Tartaletki z kremem waniliowym i z jagodami

Tartaletki z kremem waniliowym z jagodami to typowo letnia propozycja. Aby w pełni zasmakować lata, jagody muszą być dojrzałe i słodkie. Czyli takie, jakie już są. Sezon na jagody nie jest długi, więc te tartaletki warto wypróbować już teraz. Wanilia dodatkowo podkreśla aromat  jagód. Spody do tartaletek można upiec nawet kilka dni wcześniej, a wypełnić kremem przed podaniem. Tartaletki z kremem waniliowym i z jagodami

Nie będę tego ukrywać. Powiem Wam szczerze. To nie jest deser dla tych, co na diecie. Ale tarta naprawdę grzechu warta.   No bo, czy jagody muśnięte białą czekoladą mogą źle smakować? Uruchomcie wyobraźnię, a potem piekarnik. Nie pożałujecie. Mnie zainspirowała propozycja, którą znalazłam na blogu mojewypieki.    

Pamiętam, że takie właśnie było moje pierwsze spotkanie z krewetkami.  Wzbogacone pietruszką i zaostrzone chilli. Po latach degustacji dodałam od siebie nieco czosnku. Jeszcze odrobinę pszennego chleba, który przyjemnie chłonie powstający w piekarniku sos. Kieliszek porządnie schłodzonego wina i można dać uwieść smakowej wyobraźni, która z tą przystawką zaprowadzi nas na najpiękniejsze hiszpańskie plaże...

Foccacia

Gdy zaskakuje mnie brak pieczywa w chlebaku, zwykle na szybko robię ciabatte albo focaccie. Również wtedy, gdy mam ochotę na małe co nieco. Focaccia jedzona tylko z oliwą znika błyskawicznie, rzadko kiedy mam zatem możliwość zjeść ją na zimno, bowiem zwykle nie ma szans doczekać do wystygnięcia. Świetnie nadaje się do zabrania na piknik, można wówczas myślami przenieść się do wymarzonej Toskanii. Foccacia  

Od takiej delikatnej zupy zawsze zaczynam jedzenie w azjatyckich restauracjach. Wszystkie umieszone na długiej liście w karcie mają tę samą bazę, aromatyczny bulion. W zależności od dokonanego wyboru, zmieniają się dodatki. W naszym domu długo szukaliśmy tego smaku. Ostatnio recenzje pełne zachwytu pokazały, że z pamięci można próbować odtworzyć azjatycki smak w polskiej kuchni. Polecam i zachęcam do tworzenia własnych kompozycji.  

W rankingu moich ulubionych wakacyjnych zup bezapelacyjne wygrywa owocowa. To smak dzieciństwa, zamawiany nawet na studiach, w mlecznych barach, bo tylko tam był obecny. Nie wiem, czy bardziej z przyzwyczajenia, tęsknoty, czy nostalgii, ale nie wyobrażam sobie lata bez obiadu z zupą owocową w roli głównej. Jestem jednak otwarta na nowe kompozycje, dlatego mówię zdecydowane tak coraz popularniejszym chłodnikom. Ten melonowy z kokosową nutą uwiedzie nawet tych, którzy do tej pory takie smaki pomijali w swoim menu niewzruszeni.

crumble z czereśniami

Crumble to deser dla leniwych. Naprawdę :) Ta wersja, jak każda poprzednia, została stworzona spontanicznie, tym razem po zerwaniu z drzewa czereśni. Kwaśna śmietana doskonale łamie słodycz owoców i kruszonki.

Pomimo, że crumble to deser na ciepło, chętnie jem go latem, np. z lodami lub wspomnianą śmietaną

crumble z czereśniami

Po co kupować je w cukiernii, po co przynosić z supermarketu, skoro można zrobić we własnej kuchni - myślałam wiele razy i wyciągałam  z lodówki kolejne gotowe pudełko. Do premiery namówił mnie Jamie Olivier, przekonujący z ekranu telewizora, że za 30 minut mogę mieć swoje lody. Jak to zwykle w telewizji, nie do końca  wizja oparta była na prawdzie, bo nie uwzględniała mrożenia owoców:)  Skorzystałam jednak    ze wskazówek, wprowadzając drobną zmianę - proponowane przez Jamiego mango zamieniłam na melona. I Wam też polecam ten przepis, bo bazą lodów jest jogurt, nie są więc tłuste, a puszyste i orzeźwiające.

smażone liście babki

Najprostsze rzeczy czasem są najlepsze. Odkąd raz spróbowałam smażonych   liści szałwii, latem zawsze hoduję szałwię na balkonie. Okazuje się, że nie tylko liście szałwii można jeść w ten sposób :) Codziennie mijamy obok siebie liście babki, takie zwykłe liście, które pamiętam, że w dzieciństwie stosowało się na rany. Babka ma bowiem właściwości lecznicze, a także kulinarne zastosowanie. Mało kto o tym wie, że śmiało liście babki (no może niekoniecznie spod bloku ;), ale z łąki już tak) można dodać do sałatek lub zjeść jako deser. Ten ostatni sposób właśnie przetestowałam. Jak dla mnie to znakomita słodka przekąska w postaci smażonych liści babki :) smażone liście babki

Ruszył jagodowy sezon. Nie możemy (nie chcemy:)) i u nas go nie zauważyć. Na początek  przyjemności  proponujemy jagody w wersji najprostszej. Nieco chaotycznie wetknięte w klasyczne muffinkowe ciasto. Przed podaniem oprószone cukrem pudrem. Połączenie składników wmaga zaledwie 8 minut (  sprawdzone !!!), potem  zaledwie 20 w piekarniku i już. Będziecie zachwyceni.