Jamie Oliver "Każdy może gotować"

Nie jestem fanką serników na zimno, a raczej nie byłam. Już jestem, bowiem w przeciągu tygodnia zrobiłam go dwukrotnie. Jest aksamitny w smaku o kremowej konsystencji. Pierwszy sernik na zimno, który zrobiłam bez żelatyny. Dzięki skórkom cytrusowym jest bardzo orzeźwiający, maliny zaś przywołują lato, pomimo mrozu. Taki mały zwiastun wiosny. waniliowy sernik z malinami

fondant czekoladowy

Fondant czekoladowy do pyszny deser, z płynnym czekoladowym środkiem. Jest bardzo słodki, jednak gorzka czekolada sprawia, że jest równie wykwintny w smaku. Przygotowuje się go stosunkowo szybko, efekt naprawdę jest wart każdej chwili w kuchni. fondant czekoladowy

Omlet z pomarańczą

Często wieczorową porą nachodzi mnie ochota na coś słodkiego. Nie zawsze mam ochotę na wymyślne rzeczy i stanie w kuchni. Zwykle wtedy robię omleta na słodko. Jest puszysty, z pomarańczową nutą. Świetny również na małe śniadanie, nie tylko dla dzieci :) Omlet z pomarańczą

łosoś cytrynowy

Jeśli można uzależnić się od cytryny, a w zasadzie od jej skórki, to zdecydowanie jestem uzależniona. W lodówce mam zatem składzik otarkowanych cytryn. Skórkę dodaję do ciast, omletów, a tym razem także do łososia. Łosoś marynowany przez kilka godzin w cytrynie jest bardzo aromatyczny, delikatny w smaku - taki, jakiego lubię najbardziej. łosoś cytrynowy

Grzany cydr

W końcu nastała zima. Pierwszy raz poczułam mróz i po przyjściu do domu marzyłam, aby się ogrzać. Nieraz robiłam grzane wino czy piwo, zatem czemu nie cydr? Zwłaszcza, że tak go lubię. Fakt, cydr zwykle piję schłodzony, latem. Nie wiem jednak, czy grzany cydr nie smakuje mi jeszcze bardziej. Połączenie jabłkowego wina z cynamonem sprawia, że napój ten można nazwać napojem o smaku szarlotki. W przeciwieństwie jednak do niej, uderza trochę do głowy ;) Grzany cydr

zupa ze spzinakiem po żydowsku

Latem lubię zupy rzadkie, zimą gęste i zawiesiste. Ta zupa jest mocno rozgrzewająca, gęsta tak bardzo, że po zjedzeniu jednej porcji nie mam siły na więcej :) Jest bardzo pożywna, smaczna i wiem, że już na stałe wejdzie do mojego menu. Do tej pory szpinak używałam jako dodatek do zupy krem (np. z brokułów), jednak w całych liściach smakuje bardzo dobrze, tworząc ciekawą kompozycję kolorów. zupa ze spzinakiem po żydowsku

karmelizowana cebula

Dosyć często mam tak, że przeglądając blogi kulinarne, gazety czy książki widzę coś, co absolutnie koniecznie muszę wypróbować. Tak było też z tym przepisem. Odkąd zobaczyłam go na blogu Bei, wiedziałam, że to mój smak. I nie pomyliłam się. Karmelizowana cebula jest rewelacyjna! W smaku nie rozpoznałabym chyba, że to cebula. Smak jest naprawdę wyjątkowy. karmelizowana cebula

Pierogi ze szpinakiem

Bardzo lubię szpinak w każdej postaci, zarówno jako dodatek do zupy krem, jako dodatek do mięsa czy ryby, jako główny składnik makaron czy pizzy. Używam albo świeżego szpinaku kupowanego w dużych ilościach latem na targu, lub poza sezonem ratuję się mrożonym. W tym przypadku zawsze kupuję mrożony w liściach, bowiem rozdrobniony to dla mnie pomyłka i trauma z dzieciństwa - taki był bowiem podawany w przedszkolu i przez lata skutecznie przeze mnie znienawidzony. Pierogi ze szpinakiem dobrze komponują się z masłem szałwiowym. Wierzch można posypać świeżo startym parmezanem. Pierogi ze szpinakiem

Brioszka (brioche)

Jakbym miała się ograniczyć tylko do jednego rodzaju ciasta, byłoby to bez wątpienia drożdżowe. Uwielbiam przede wszystkim takie mocno maślane. Ta brioszka właśnie taka jest: bardzo maślana, delikatna i puszysta. W smaku przypomina mi trochę panettone, ale strukturę ma zupełnie inną. Przyznam się, że prawie od razu zjadłam pół, tak mi zasmakowała. brioszka (brioche)