łosoś cytrynowy

Jeśli można uzależnić się od cytryny, a w zasadzie od jej skórki, to zdecydowanie jestem uzależniona. W lodówce mam zatem składzik otarkowanych cytryn. Skórkę dodaję do ciast, omletów, a tym razem także do łososia. Łosoś marynowany przez kilka godzin w cytrynie jest bardzo aromatyczny, delikatny w smaku - taki, jakiego lubię najbardziej. łosoś cytrynowy

Pierogi ze szpinakiem

Bardzo lubię szpinak w każdej postaci, zarówno jako dodatek do zupy krem, jako dodatek do mięsa czy ryby, jako główny składnik makaron czy pizzy. Używam albo świeżego szpinaku kupowanego w dużych ilościach latem na targu, lub poza sezonem ratuję się mrożonym. W tym przypadku zawsze kupuję mrożony w liściach, bowiem rozdrobniony to dla mnie pomyłka i trauma z dzieciństwa - taki był bowiem podawany w przedszkolu i przez lata skutecznie przeze mnie znienawidzony. Pierogi ze szpinakiem dobrze komponują się z masłem szałwiowym. Wierzch można posypać świeżo startym parmezanem. Pierogi ze szpinakiem

Tej zimy namiętnie wykorzystuję granaty, zachwycona ich rubinowym odcieniem, słodyczą pestek, niestrudzenie szukam kolejnych inspiracji. Do drobiu owoce pasują wyśmienicie, nieco kwaśne, delikatnie soczyste, zaostrzone wytrawnym białym winem i świeżo mielonym pieprzem. Przełamane miodem i dla równowagi wymieszane z drobno posiekaną cebulą. Najpierw zredukowane, potem zagęszczone, by ostatecznie towarzyszyć mogło lekko zarumienionej piersi z kurczaka.

Pierogi z kaszą gryczaną

Przez lata robienie pierogów było dla mnie owiane tajemnicą. Wydawało mi się, że tylko babcie i mamy potrafią je robić. Co prawda jako dziecko zawsze towarzyszyłam mamie w robieniu pierogów, dzielnie pomagając w wykrawaniu kółek. Przygotowanie jednak farszu i samo zlepianie było domeną mamy i wydawało mi się bardzo skomplikowane. Nic bardziej mylnego. Robienie pierogów nie jest trudne, co najwyżej czasochłonne. Jednak smak domowych pierogów wystarczająco wynagradza włożony trud. Od pewnego czasu chodziły za mną ruskie pierogi, Z racji tego, że nie mogę jeść ziemniaków, zastąpiłam ziemniaki kaszą. Pierogi wyszły pyszne i w moim domu na stałe już wyparły ruskie pierogi. Pierogi z kaszą gryczaną

Doskonałe placki ziemniaczane w moim życiu zawsze serwowali mężczyźni. Od taty nauczyłam się dodawać do środka cebulę, a wierzch posypywać drobnym cukrem. Fantastyczne połączenie dopełnione kleksem kwaśniej śmietany, jedzone w rozsądnych ilościach przywołuje najcieplejsze wspomnienia. Po latach inny mężczyzna z dumą pokazał mi, jak wykorzystać placki, które zostają. Pokrojone w niewielką kostkę trzeba zalać jajkiem i ponownie usmażyć. To, delikatnie mówiąc, delicja dla wybranych, a tradycyjny przepis dla wszystkich, którzy mają ochotę na chrupiące, ciepłe placuszki.  

Po świątecznych i noworocznych kulinarnych szaleństwach zdecydowałam się  na chwilę wytchnienia na talerzu. Delikatnie maślana ryba nie potrzebuje ciężkiego wsparcia panierki czy oleju, bo wtedy traci swe walory. Wyciśnięta na nią cytryna i kolorowy pieprz są wystarczającymi dodatkami. Ryba wstawiona do piekarnika nie przesiąka niepotrzebnym tłuszczem, a po wyjęciu jest ciągle soczysta i aromatyczna.

Tę pizzę można uznać za dietetyczną. W cieście jest zaledwie tyle mąki, ile w niewielkiej bułce. Do tego odrobina sera i świeże liście szpinaku. Wszystko ułożone na pomidorowym sosie i na kilka minut wstawione do bijącego ciepłem piekarnika. Najlepiej na kamieniu przeznaczonym do pieczenia ciasta, który jest ostatnim odkryciem w naszej kuchni. Smak jest niepowtarzalny i w co trudno uwierzyć - porównywalny do tego z najlepszych włoskich pizzerii, dlatego została nazwana pizzą mistrza:)

To kolejne danie przywiezione z podróży. Tym razem na nasz stół trafiło z londyńskiej dzielnicy Barking zamieszkanej głównie przez Hindusów. Kluczowe są przyprawy, najłatwiej kupić je na targu, których w stolicy Wielkiej Brytanii nie brakuje. Masala dostępna jest też w naszych sklepach, wystarczy tylko dobrze poszukać. Ta mieszanka ma charakterystyczny aromat, a mięso dobrze nią nasiąka.  

Zwykle piekę kaczkę w całości z jabłkami i pomarańczami. Tym razem nie miałam cytrusów ani chętnych do pomocy w jedzeniu całej kaczki, więc wybór padł na pierś z kaczki z jabłkami, marynowaną w musztardzie. Musztarda podkreśliła smak, dzięki czemu kaczka zyskała na wyrazistości. pierś z kaczki z jabłkami

Ten schab robiłam kiedyś namiętnie, ostatnio zupełnie zniknął z mojego menu, czego  żałuję, bo pamiętam, że potrafił zachwycić. Jest wyjątkowo kruchy i  po kilkugodzinnej kąpieli w cytrynowej marynacie niezwykle esencjonalny. Obficie przełożony cieńkimi plastrami czosnku,wyśmienice kontrastuje z kwaśnym sosem. Choć w przepisie, który dostałam od cioci nie było ziół, zaryzykowałam i obsypałam go świeżą kolendrą. To danie ma jeszcze jedną zaletę - przygotowuje je się wcześniej, przed  zaserowowaniem  trzeba tylko  przełożyć naczynie z lodówki do piekarnika.