• Rolada szpinakowa z łososiem

  • Tartaletki ze szpinakiem i mozzarellą

  • Carpaccio z botwinki i sera koziego

  • Kuleczki z sera koziego

  • Paluchy z ciasta francuskiego z pesto jarmużowym i czarnuszką

Sylwester już za kilka dni. Jeśli zastanawiacie się jakie menu na sylwestra przygotować, co zrobić na organizowaną przez Was domówkę lub co zanieść w gości, by zabłysnąć kulinarnie w tę sylwestrową noc, to przygotowałam Wam menu - ściągę. Znajdziecie tu zarówno efektowne przystawki, dania na ciepło, a także lekkie sałatki. Jeśli zdjęcia Was zachęciły, sięgnijcie po nasze sprawdzone przepisy na Sylwestra - wszystkie są tutaj.

zdjęcie: Maciej Stankiewicz

Od dziecka z utęsknieniem czekam na Święta. Kojarzą mi się z zapachami z kuchni w całym domu, krzątaniną po to, by finalnie zasiąść przy stole i spędzając wspólnie czas, delektować się potrawami. Gdy byłam mała, lepiłam z mamą pierogi i uszka. Tato w tym czasie jeździł po całym mieście za karpiem ze stawów milickich. Co roku menu wigilijne było niezmienne. Pomimo, że nie przepadałam (i nadal nie ubóstwiam) za karpiem, tego dnia smakował wyjątkowo. Wszystko było podawane na biało-złotej porcelanie wyciąganej tylko na Święta. W Wigilię mama gotowała zupę z suszonych grzybów (które na jesień zbieraliśmy cała rodziną), by móc się posilić w ciągu dnia i dotrwać do wigilii. A później klasyka: barszcz z uszkami, pierogi z kapustą i grzybami, śledzie w śmietanie (obowiązkowo z ziemniakami w mundurkach!), śledzie w oleju, smażony karp i karp w galarecie. Do tego kompot z suszu, makowiec (niezmiennie jest na każdej Wigilii ten sam, aż dziwne, że nie ma przepisu na blogu!) i piernik kętrzyński. Poza piernikiem z torebki, tradycja przetrwała i została wzbogacona o ciasta, ciasteczka i wigilię w wersji wegańskiej. Do tej pory robi mi się ciepło na myśl o Wigilii. _MG_6458-kopia

Kandyzowana cytryna z imbirem w syropie do herbaty

Imbir i cytryna do duet idealny na zimowe wieczory. Co prawda zimy nie ma, ale dodatek do herbaty warto mieć :) Można też użyć tylko do wrzątku, co kto lubi. Przygotowanie trwa zaledwie 30 minut, więc zdążycie jeszcze zrobić kandyzowaną cytrynę z imbirem w syropie do herbaty i dorzucić do prezentu :) Kandyzowana cytryna z imbirem w syropie do herbaty Z podanej porcji wyszło mi więcej syropu, który zlałam do buteleczek - szkoda, aby się zmarnował ;) Najlepiej użyjcie cukru trzcinowego, ja miałam taki zamiar zwłaszcza, że w szafce znalazłam brązowy cukier. Jego kolor nieco mnie zdziwił, ale pomyślałam, że może to inny rodzaj. Po rozpuszczeniu w wodzie ujrzałam jednak kolor karmelowy, jakbym zagotowała colę. Wzbudziło to już mój niepokój. Wyciągnęłam opakowanie i przeczytałam skład cukru brązowego Diamant: cukier, karmel. Do pieczenia pierników mógłby być fajny, ale zupełnie mnie nie przekonał. Zawartość rondla trafiła do zlewu, a do syropu użyłam zwykłego cukru, bo trzcinowego jak się okazało, nie miałam!

Ciasteczka z kardamonem bez laktozy

Co roku mam stały repertuar na święta. Co roku jednak w ostatniej chwili eksperymentuję. Tak było tym razem, gdy wieczorem chciałam zrobić coś szybkiego. Takie są właśnie te ciastka, podobne do biszkoptów. Robi się je błyskawicznie wieczorem (wystarczą bowiem tylko jajka, cukier, mąka i kardamon) , zostawia na noc do przeschnięcia i rano się piecze. Zdążycie upiec je przed pracą, bowiem pieczenie ich trwa tylko 10 minut, właściwie 20, bo są 2 blachy. Aromat kardamonu w kuchni podczas pieczenia niebywały! Ciasteczka z kardamonem bez laktozy Ciasteczka z kardamonem ucieszą Waszych bliskich. Kulinarne prezenty to zawsze strzał w 10! Pomysł na te ciasteczka zaczerpnęłam z książki "Smakowite prezenty".

Taki to przywilej grudnia, że może być aromatycznie i intensywnie. Czas, gdy miesza się cynamon z kardamonem, w moździerzu tłuczone są goździki. Przyprawa korzenna unosi się w powietrzu i kieruje zmysły w stronę świątecznego stołu. tiramisu piernikowe Na moim pojawi się piernikowe tiramisu. Robione na bazie domowych ciastek maczanych w kawie z pomarańczą. Przepis do powtórzenia przez tych, którzy nie lubią piec, a chcieliby się jakoś włączyć w bożonarodzeniowe przygotowania. Deser zrobiony w eleganckim słoiczku może być zaskakującym prezentem dla bliskich. Zresztą, czy trzeba mieć powód, by zrobić takie pyszności? piernikowe tiramisu

Zbieram kuchenne gadżety. Mam słabość do kolorowych foremek. Uwielbiam papilotki i zawsze mam ich za mało. Z podróży wolę przytargać nową blachę do pieczenia, zamiast stylowej sukienki. Tracę pieniądze na targach starości.  Piję kawę w filiżance z bawarskiej porcelany ze złotym wzorem.  Metrem jeżdżę na wyprzedaże do Tk Maxx i  zachwycam się  podkładką do hartowania czekolady. W nocy robię zakupy w internetowych sklepach za oceanem. Mam na imię Sylwia i jestem uzależniona:) policzki wołowe Naturalne więc było, że zachwyciła mnie propozycja przetestowania wolnowaru Crock-Pot. Wprawdzie bałam się nieco jego gabarytów, ale oczywiście jakimś cudem znalazłam dla niego dobre miejsce.  Wolnowar robi furorę w Stanach i Australii.  Wymyśli go Å»ydzi, by nie gotować w czasie szabasu. Teraz gospodynie domowe i ambitne bizneswoman wrzucają do maszyny rozmaite składniki, naciskają guzik i malują paznokcie lub kolorowanki z dzieckiem. Niewiarygodne? Otóż ta bajka naprawdę ma szczęśliwe zakończenie. Przekonałam się przy rosole i moim rodzinnym hicie - policzkach wołowych. policzki wołowe Policzki podobnie, jak wolnowar stają się szalenie popularne. Podroby po czasie odrzucenia wracają na ambitne stoły i każą sobie słono za tę modę płacić. Do tego są wymagające i lubią się długo gotować. Uznałam, że  będą wyśmienite do testu wolnowaru Crock - Pot. Dobrze pilnowane policzki wychodzą miękkie i delikatne. Wolnowar miał mnie zwolnić z obowiązku troski o czas i temperaturę gotowania. Po prostu trzeba było umieścić w nim składniki i zająć się innymi przyjemnościami. Co też oczywiście uczyniłam.

Piekę i piekę, pakuję te drobiazgi w metalowe pudełka i czekam aż zmiękną. Do świąt powinny dojść do siebie, nabrać pożądanej wyrazistości. Oczekiwanie, wcale nie niecierpliwe jest domową tradycją. Owszem, zaglądam do nich, sprawdzam, czy nie ubywa tej słodyczy, bo wiem, że są wokół tacy, co czają się na moją nieuwagę. Lubię te drobne rytuały i choć kalendarz posypał mi się w tym roku zaskakująco i zaplanować nie mogę nic absolutnie, to  w międzyczasie wyrwanym innym obowiązkom rozgrzewam miód z masłem i wykrawam pierniki. Po tradycyjnych i lebkuchen   jeszcze premierowo uśmiecham się w stronę Torunia i do Warszawy przeprowadzam Katarzynki. Katarzynki W historiach rozmaitych o Katarzynkach zgadza się tylko jedno, że są z Torunia. W detalach fakty się rozbiegają. Najczęściej powtarzana jest  legenda, że piekła je córka cukiernika, która nie miała foremek, więc wycinała zwykłe kółka, a one się rozpłynęły i  przez przypadek utworzyły charakterystyczny kształt Katarzynek. Ja też jestem bez tych foremek, więc wycinam serca, choinki i gwiazdki. A potem oblewam pierniki czekoladą. katarzynki

Czekoladki z wiśniami i kardamonem

Czekoladki są bardzo wdzięcznym tematem, dlatego jeszcze chwilę Was nimi uraczę ;) Zapach rozpuszczonej czekolady unoszący się po kuchni to zdecydowanie jest to! Cudownie lśniąca czekolada zaprasza do dalszych prac. Po raz kolejny wykorzystałam owoce z nalewki, by czekoladki miały smak, jak z dobrej bombonierki. Pamiętajcie, aby wybrać dobrą czekoladę, zawierającą minimum 60% kakao (preferuję 70 i 85%). Czekoladki z wiśniami i kardamonem Czekoladki z wiśniami zostały wzbogacone kardamonem. Smak bardzo świąteczny i głęboki. Kardamon najlepszy jest zielony, pełen aromatów. Mój dostałam od przyjaciół z Agni-ajurweda, którzy przywieźli go prosto z Indii. Czekoladki wystarczy zapakować, by móc obdarować bliskim. Możesz stworzyć swoją własną bombonierkę :) Zobacz inne nasze przepisy na czekoladki: czekoladki nadziewane malinami czekoladki nadziewane kajmakiem biała czekolada z lawendą czekoladki nadziewane musem z suszonych śliwek czekoladki z macierzanką i kwiatkami czekoladki kokosowe z migdałem biała czekolada z kwiatkami czekoladki kawowe czekoladki z marcepanem i czereśnią czekoladki z orzechami skórka pomarańczowa w czekoladzie czekoladki z nadzieniem miętowym trufle karmelowe czekoladki pomarańczowe białe czekoladki nadziewane lemon curd czekoladki z nadzieniem czekoladowym

Brukselka z kasztanami

Brukselka to smak dzieciństwa, w moim przypadku niebyt dobrze się kojarzący. Pamiętam rozgotowaną brukselkę, która niestety nie zachwycała i wystarczająco zrażała do siebie. Jeśli macie podobne wspomnienia, to gwarantuję Wam, że ta brukselka z kasztanami w niczym nie przypomina tamtej sprzed lat. I całe szczęście :) Brukselka ugotowana na parze nie potrzebuje soli. Smak wzmacnia świeżo starta gałka muszkatołowa i świeżo mielony pieprz. Dodatkowo podsmażona na maśle z kasztanami jadalnymi (jeśli ich nie macie, możecie użyć orzechów laskowych) uzyskuje orzechowy smak. Idealnie pasuje na świąteczny stół jako dodatek do mięs. Jest tak smaczna, że można jeść ją również solo. To danie proponujemy wspólnie z Cisowianką - Gotujmy Zdrowo - mniej soli. Więcej przepisów bez soli, w ramach akcji, znajdziesz na naszym blogu tutaj. Brukselka z kasztanami Brukselka jest cennym źródłem witamin z grupy B,   A, C, E, K. Jest też bogata w minerały, przede wszystkim w żelazo, magnez,   cynk, wapń, mangan, selen oraz potas. 100g brukselki zawiera 5g błonnika, 3,5g białka i ma tylko 40 kcal! Ponadto ma niski indeks glikemiczny (gotowana ma tylko 20). Nic, tylko jeść! :) Do tego kasztany, które zawierają tyle witaminy C, co cytryna! Oprócz tego bogate są w minerały: magnez, potas, żelazo, wapń i lecytynę. Brukselka z kasztanami

Książki na Święta

Jeśli znamy upodobania naszych bliskich, książka zawsze jest dobrym prezentem. Dla osób pozytywnie zakręconych kulinarnie polecam kilka najświeższych książek. Czekam na Święta, by móc leniwie oddać się lekturze, choć książki te pokochałam od pierwszego dotknięcia :) Kilkoma z nich obdarowałam już swoich bliskich. Książki na Święta