Wpadają mi w ucho pierwsze dźwięki świątecznych przebojów. Widziałam już romantyczną komedię obudowaną bożonarodzeniową scenografią. Nastawiłam ciasto na długo dojrzewający piernik staropolski. Kompletuję powoli przepisy na dania, którymi chciałabym ugościć bliskich. Co roku dobarwiam menu, klasyki serwuję w towarzystwie totalnych premier. Lubię zaskakiwać, sprawiać frajdę. Prośby o przepis są najlepszą recenzją moich kulinarnych poczynań. Grudniowo moje myśli krążą wokół świątecznego obiadu. Jakiś czas temu czerwony barszcz   i zupa z suszu wyeliminowały grzybową z naszego wigilijnego jadłospisu. Ale za to nadrabiamy w czasie świątecznego obiadu, bo na stole obowiązkowo pojawia się sos grzybowy. Rzadko sam, dobieram mu do pary soczyste mięso, które otacza z właściwą atencją. Duet pachnie zmysłowo i kusi niemożebnie, bo grzybowy aromat jest nie do podrobienia.   Do tego swatania staram się trzymać w bawełnianym woreczku garść suszonych grzybów, ale gdy zapasy są na wyczerpaniu, szukam wsparcia. Wymagania mam spore, bo świąteczny dom musi pachnieć porządnie tym leśnym smakiem nie do podrobienia. Butelka koncentratu Krakus zdaje egzamin i spełnia oczekiwania. Sos jest gęsty, treściwy i wypełniony intensywnością. Koncentrat powstaje z suszonych grzybów i nie ma niepotrzebnych dodatków. Zresztą już otwarcie butelki przynosi tego dowód, bo grzyby dominują i potęgują aptetyt.   Mieszam więc koncentrat grzybowy ze śmietaną i podlewam opieczone sznycle. Na finał sypię wszystko tymiankiem i nieoczywistymi chrupkami z kaszy gryczanej. Wychodzi mi z tych eksperymentów sprytna zapowiedź świątecznego obiadu. Korzystajcie z niej śmiało w Waszym przedświątecznym rozgardiaszu.  

Tagliatelle z prawdziwkami w sosie śmietanowym

W sezonie grzybowym bywam monotematyczna. Nie znam umiaru i chcę się najeść na zapas. Bo nic nie smakuje tak, jak świeże grzyby. Najlepiej te osobiście znalezione w lesie. W tym roku nie było to trudne, bo grzybów w lasach pod dostatkiem. taki urodzaj pozwolił mi, aby zrobić tagliatelle z samymi prawdziwkami. Smak mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, bowiem prawdziwki mają dosyć słodkawy smak. To najlepszy makaron, jaki jadłam w ostatnich miesiącach. Tagliatelle z prawdziwkami w sosie śmietanowym

Rydze smażone na maśle szałwiowym

Grzyby ubóstwiam od zawsze. Przyjemność sprawia mi zarówno zbieranie ich w lesie, jak i ich jedzenie. Otwarty słoik grzybków marynowanych znika u mnie w oka mgnieniu, jak u innych paczka chipsów. Na początku sezony wypatruję zawsze kurek. To już u mnie tradycja, że w niedzielę kupuję na targu kurki, by w poniedziałek i wtorek delektować się nimi w porannej jajecznicy. Po kurkach rozglądam się za rydzami, zdecydowanie ulubionymi grzybami. Najlepsze są smażone na maśle, a wręcz doskonałe smażone na maśle z szałwią. Ta przystawka uzależnia i sprawia, że jak tylko widzę rydze, momentalnie wpadają w moje ręce. Dziś specjalnie pojechałam po nie na Halę Targową i ucieszyłam się jak dziecko, gdy zobaczyłam je na stoiskach. Rozpuszczając masło na patelni pobiegłam na balkon po świeżą szałwię i w mig przygotowałam rydze warte wszystkich gwiazdek Michelin ;) Rydze smażone na maśle szałwiowym

Rydze marynowane

Rydze na maśle uwielbiam! I to chyba nie tylko ja, bowiem ostatnio wiele z Was poszukuje tego przepisu na blogu. To dla mnie znak, że rydze jeszcze są i nie jest za późno na przepis na marynowane rydze. Marynowane grzyby zjadam dopóki są, czyli od razu cały słoiczek - nie potrafię inaczej. Odkąd pamiętam, nigdy nie mogłam się im oprzeć. Musi być spełniony dla mnie jeden warunek: marynata nie może być zbyt kwaśna. Dlatego ta, którą Wam podaję, jest idealna :) rydze marynowane W tym roku pierwszy raz w życiu sama zbierałam rydze . W rodzinie nie zbierało się innych grzybów z blaszkami oprócz kani. Poza tym rydze rosną w specyficznych miejscach, nie znajdziecie ich w towarzystwie podgrzybków czy prawdziwków. Szukajcie ich w młodym lesie świerkowym :) Czasem bywają też wśród sosen, na piaszczystej glebie. Rydze Jak rozpoznać rydze (mleczaj rydz)?

  • Po przecięciu trzonu wypływa z niego pomarańczowe mleczko
  • Rydze zielenieją przy uszkodzeniach, czyli jak oderwiecie kawałek kapelusza, to szybko zmieni swoją barwę na szmaragdowo-zielony kolor
  • Trzon jest pusty w środku u dojrzałych grzybów, pełny u młodych.

Omlet z maślakami i z szałwią

Jak tu nie kochać jesieni? Skoro tak hojnie obdarowuje nas grzybami? Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam grzyby w każdej postaci: marynowane, smażone czy jako główny składnik sosu. Tym razem padło na świeże maślaki znalezione w lesie. Wystarczy kilka jajek (od kury mieszkającej nieopodal lasu ;) ), kilka świeżych liści szałwii i śniadanie gotowe. Omlet z maślakami to propozycja na niedzielne śniadanie, zakładając, że w sobotę byliście na grzybach :) Omlet z maślakami i z szałwią

Smażone kanie z szałwią

Sezon grzybowy właśnie trwa i nie mogę się doczekać, kiedy wybiorę się na spacer do lasu. Tymczasem naprzemiennie robię rydze smażone na maśle i kanie. Kanie do tej pory jadłam najczęściej przyrządzone w jajku i w bułce, jak boczniaki. Zdecydowanie bardziej smakują mi jednak kanie bez panierki, smażone w szałwiowym maśle. Smażone kanie z szałwią Jak rozpoznać kanie? Kanie można niestety pomylić z muchomorem sromotnikowym, dlatego należy znać główne różnice:

  • kania posiada ruchomy pierścień na nóżce, który można obracać
  • kania ma wypukły "guzek" na kapeluszu
  • dorosłe osobniki kani mają w środku pustą nóżkę, muchomory zaś mają pełny trzon
  • dorosłe osobniki kani mają średnicę do 10-30 cm, zaś muchomor 5-15cm
  • bezpieczniej zbierać kanie na łąkach niż w lesie, gdyż wówczas maleje prawdopodobieństwo pomylenia ich z muchomorem
Smażone kanie z szałwią

Rydze smażone na maśle

Są takie rzeczy, których nie można zepsuć i które zawsze smakują tak dobrze. Rydze smażone na maśle to właśnie smak, na który czekam cały rok. Smażone z odrobioną oliwy truflowej, posypane intensywnie solą to coś, za co jestem w stanie oddać wiele i sprawia, że lubię jesień. Macie swoje ulubione jesienne smaki? Jeśli chcecie zachować je na dłużej, zróbcie marynowane rydze Rydze smażone na maśle Jak rozpoznać rydze (mleczaj rydz)?

  • Po przecięciu trzonu wypływa z niego pomarańczowe mleczko
  • Rydze zielenieją przy uszkodzeniach, czyli jak oderwiecie kawałek kapelusza, to szybko zmieni swoją barwę na szmaragdowo-zielony kolor
  • Trzon jest pusty w środku u dojrzałych grzybów, pełny u młodych.
Rydze smażone na maśle