Gdy tylko zobaczyłam na targu jagody, wiedziałam, że będą nadzieniem do drożdżowych bułek. Takich, na które czeka się niecierpliwie, więc nawet  nie pozwala się  im przestygnąć. Bogato oblane lukrem, jedzone na świeżym powietrzu,  pozwalają uwierzyć, choć przez moment, że lato wcale nie ma się ku końcowi. Jeśli chcecie dać się uwieść, to natychmiast, bo rozsądek podpowiada, że to jednak ostatnie jagodowe chwile:(

Pomysł na ten chleb zaczerpnęłam od Billa Grangera ("Najlepsze dania Billa"), który z kolei odkrył ten przepis w "New York Timesie". Moją uwagę przykuł fakt, że nie trzeba wyrabiać ciasta. Gdybym miała odgadnąć smak, obstawiałabym, że jest to chleb na zakwasie. Jest to zdecydowanie najlepszy chleb na drożdżach, jaki do tej pory upiekłam. Ma bardzo chrupiącą skórkę, miękki środek, dobrze się kroi. Chleb pszenno-razowy bez zagniatania

Nazwałam je śniadaniowymi, bo przyjemnie jest rozpocząć z nimi dzień. Pokochałam je za to, że tej radości nie zakłóci wymuszone przygotowaniem zrywanie z łóżka, znacznie wcześniej niż zazwyczaj. Bułeczki, choć  z dorożdżami w środku,  nie muszą wyrastać, robią to już samodzielnie w piekarniku. Po wyjęciu nie czekajcie aż ostygną. Najwspanialsze są takie chrupiące, na których masło bezkranie topnieje.

Bułeczki drożdżowe z jagodami i kruszonką

Nie miałam w planie piec bułeczek. Jednak zwykle takie decyzje podejmuję nagle :) Tutaj wpłynęły na to przede wszystkim 2 czynniki. Po pierwsze, szłam do Radia Wrocław na nagranie. Wiedziałam tylko, że tematem przewodnim będzie jedzenie na świeżym powietrzu. Nie wypadało iść zatem z pustymi rękoma, więc bułeczki wydawały się w sam raz do piknikowego koszyka. Pojawiło się tylko pytanie, z czym je zrobić :) I tu czas się drugi czynnik - chęć wykorzystania nowej foremki do zapiekania :) Dostałam ją od przyjaciółek na urodziny, nie wiem skąd mogły wiedzieć, że 2 dni wcześniej oglądałam je w Tk Maxxie, ale rozsądek kazał mi je zostawić z powrotem na półce. A tu taka niespodzianka!   Jak zobaczyłam niebieski kolor, białe groszki od razu wiedziałam, że w środku muszą być jagody! Efekt końcowy był pyszny. Puszyste, lekkie bułeczki drożdżowe, z kruszonką oczywiście :) Idealane na piknik, wystarczy oderwać by zjeść, bez zbędnych sztućców ;) bułeczki drożdżowe z jagodami i kruszonką

Foccacia

Gdy zaskakuje mnie brak pieczywa w chlebaku, zwykle na szybko robię ciabatte albo focaccie. Również wtedy, gdy mam ochotę na małe co nieco. Focaccia jedzona tylko z oliwą znika błyskawicznie, rzadko kiedy mam zatem możliwość zjeść ją na zimno, bowiem zwykle nie ma szans doczekać do wystygnięcia. Świetnie nadaje się do zabrania na piknik, można wówczas myślami przenieść się do wymarzonej Toskanii. Foccacia  

To niezwykle prosty sposób na urozmaicenie śniadania. Banalne jajko zanurzone w chrupiącej bułce nabiera wdzięcznego charakteru. Na dnie kryje farsz ze świeżych ziół. Wierzch zdobi ostra papryka. Nie potrzeba żadnych sosów, bo  tknięte lekko widecem    żółtko równomiernie  rozlewa się na sałacie.

W końcu nadszedł czas na błyskawiczny przepis na ciabattę, z którym pierwszy raz zetknęłam się na warsztatach kulinarnych z Piotrem Kucharskim. Ciabatta udała się wszystkim 8 uczestnikom, więc mogę zaryzykować stwierdzeniem, że uda się każdemu :) Nawet tym najbardziej leniwym, bowiem nie wymaga wiele czasu, ani ścisłego trzymania się proporcji. Na warsztatach każdemu wyszła nieco inna gęstość ciasta, a efekt końcowy każdej postaci był równie dobry. Nie potrzeba też żadnych specjalnych składników ani specjalnych narzędzi. W czym tkwi więc magia tego przepisu? Chyba w prostocie. Ciabatta

Dawno temu postanowiłam, że będę sama piekła chleb. Kupiłam maszynę, która zajmuje w szafie sporo miejsca i wytrwałam kilka dni. Potem zapomniałam zrobić zakwas, kupić mąkę, nie miałam ziaren albo drożdży. Co jakiś czas jednak tęsknię za zapachem domowego chleba. I wtedy robię ten. Powstaje szybko, więc można go upiec na śniadanie.

Nie ma to jak domowy chleb. Co prawda nie jest on na zakwasie, ale jest równie dobry. Nie ma nad nim dużo pracy, potrzeba tylko trochę czasu. Zawartość mąki pszennej (poza drożdżami) sprawia, że rośnie on jak szalony. Jest pyszny i długo pozostaje świeży. Organiczny chleb razowy