Czekoladowe miseczki udają skorupki jajek, waniliowy krem białko, a mango żółtko. W takiej wersji te czekoladki wzbogaciły mój wielkanocny stół. Czekoladki można jednak podać bez względu na okazje. Zamiast musi z mango może być np. mus z kiwi, malin czy truskawek. Waniliowy krem jest delikatny w smaku, mało słodki, co bardzo dobrze komponuje się z gorzką czekoladą.
Składniki (na 9 sztuk):
- 9 balonów
- 100g gorzkiej czekolady
- 50g miękkiego masła
- 1 opakowanie serka philadelphia i 2 łyżki serka homogenizowanego (można dać łącznie 1,5 opakowania serka philadelphia)
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 1 mango
Czekoladowe jajka
Czekoladę posiekać i rozpuścić w kąpieli wodnej. Zostawić do ostygnięcia.
Balony umyć płynem do naczyń, wytrzeć do sucha. Nadmuchać je lekko, aby miały wielkość dużego jajka. Balony posmarować olejem a następnie zanurzać do połowy w rozpuszczonej czekoladzie. Balony postawić na papierze do pieczenia i zostawić do zastygnięcia.
Spuścić powietrze z balonów i delikatnie je wyjąć. Czekoladowe jajka przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w chłodnym miejscu.
Krem waniliowy
Masło utrzeć z cukrem, następnie dodać serki, ekstrakt i ucierać do powstania jednolitej masy.
Mus z mango
Mango obrać ze skórki, pokroić na kawałki i zmiksować blenderem na gładko.
Do czekoladowych miseczek nakładać krem waniliowy, na wierzch mus mango.
7 komentarzy
justka2712 says:
Ekstra pomysł! Wyglądają jak prawdziwe jajka! :) A smakują na pewno wyśmienicie:)
Elexis says:
Świetny pomysł, wyglądają rewelacyjnie:) Muszę coś takiego zrobić, dobry patent z balonami:) Pozdrawiam!
GrBorys says:
Rewelacyjny pomysł! Składniki: balony :D Lekko się na początku zdziwiłam. Zabawne ;p
Nieśka says:
Gdzieś je już widziałam:P Na jakimś zagranicznym blogu. Ciekawe, jak ta czekolada – jak zastyga itd.
Agata says:
Nieśka, zastyga bardzo ładnie :) Ja robiłam je późnym wieczorem, zostawiłam w kuchni do rana, rano bez problemu usunęłam balonik, czekoladowe miseczki dałam do plastikowego szczelnego pojemnika i wstawiłam do lodówki. Resztę zrobiłam kilka godzin przed podaniem. Już wiem, że w sezonie będę robić na pewno z różnymi owocami. Serek philadelphia jest lekko słonawy, co daje ciekawy posmak.
karmel-itka says:
szczęka mi się o podłogę roztrzaskała! z wrażenia.
W Kuchni Katie says:
Jak spojrzałam na pierwsze zdjęcie to sobie pomyślałam 'W czym to jajko jest?’. Potem patrzę, patrzę i… 'To nie jest jajko!’ ;) Gratuluję i życzę wielu takich cudnych pomysłów :)