetworów), jajek również (prosto od kur babci). Później przez lata cisza w tym temacie, aż do czasu gdy zaczęłam pić kawę. Jedną z pierwszych wariacji na temat kawy była kawa z koglem-moglem :) Dziś już z kawą mocno się oswoiłam i słodkim dodatkom do niej mówię "nie". Co innego z piwem, z którym z kolei nigdy się nie zaprzyjaźniłam ;) Jeśli już je piję, to wybieram ciemne piwo, gdyż ma mniej goryczy i karmelowy posmak. Czemu zatem nie zrobić grzanego ciemnego piwa, zwłaszcza że w domu był osamotniony 9% porter. W połączeniu z koglem-moglem tworzy gęsty, kremowy i mocno rozgrzewający napój. To połączenie wydaje Wam się dziwne? Niepotrzebnie! Grzane ciemne piwo z koglem-moglem jest pyszne! Grzane ciemne piwo (porter) z koglem moglem

Duszone udka z gęsi w sosie z ciemnego piwa są rozpływające się w ustach. Mięso jest miękkie, niewysuszone a powstały sos...niebywały! Patelnię "wyczyściłam"chlebem, bowiem ten sos w towarzystwie pieczywa mógłby stanowić odrębna potrawę :)) Na efekt końcowy potrawy trzeba trochę poczekać, ale w zasadzie robi się ona sama ;) Duszenie wymaga od nas zamieszania co jakiś czas i cierpliwości, aby nie zjeść całego sosu podczas próbowania :) Jeśli chcecie, możecie dodać do sosu łyżeczkę miodu. Jeśli planujecie ten przepis zrobić dla gości czy na święta, możecie gęś udusić 1-2 dni wcześniej, a później tylko podgrzać. Duszona gęś w ciemnym piwie Uważam, że jednym z największych grzechów kulinarnych to przekombinowanie potraw ;) Dlatego do gęsi duszonej w piwie polecam surówkę z czerwonej (modrej) kapusty, puree ziemniaczane lub kluski śląskie. surówka z czerwonej kapusty

Brownie z porterem i malinami

Kupiłam nową blaszkę, więc musiałam coś w niej upiec - wiadomo ;) Przepis na to brownie powstał na podstawie przepisu na brownie z guinnessem i malinami wg Jamiego Olivera (magazyn "Jamie" Mar/Apr 12). Irlandzkie piwo Guiness zastąpiłam rodzimym porterem, użyłam mrożonych malin i... zapomniałam dodać cukru! :) Jak widać wpadki zdarzają się każdemu ;) To była jednak znikoma wpadka, nikt nie zorientował się, że coś jest nie tak. Wystarczającą słodycz dała czekolada i słód, który jest w piwie. Brak cukru sprawił jedynie, że góra brownie nie była chrupka. Brownie z porterem i malinami Nie jestem smakoszem piwa, ale dodatek mocnego portera sprawił, że brownie stało się bardziej wytworne. W smaku zupełnie nie czuć alkoholu, bardziej kawowo-karmelową nutę, doskonale pasującą do czekolady. Pozostała część Portera wypiłam - muszę przyznać, że ze smakiem ;) Nie jestem smakoszem piwa, ale dodatek mocnego portera sprawił, że brownie stało się bardziej wytworne. W smaku zupełnie nie czuć alkoholu, bardziej kawowo-karmelowy posmak, doskonale pasujący do czekolady.