Miętowe babeczki to propozycja dla tych, którzy lubią wyrafinowane smaki. Nie są jednoznaczne, dla sceptyków dopuszczających  do swoich kubków smakowych jedynie  przesłodzone desery  - trudne do zaakceptowania. Zdecydowanie więcej w nich czekoladowej goryczy i intensywnej mięty. Cukier jest tylko dodatkiem. Im mniej wyczuwalny, tym lepiej. Miętowe babeczki z miętowym kremem i czekoladą to taki klasyk zaskakująco dobrze dobranych duetów. miętowe babeczki

Shortbread

Shortbread to szkockie bardzo kruche ciastka. I bardzo maślane :) Tradycyjne są bez dodatków, jednak można je wzbogacić ekstraktem z wanilii czy startą skórką z cytryny. W obu wersjach pyszne do kawy, jak i herbaty. Są to moje "awaryjne" ciastka, bowiem składniki na nie (tylko masło, mąka i cukier) zawsze mam w domu :) Shortbread

Zupa z czerwonej kapusty

Czerwoną (modrą) kapustę używałam głównie do surówki, którą bardzo lubię zimową porą. Nie wierzyłam, że może smakować tylko w takiej postaci :) Dlatego zrobiłam zupę z czerwonej kapusty, która jest słodko-kwaśna, mocno doprawiona pieprzem.   Jest bardzo smaczna i rozgrzewająca, idealna do zjedzenia po przyjściu z zimowego spaceru z kromką żytniego chleba. Zupa z czerwonej kapusty

Sernik kremowy bez spodu

Ten  sernik jest bardzo biały, kremowy i nie opada :) Pomimo, że się go piecze (i to nie w kąpieli wodnej), wychodzi niebywale równy. Wystarczy tylko delikatnie utrzeć wszystkie składniki (nie ubijać, aby nie wpuszczać za wiele powietrza), które powinny być w temperaturze pokojowej (dzięki temu sernik błyskawicznie nie urośnie i równie szybko nie opadnie ;) ). A później wystarczy zjeść w ulubionej postaci: z malinami, sosem karmelowym, polany czekoladą czy musem owocowym. Sernik kremowy bez spodu

Czekoladki z marcepanem i czereśnią

Czekoladki z marcepanem nie wymagają dużo pracy. Jest to słodycz, która kojarzy mi się z zimową porą, bowiem ukryte owoce z nalewki mają rozgrzewającą moc :) I czekolada, na którą zawsze jest odpowiednia pora. Prawda? :) Czekoladki z marcepanem i czereśnią  

Ostatnio zakochałam się w kolorach. Może to tęsknota za wiosną? Dzięki barwnikom kulinarne życie nabiera charakteru. Wiem, że nie są najzdrowsze, ale niewielka kropla od czasu do czasu dorzucona do kremu, nie powinna zaszkodzić. Doda za to uroku niewątpliwie. Różane babeczki o różowym kolorze są wdzięczne, a nieco przesłodzone tylko dla oczu. Polecam wszystkim spragnionym słońca. różane babeczki  

Ma uzdrawiającą moc. Tak zapewniał mnie starszy Chińczyk z Honkongu, który w Londynie prowadzi wietnamską restaurację. Siedziałam przy stoliku zakatarzona, z bolącym gardłem i szumem w głowie, a On powiedział, że zupa Pho będzie dla mnie najlepszym lekarstwem. Następnego dnia miałam obudzić się zdrowsza. Dostałam ogromny talerz gorącego bulionu z wołowiny. Zatopione były w nim soczyste kawałki mięsa. Obok na talerzu pojawiły się kiełki fasoli, liście bazylii, papryczka chilli, limonka. Do zupy miały trafiać według potrzeb. Bulion był intesywny, perfekcyjnie doprawiony nutą orientalnych przypraw, intensywnego cynamonu, anyżu. Zjadłam, popiłam zieloną jasminową herbatą i ... następnego dnia naprawdę czułam się zdecydowanie lepiej:) 1-DSC_0072  

Uwielbienie do lemon curd nie mija:)Szukam więc kolejnych wypieków, w których można  go umieścić. Pomyślałam o intensywnie cytrynowych babeczkach. Takich na maśle, niezbyt słodkich, koniecznie z kremem. A w kremie - lemon curd. I cieście też, a co:) Przesytu  nie ma, jest za to odpowiedni deser do popołudniowej herbaty. babeczki cytrynowe