Zawsze na targu mam dylemat. Trudno mi zdecydować, czy do deseru wybrać borówki, czy może lepsze będą jagody. Jedne i drugie lubię wyjątkowo i dobrze wiem, że ten moment, gdy będą zachęcająco leżały obok siebie w brązowych łubiankach minie błyskawicznie. Jagody są słodsze, bardziej soczyste, pyszne w koktajlach albo drożdżowych ciastach. Fajnie zgrają się  się z kremowym tiramisu. Borówki lepiej sprawdzają się w deserach bez pieczenia. Tak mi się wydawało. Ale, gdy w lodówce zabrakło jagód, a chciałam zrobić awaryjną słodycz z cyklu last minute zaryzykowałam i borówki zapiekałam w cieście mufinkowym. Wyszły całkiem nieźle. Szczególnie doprawione cytrynowym lukrowym akcentem. mufinki z borówką Borówki pod wpływem temperatury popękały nieco mniej  niż jagody, ale i tak oddały tyle soku, że wystarczyło, by przyjemnie nasączyły ciasto. W babeczkach mieszają się dwa smaki, słodkich owoców wzmocnionych białą czekoladą i kontrastującej z nim cytryny. Okazały się tak pożądane, że następnego dnia piekłam kolejną porcję. I myślę, że nie ostatnią:) mufinki z borówkami

Lemoniada chabrowo-cytrynowa

Lemoniada jest idealna na upalną pogodę. Cytryna zapewnia orzeźwienie, chabry aromatu i uroku. Wystarczy pójść na łąkę, zebrać kilka kwiatków i już :) Część do wazonu, część do zaparzenia. Lemoniada chabrowo-cytrynowa   Po raz kolejny fotografując lemoniadę z kwiatami, gościnnie występuje pszczoła, którą zauważyłam dopiero na zdjęciach :)   Lemoniada chabrowo-cytrynowa

Roladki z polędwicy nadziewane kurkami

Uwielbiam kurki!   Zwykle jem je w sosie śmietanowym, zarówno z makaronem, jak i z polędwiczkami. Tym razem w wersji bez śmietany, za to bardziej wykwintnej - w formie rolady. Przygotowanie tego dania nie jest skomplikowane. Jeśli chcecie mieć pewność, że nadzienie Wam nie wyleci, cienko rozbijcie polędwiczkę. Ja wolę mniej rozbitą, dlatego roladę z polędwicy nadziewaną kurkami owijam szynką, aby była szczelna, a mięso pozostało soczyste. Roladki z polędwicy nadziewane kurkami Roladki z polędwicy przed podaniem posyp natką pietruszki. Roladki z polędwicy nadziewane kurkami

Ten chłodnik  jest pełen najcieplejszych  wspomnień z dzieciństwa. Jadłam go przez całe lato.  Pewnie dlatego  bez zupy owocowej nie wyobrażam sobie wakacji. Spędzane na wsi obfitowały w zwyczajne atrakcje. Poranne wycieczki do lasu i powroty z koszykiem grzybów albo kanką po brzegi wypełnioną jagodami. Babcia cierpliwie realizowała nasze zamówienia i w jednym garnku gotowała jagodowe pierogi, w drugim zupę, w miseczkach oprószała owoce cukrem pudrem i pozwalała na solidną łyżkę  gęstej śmietany. chłodnik jagodowy Gdy szukam w pamięci tych beztroskich dziecięcych chwil, zawsze towarzyszą mi ulubione smaki. Zabawne, że te, które wyjątkowe były dla mnie wtedy,wciąż są mi bliskie. To nieco przeczy teorii, że wraz z wiekiem zmieniają się nasze kubki smakowe i receptory pragną nowych  bodźców. Ja  zupy jagodowej, dziś  nazywanej dostojniej chłodnikiem, nigdy nie potrafiłabym sobie odmówić. Smakuje mi zawsze, czasem  dodaję jej wyrazu białą czekoladą. Tym razem nie zawahałam się też wzbogacić jej o łyżkę lemon curd. I dobrze, bo to przyjemne połączenie i kwintesencja letnich posiłków. chłodnik jagodowy Ja jadam chłodnik tradycyjnie - jako zupę, ale ze względu na słodycz. nie widzę przeszkód, by serwować go w wersji deserowej. Jest orzeźwiający i niewątpliwie będzie pyszną alternatywą dla ciężkich, kremowych posiłków.

Wrocławski Bazar Smakoszy

Od lipca we Wrocławiu powstała nowa inicjatywa kulinarna - Wrocławski Bazar Smakoszy. Co 2 tygodnie w Browarze Mieszczańskim można kupić regionalne produkty (lub - jak kawa z Etiopii- sprzedawane w regionie). Browar Mieszczański to miejsce z dużym potencjałem. Wyobrażałam sobie, że przestrzeń pomiędzy budynkami zostanie zagospodarowana straganami ze świeżymi owocami, warzywami i gotowymi wyrobami. Tymczasem bazar to tylko jedno pomieszczenie i stoliki ustawione w trzech rzędach. Wrocławski Bazar Smakoszy Chętnych jednak nie brakowało. Wrocławianie licznie odwiedzili nowe miejsce. Wystawcy chętnie opowiadali o swoich wyrobach i pomimo niedużego asortymentu było co kupić :) Wrocławski Bazar Smakoszy

Klasyczny lemon curd

Jagody chyba nigdy mi się nie znudzą ;) jem je same, ze śmietaną lub z orzeźwiającym kremem lemon curd. Lemon curd jest dobrym wypełnieniem tarty, naleśników (solo), składnikiem kremów (np. wymieszany z mascarpone lub ubitą kremówką, czy jak w tym przypadku może stanowić osobny deser. Wystarczy na wierzch dać   jagody, starą skórkę z cytryny i miętę. Jeśli nie jesteście amatorami kwaśnych smaków, jagody posypcie dodatkowo cukrem pudrem. klasyczny lemon curdLemon curd może być przechowywany w lodówce do dwóch tygodni. Jeśli liczycie kalorie, wypróbujcie lemon curd bez masła. Klasyczny lemon curd

Gdy  poza domem wybieram  deser, zawsze pytam o sernik. Lubię  go wyjątkowo za tę   skupioną w jednym miejscu kremowość, aksamitność i delikatność. Z kaloriami nieco gorzej, bo do lekkich ciast sernik nie należy. Latem można jednak dodać mu orzeźwienia, kusząc cytryną i malinami. Owoce w takim cieście sprawdzają się pysznie. Jeśli czujecie niedosyt, można sernik podawać z malinowym musem. Koniecznie mocno schłodzonym. sernik z malinami By powstał mus, wystarczy zmiksować maliny z odrobiną soku z cytryny i łyżeczką cukru pudru. Z kremem cytrynowym jest nieco zabawy, ale zachęcam, by z niego nie rezygnować. Szczególnie latem. Dodaje potrzebnej sernikowi wyrazistości. sernik z malinami

Są takie ciasta, których smak uzależniony jest od pogody. Przynajmniej dla mnie. Sernika na zimno w towarzystwie śniegu nie jadam:) Za to na tarasie ze słońcem otulającym łagodnie twarz, zawsze chętnie. Wybrałam maliny, bo teraz najwięcej ich na targowych straganach. Do tego udały się w tym roku wyjątkowo. Szczęśliwie trafiam na te słodkie, soczyste, o całkiem sporych rozmiarach. Kupuję kolejne pudełka każdego dnia i zmieniam w olśniewające desery. malinowy sernik na zimnoZaletą tego sernika jest brak pieczenia. W wersji dla leniwych mieszamy, miksujemy, rozdrabniamy i chłodzimy. Jeśli zdecydujecie się zrobić go wieczorem, do porannej kawy stężeje idealnie. Wybierzcie nieco twarde maliny, mniej dojrzałe. Najlepiej łączą się z kremowym serkiem. A potem już tylko rozkoszujcie smakiem. Lekkim, przyjemnym, takim, jak lato:) malinowy sernik na zimno

Napoleonka z jagodami

Jedną z nielicznych słodkości, które chciałam w dzieciństwie jeść z cukierni, były napoleonki. Po pewnym czasie były dla mnie za mdłe i na trochę o nich zapomniałam. Kilka lat temu przyjaciel wspomniał mi o napoleonkach robionych przez Jego babcię. Taka informacja od razu wjechała mi na ambicję i upiekłam pierwszą w życiu napoleonkę... Niby nic trudnego, ale zepsułam ją całkowicie ;) Ciasto było tak twarde, że oboje zjedliśmy tylko krem. Była to dla nie wielka kulinarna porażka, przez którą zapomniałam o napoleonkach na kolejnych kilka lat ;) Nie ukrywam, że teraz idę trochę na łatwiznę - korzystam z gotowego ciasta francuskiego. Dzięki temu napoleonka zawsze wychodzi :) W sezonie na jagody, robię wersję owocową, lekko zmodyfikowaną. W kremie patissiere zamiast laski wanilii jest skórką z cytryny, dzięki czemu całość jest lżejsza i mniej mdła. Napoleonka z jagodami Napoleonka z jagodami