crumble z czereśniami

Crumble to deser dla leniwych. Naprawdę :) Ta wersja, jak każda poprzednia, została stworzona spontanicznie, tym razem po zerwaniu z drzewa czereśni. Kwaśna śmietana doskonale łamie słodycz owoców i kruszonki.

Pomimo, że crumble to deser na ciepło, chętnie jem go latem, np. z lodami lub wspomnianą śmietaną

crumble z czereśniami

Po co kupować je w cukiernii, po co przynosić z supermarketu, skoro można zrobić we własnej kuchni - myślałam wiele razy i wyciągałam  z lodówki kolejne gotowe pudełko. Do premiery namówił mnie Jamie Olivier, przekonujący z ekranu telewizora, że za 30 minut mogę mieć swoje lody. Jak to zwykle w telewizji, nie do końca  wizja oparta była na prawdzie, bo nie uwzględniała mrożenia owoców:)  Skorzystałam jednak    ze wskazówek, wprowadzając drobną zmianę - proponowane przez Jamiego mango zamieniłam na melona. I Wam też polecam ten przepis, bo bazą lodów jest jogurt, nie są więc tłuste, a puszyste i orzeźwiające.

smażone liście babki

Najprostsze rzeczy czasem są najlepsze. Odkąd raz spróbowałam smażonych   liści szałwii, latem zawsze hoduję szałwię na balkonie. Okazuje się, że nie tylko liście szałwii można jeść w ten sposób :) Codziennie mijamy obok siebie liście babki, takie zwykłe liście, które pamiętam, że w dzieciństwie stosowało się na rany. Babka ma bowiem właściwości lecznicze, a także kulinarne zastosowanie. Mało kto o tym wie, że śmiało liście babki (no może niekoniecznie spod bloku ;), ale z łąki już tak) można dodać do sałatek lub zjeść jako deser. Ten ostatni sposób właśnie przetestowałam. Jak dla mnie to znakomita słodka przekąska w postaci smażonych liści babki :) smażone liście babki

Placuszki z truskawkami i ricottą

Placuszki z ricottą i truskawkami są dobre zarówno na śniadanie, jak i na deser. Myślę, że zasmakują także niejadkom. Z pozoru zwykłe placuszki, w środku jednak ukryte są truskawki. Całość jest delikatna i puszysta. Placuszki z truskawkami i ricottą

Ten sorbet jest odpowiedzią na pytanie, czy bezkarnie można jeść lody. Uwierzcie, truskawki ze swoimi 30 kaloriami w 100 gramach skutecznie zagłuszają jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Nie trzeba ich zbyt gorliwie osładzać, lepiej wzmocnić smak wanilią i miętą. Potem włożyć do zamrażalki  i niecierpliwie czekać aż będzie można rozkoszować się pierwszą porcją. I kolejną i jeszcze następną...aż do wyczerpania zapasów:)

Nie wiem, czy Włosi nie obraziliby się za nazywanie tego deseru tiramisu, bo nigdy u nich nie jadłam go w takiej formie. Nie przyszło mi jednak do głowy żadne inne określenie  nasączonych  i  przełożonych kremem na bazie mascarpone biszkoptów. Ciężkie i słodkie amaretto zamieniłam na orzeźwiajace lemoncello, z masy zniknęły śmietana i jajka, w zamian pojawiła się limonka, skórka z cytryny i pomarańcze. W skład weszły też truskawki, choć równie dobrze pasowałyby maliny albo jagody. Do tego spora dawka gorzkiej czekolady. Powstała całkiem przyzwoita letnia wersja mojego ulubionego deseru.  

Czekoladowy mus z ricottą

Zwykle robię mus czekoladowy na bazie czekolady i kremówki, zatem zaciekawił mnie przepis, gdzie nie było żadnego z tych składników. Deser ten przygotowuje się chwilę. Jest on intensywny w smaku, dlatego porcje powinny być nieduże. Czekoladowy mus z ricottą można dowolnie modyfikować, wzbogacając o ulubione dodatki np. wiśnie z nalewki czy maliny. Czekoladowy mus z ricottą

Frambolat z malinami

Będąc  kiedyś w Krakowie, dowiedziałam się o cukierni, gdzie jednym z najlepszych ciast jest właśnie frambolat z malinami. Rozczarowałam się jednak, bowiem to, czego wówczas spróbowałam, było koszmarnie słodkie i sztuczne w smaku. Nie zniechęciłam się jednak i w końcu znalazłam chwilę, by zrobić własną interpretację. Ta wersja jest zdecydowanie lepsza :) Maliny przełamują słodycz białej czekolady. Biała czekolada bezpośrednio na ciasteczkowym spodzie jest pewną kruchą niespodzianką. Frambolat z malinami