Kolekcjonuję serniki. Pieczone w kąpieli wodnej, która gwarantuje im nieskazitelną biel. Orzeźwiane chłodem w celu stężenia. Barwione jagodami albo czekoladą. Z kąpiącymi się w nim rodzynkami, migdałami, orzechami. Każda wersja mi odpowiada, bo jestem sernikową fanką absolutną. Ten wakacyjny sernik jest najzwyklejszy. Jedynym jego urozmaiceniem są maliny gęsto ułożone na wierzchu. Czasem jest tak, że przerost burzy formę. Mój sernik na szczęście nie uległ takiej pokusie. Dlatego Wam go polecam.

mini serniczki czekoladowe bezglutenowe

Tylko 3 składniki, a tyle radości! I to trzy składniki, które bardzo lubię: czekolada, jaja i twaróg. To nie mogło się nie udać ;) Serniczki czekoladowe są kremowe, rozpływające się w ustach. I bardzo łatwe w przygotowaniu. Są bez mąki i bez dodatku cukru (tylko tyle, co w gorzkiej czekoladzie) Mini serniczki możecie podać same, posypane cukrem pudrem lub kakao, z owocami lub z sosem owocowym (malinowym lub wiśniowym). W każdej wersji są pyszne. Zamiast twarogu możecie użyć mascarpone lub ricottę - zmieni się konsystencja i smak, ale będzie równie ciekawie. To w jakiej wersji spróbujecie? :) mini serniczki czekoladowe bezglutenowe

Kremowy sernik pomarańczowy

Na bazie kremowego sernika bez spodu piekłam już sernik cytrynowy. Przyszedł czas na sernik pomarańczowy. Zwykła mąkę zastąpiłam mąką ziemniaczaną, dzięki czemu sernik mogą jeść osoby na diecie bezglutenowej. Cukier egoistycznie zastąpiłam (co zwykle robię) ksylitolem, bym mogła również go zjeść :) Sernik wyszedł jak zawsze kremowy, z delikatną pomarańczową nutą, która każdemu posmakowała. Skromna ozdoba z miechunki (physalis) w zupełności wystarczy. Owoce te dobrze komponują się nie tylko kolorystycznie, ale również smakowo, gdyż ich smak jest pomiędzy agrestem a pomarańczą. Kremowy sernik pomarańczowy Aby sernik nie opadł, składniki powinny mieć temperaturę pokojową, dlatego jeśli piekę rano, to wyciągam wszystko na blat wieczorem (jeśli piekę wieczorem, to kilka godzin wcześniej). Równą powierzchnię zapewnia też niska temperatura pieczenia, bowiem przez większość czasu piecze się on w temperaturze 120 stopni. To mój sprawdzony sposób na kapryśne serniki ;) Kremowy sernik pomarańczowy

Sernik cytrynowy

Serniki nie należą do moich ulubionych ciast. Odmienne upodobania ma jednak moja rodzina i znajomi. Nie potrafię (i nie chcę oczywiście) im odmówić, więc piekę. Podobno najlepsze. Nie wiem na ile to prawda, na ile nie, ale taka pochwała jest wystarczającą zachętą. Piekę sernik bez spodu, bo o taki jestem proszona (w myśl zasady, że spód jest zbędny, bo sernik o niebo smaczniejszy). Nie będę się zatem wychylać ;) Sama zawsze też zjem kawałek, bo robię bez cukru czyli w formie w pełni dla mnie dozwolonej :) Nie używam budyniu ani sztucznych aromatów (czy też "aromat identyczny z naturalnym"). Sernik cytrynowy aromatyzuję naturalną skórką z cytryny (dlatego powinna być "bio"). Dzięki niskiej temperaturze pieczenia, sernik nie opada, a dzięki śmietanie dodanej w ostatniej fazie pieczenia, jest gładki i biały. Polecam - ja, moi znajomi i rodzina :) Sernik cytrynowy

Sernik jest ze mną w każde święta. Zimą dostaje suszonych owoców albo kajmaku, wiosną na plan pierwszy w nim wysuwa się orzeźwienie. Na tę Wielkanoc zaserwuję sernik z mango. Kolor ma żółty, jak kwietniowe żonkile. Przyjaźnie puszysty i kremowy może być śmiałą konkurencją dla równie serowej paschy. sernik mango Największy sekret sernik ma na spodzie. Pod serową warstwą kryje najpierw uprażone, a potem obtoczone w karmelu migdały. Kroi się wdzięcznie, a i przy pracy z nim nie ma problemu. Jedyną niespodzianką jest smak. Najlepszy:) sernik mango

Czas zaplanować listę świątecznych wypieków. Jeśli szukacie inspiracji, podpowiadam delikatnie, by pomyśleć o tym serniku. Jest orzeźwiającą alternatywą dla tradycyjnego ciężkiego ciasta z co najmniej 10 jaj:) Å»urawina dodaje mu nie tylko koloru, ale i ciekawego cierpkiego smaku. Nie należy się jednak go obawiać, bo słodka biała czekolada dba, by sernikowi trudno było się oprzeć. sernik z białą czekoladą i żurawiną Sernik można upiec nieco wcześniej, mocno schłodzony spokojnie przetrwa przez kilka świątecznych dni. Ja zrobiłam go na spodzie z czekoladowych ciasteczek, ale można wykorzystać również owsiane albo zwykłe herbatniki. Mi jednak to połączenie kilku barw podoba się najbardziej:) sernik z czekoladą i żurawiną

Dostałam spory kawałek dyni. Takie prezenty zawsze chętnie i bez rozsądku przyjmuję, a potem dopiero zastanawiam się co z nimi zrobić. Podarowałam dyni dwa dni  na tarasie i w tym czasie z planu zrobienia gęstej zupy dotarłam do sernika. Podpowiedzią była dla mnie kreatywność Nigelli Lawson i jej odwaga, by dynię połączyć w serem. Od siebie dodałam sporo jesiennych aromatów, kardamonu, cynamonu, imbiru. Usłyszałam, że dzięki nim ciasto nie smakuje jak deser, a jednak trudno mu się oprzeć. sernik z dynią Sernik  pieczony jest  kąpieli wodnej i wychodzi z niej bardzo spójny, gładki i wilgotny, a do takich słabość mam największą. Kolor zdecydowanie wrześniowy. Co do dyni, myślę, że trudno ją w masie rozpoznać. Niby jest, a jednak nie dominuje. Nadaje niewątpliwie sernikowi wyrazu. sernik z dynią

Gdy  poza domem wybieram  deser, zawsze pytam o sernik. Lubię  go wyjątkowo za tę   skupioną w jednym miejscu kremowość, aksamitność i delikatność. Z kaloriami nieco gorzej, bo do lekkich ciast sernik nie należy. Latem można jednak dodać mu orzeźwienia, kusząc cytryną i malinami. Owoce w takim cieście sprawdzają się pysznie. Jeśli czujecie niedosyt, można sernik podawać z malinowym musem. Koniecznie mocno schłodzonym. sernik z malinami By powstał mus, wystarczy zmiksować maliny z odrobiną soku z cytryny i łyżeczką cukru pudru. Z kremem cytrynowym jest nieco zabawy, ale zachęcam, by z niego nie rezygnować. Szczególnie latem. Dodaje potrzebnej sernikowi wyrazistości. sernik z malinami

Są takie ciasta, których smak uzależniony jest od pogody. Przynajmniej dla mnie. Sernika na zimno w towarzystwie śniegu nie jadam:) Za to na tarasie ze słońcem otulającym łagodnie twarz, zawsze chętnie. Wybrałam maliny, bo teraz najwięcej ich na targowych straganach. Do tego udały się w tym roku wyjątkowo. Szczęśliwie trafiam na te słodkie, soczyste, o całkiem sporych rozmiarach. Kupuję kolejne pudełka każdego dnia i zmieniam w olśniewające desery. malinowy sernik na zimnoZaletą tego sernika jest brak pieczenia. W wersji dla leniwych mieszamy, miksujemy, rozdrabniamy i chłodzimy. Jeśli zdecydujecie się zrobić go wieczorem, do porannej kawy stężeje idealnie. Wybierzcie nieco twarde maliny, mniej dojrzałe. Najlepiej łączą się z kremowym serkiem. A potem już tylko rozkoszujcie smakiem. Lekkim, przyjemnym, takim, jak lato:) malinowy sernik na zimno

Sernik kremowy bez spodu

Ten  sernik jest bardzo biały, kremowy i nie opada :) Pomimo, że się go piecze (i to nie w kąpieli wodnej), wychodzi niebywale równy. Wystarczy tylko delikatnie utrzeć wszystkie składniki (nie ubijać, aby nie wpuszczać za wiele powietrza), które powinny być w temperaturze pokojowej (dzięki temu sernik błyskawicznie nie urośnie i równie szybko nie opadnie ;) ). A później wystarczy zjeść w ulubionej postaci: z malinami, sosem karmelowym, polany czekoladą czy musem owocowym. Sernik kremowy bez spodu