W oryginale quatre -quarts. Francuska klasyka. Alternatywa dla porannego croissanta. Do zabrania na piknik albo popołudniowe plotki z przyjaciółką. Rachel Khoo twierdzi, że nad Sekwaną każdy kucharz proporcje ciasta cytrusowego ma w głowie. No cóż, po pierwszym pieczeniu mam i ja, choć nie wiem, czy to powód do jakieś szczególnej dumy. Zapamiętać trzeba jedynie cztery główne składniki, odmierzane w tych samych proporcjach i dwa dodatki. Potem ciasto trafia do piekarnika, w domu roztacza kuszący cytrusowy aromat, który swoją mocą przebija wszystkie odświeżacze. Po poł godzinie ciasto cytrusowe nadaje się do degustacji. Wtedy możecie zaparzać filiżankę herbaty. Przyda się bardzo. Ja od siebie do ciasta dodałam świeże owoce. Z malin zrobiłam delikatny mus wzbogacony cytrynową skórką. Pasuje, jak ulał, ciekawe dlaczego Francuzi na to nie wpadli?:)