Niekiedy miewam ochotę na wiele rzeczy, na nic nie mogę się zdecydować. Wówczas rozwiązaniem mogą być małe porcje, ale zróżnicowane. Świetnie do tego się nadają małe naczynia do zapiekania, czy tak jak tu, formy do mini tarty. Byłam poza miastem, poczułam wiosnę i wenę - chciałam robić wszystko, tylko nie wiem, kto by to przejadł ;) Mając bazę do tarty, można wyczarować wiele smaków - wystarczy zerknąć do lodówki. mini tarty na słono w 4 smakach

Suflet serowy z malinami

Suflet robi się bardzo szybko, dlatego znakomicie spisuje się jako drugie śniadanie lub deser, gdy najdzie nas ochota na coś słodkiego. Może właśnie z tych powodów robię go często, w różnych wersjach. Jest delikatny, mało słodki i niezwykle puszysty. Suflet serowy z malinami  

Czekając na wiosenne nowalijkowe menu szukam innych warzywnych inspiracji. Ta sałatka bardzo dobrze wpisuje się w moje kulinarne gusta. Jest banalna, złożona zaledwie z  4 składników i bardzo włoska, bo przez Włocha wymyślona.    

pieczony kurczak

Pieczony kurczak w całości do zdecydowanie smak mojego dzieciństwa. Pamiętam, że najbardziej smakowały mi wówczas utłuczone ziemniaki z tłuszczem wytopionym podczas pieczenia kurczaka. Później naszedł czas na filety z kurczaka, udka, skrzydełka. Nie do końca wiem, w czym tkwi sekret, jednak kurczak pieczony w całości smakuje zupełnie inaczej. Jest aromatyczny i niewysuszony. Zamiast tradycyjnego ziemniaczanego purée, tym razem purée z selera. pieczony kurczak

Fantastyczne do porannej kawy, delikatnie maślane, intensywnie cynamonowe. Niewielkie i niezwykle łatwe do przygotowania. W zasadzie wystarczy rozwałkować, oprószyć cukrem i cynamonem, a potem zwinąć, francuskie ciasto. Pieczenie trwa niewiele dłużej niż zaparzanie kawy.

Czekoladki z nadzieniem miętowym

Czekoladki to jeden z tych deserów, które uwielbiam. Pod warunkiem, że są z gorzkiej czekolady. Niestety w sklepach nie ma zbyt dużego wyboru smaków gorzkich czekoladek, więc tym chętniej robię je sama. Do belgijskich czekoladek im daleko,   co nie zmienia faktu, że własnoręczne ich robienie daje wiele frajdy. Pamiętam, że zawsze smakowały mi "After eight", stąd pomysł na miętowe czekoladki. Jeśli komuś brakuje cierpliwości, można przepis uprościć, robiąc trufle miętowe. Wystarczy zrobić tylko masę (nadzienie ze zmniejszoną do 50ml śmietanki), pozostawić ją do częściowego zastygnięcia, aby później kulać trufle i obtoczyć je w kakao. Jeden przepis, a co najmniej kilka możliwości. Czekoladki z nadzieniem miętowym

Warto je zrobić dla zapachu, jaki rozkosznie unosi się już od momentu zagniecenia ciasta. Potem jest jeszcze przyjemniej, bo drożdżowy aromat wymieszany z migdałową kruszonką obficie wypełnia wszystkie zakamarki. Po wyjęciu z piekarnika nie sposób się im oprzeć. Puszyście miękkie, soczyście słodkie, takie, do których idealnie pasuje filiżanka gorącej herbaty i ciepły koc.  

Miała być kaczka w całości   nadziewana soczystym jabłkiem i pieczona w specjalnej formie, która ciągle jeszcze nie została przeze mnie przetestowana. W drobiowym jednak kaczki nie było. Ma pojawić się tuż przed Wielkanocą. Zadowoliłam się więc podwójną ponad półkilogramową piersią i przez całą drogę zastanawiałam, jaka marynata powinna jej towarzyszyć. Mam słabość do słodkich dodatków, ale ponieważ jestem w tym odosobniona w drodze koniecznego kompromisu uzupełniłam je o ostrą nutę. I to było właściwe połączenie.  

Niewiele składników, błyskawiczne wykonanie i  wyśmienity efekt. To taka mniejsza odmiana klasycznej szarlotki. Tak samo pyszna i delikatna na ciepło z odrobiną lodów, jak i w zimnym zestawieniu z bitą smietaną. Jabłkowy mus ukryty jest pod kruchą skorupką, która z łatwością daje się przełamać.

czekoladowe lizaki

Nie ukrywam, że mam małego bzika na punkcie wszelkich foremek, zarówno do ciasteczek, muffinek, jak i  czekoladek. Dlatego nie potrafiłam przejść obojętnie wobec silikonowych foremek na lody. Nie wiele myśląc, stałam się ich posiadaczką. I dobrze, bowiem już kolejnego dnia gościłam m.in. dwóch uroczych kilkulatków, którzy zjedli wszystkie lizaki. Co prawda na wstępie usłyszałam: "ciocia Agatka, upiekłaś dla nas biszkopciki ?" jednak po skosztowaniu lizaków odpuścili biszkopty (na całe szczęście, bowiem tym razem nie miałam ich w menu ;) ). czekoladowe lizaki