Śniadanie dla mnie nieodzownie kojarzy się z jajkiem. To rzecz, za która tęsknię najbardziej, gdy wracam z dalekich podróży. Zazwyczaj jem jajko na miękko, gdy potrzebuję dużo energii wówczas decyduję się na sadzone na bekonie, gdy mam więcej czasu to decyduję się na jajko w koszulce lub na jajko zapiekane w awokado. Omlety też uwielbiam, choć preferuję na słodko jako deser :) Puszysty omlet z serem pleśniowym gruszką i orzechami też trafia na mój śniadaniowy talerz. Tym razem skusiłam się na jajka zapiekane w pieczarkach portobello. Wymagają trochę precyzji, by białko nie wypłynęło i nieco cierpliwości, by białko się ścięło. Na spód dałam posiekaną natkę wymieszaną z oliwą (możecie zrobić pesto pietruszkowe) i kilka plasterków koziego sera. Wierzch wieńczy jajko - jak dla mnie wystarczająco dobre połączenie. Do tego oczywiście chrupiące rzodkiewki, na które rozpoczął się już sezon. Wiosna w pełni, przynajmniej na talerzu ;) Pieczone pieczarki portabello z jajkiem

pieczone bataty z twarozkiem

Proste jedzenie jest najlepsze. Oczywiście lubię zjeść czasem coś wyrafinowanego, jednak na co dzień radość sprawia mi jedzenie typu "coś z niczego". Warunkiem są tu oczywiście dobre jakościowo produkty. Z nostalgią wspominam gzik jedzony w dzieciństwie (z ziemniaków z naszego pola) czy ziemniaki w mundurkach ze śledziem w śmietanie (śmietana ze wsi od cioci była najlepsza). Od ponad 10-ciu lat nie mogę jeść jednak ziemniaków, więc mój comfort food ulega zazwyczaj metamorfozie. Teraz cieszę się smakiem batatów i "batatowy gzik" to danie, które jem od czasu do czasu z wielkim apetytem. Pieczone bataty uwielbiam w każdej postaci: zarówno jako frytki, z sosem tahini, koktajl czy jako składnik zdrowej nutelli. Tym razem w towarzystwie wiejskiego twarogu :) pieczone bataty z twarozkiem

mini serniczki czekoladowe bezglutenowe

Tylko 3 składniki, a tyle radości! I to trzy składniki, które bardzo lubię: czekolada, jaja i twaróg. To nie mogło się nie udać ;) Serniczki czekoladowe są kremowe, rozpływające się w ustach. I bardzo łatwe w przygotowaniu. Są bez mąki i bez dodatku cukru (tylko tyle, co w gorzkiej czekoladzie) Mini serniczki możecie podać same, posypane cukrem pudrem lub kakao, z owocami lub z sosem owocowym (malinowym lub wiśniowym). W każdej wersji są pyszne. Zamiast twarogu możecie użyć mascarpone lub ricottę - zmieni się konsystencja i smak, ale będzie równie ciekawie. To w jakiej wersji spróbujecie? :) mini serniczki czekoladowe bezglutenowe

Deser chia z czarnymi porzeczkami

Czarna porzeczka to moje odkrycie na nowo. Ma niski indeks glikemiczny, a mimo to mnóstwo w sobie słodyczy. To jeden z nielicznych owoców, które ewentualnie mogę jeść w niedużych ilościach (jagody, morwy, porzeczki, brzoskwinie, wiśnie, grejpfruty). Według mnie trochę nie doceniamy tego owocu, który powinien pretendować do miana superfoods.   100g porzeczek czarnych stanowi 260% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Idealnie sprawdza się w koktajlu czy deserach. Czarna porzeczka świetnie komponuje się z mlekiem kokosowym. W deserze dobrze się sprawdza z nasionami chia. Nie trzeba ich zbyt wiele, bowiem mus porzeczkowo-kokosowy jest już sam w sobie gęsty. Nasiona chia z kolei są bardzo bogate w błonnik i inne właściwości odżywcze, o których możecie poczytać tutaj. Deser chia z czarnymi porzeczkami Czarna porzeczka to bomba zdrowotna. Sok z czarnych porzeczek pomaga w leczeniu migreny, problemów żołądkowych a także działa wspomagająco przy wyczerpaniu organizmu. Poza wspomnianą witaminą C, czarna porzeczka jest bogata w prowitaminę A oraz witaminy H, B1, B2, B6, PP. Zawiera też liczne sole mineralne: fosfor, magnez, wapń, żelazo, potas, siarka, bor, cynk i mangan.

W upalne dni odstawiam mięso na bok i sięgam po coś lżejszego, ale równocześnie pożywnego :) Ze względu na natłok obowiązków w ostatnim czasie, staram się przygotować posiłek wcześniej, by zawsze móc zjeść coś pełnowartościowego. Świetnie się sprawdza pod tym względem komosa ryżowa, którą gotuję i trzymam w lodówce, a następnie jem z różnymi dodatkami. Tym razem jako sałatka z awokado, szparagami i pomidorkami. Całość podana z oliwą. Taka sałatka jest pyszna i z powodzeniem możecie ją wziąć jako drugie śniadanie do pracy. W przygotowaniu jej ograniczyłam sól, w ramach akcji Cisowianka - Gotujmy zdrowo, dobra oliwa w zupełności wystarczy, by podbić smak. Jeśli macie oliwę truflową, możecie ją użyć dla aromatu. Idealnie się bowiem komponuje ze szparagami i awokado. salatka z quinoa awokado i szparagami Jak ugotować komosę ryżową (quinoa)? Ważne, aby quinoę dokładnie wypłukać na sicie pod bieżącą wodą, mieszając do momentu, aż przestanie się pienić, a następnie odcedź.Wypłukaną komosę ryżową przełóż do garnka i zalej wodą (na 1 szklankę suchej komosy daj 1 i 2/3 szklanki wody). Gotuj, a po zagotowaniu przykryj garnek przykrywką, zmniejsz płomień i gotuj jeszcze przez 5-10 minut. Ugotowaną komosę ryżową zamieszaj i przykryj pokrywką. Zostaw tak quinoę na ok. 15 minut, aby napęczniała. W ten sposób ugotowana komosa ryżowa jest sypka i jędrna. Dlaczego komosa ryżowa?

Quinoa jest bogatym źródłem zdrowych kwasów tłuszczowych i pełnowartościowego białka (o podobnej strukturze jak amarantus). Poza tym ma wiele witamin i składników mineralnych. Wskazana jest dla osób z celiakią czy alergią na gluten, bowiem nie zwiera glutenu. Ma bardzo niski indeks glikemiczny (na 100g tylko 0,87g cukrów prostych), w przeciwieństwie do kaszy jaglanej, zalecana jest więc dla diabetyków. Komosa ryżowa jest bogatym źródłem magnezu, żelaza, fosforu i   łatwo przyswajalnego wapnia. Nie wiem czy wiecie, ale komosa ryżowa ma więcej wapnia niż mleko!

Tydzień temu zorganizowałyśmy z koleżankami piknik - urodzinową niespodziankę dla Ewy. Miało być letnio i wesoło. Zadeklarowałam się do przygotowania tortu, jednak chęci nijak nie współgrały z mocami przerobowymi i czasem. Dlatego zrobiłam szybki, udawany (bez warstw ;)) tort. Miałam tylko wytyczne, że ma być bez glutenu, bez laktozy i bez cukru. Jajka wchodziły w grę ;) Odpowiednio więc przerobiłam dobrze mi znaną czekoladową chmurę Nigelli, tworząc tak naprawdę nowe, pyszne ciasto. Czekoladowe ciasto jest bez grama mąki (ani pszennej, ani bezglutenowej - żadnej :)). Zamiast tradycyjnej bitej śmietany, ubiłam mleko kokosowe. Resztę dopełniły owoce i bratki z balkonowej rabatki (dla wyglądu tylko, bo w smaku są trawiaste) brownie kokosowe1 Poza tym były desery bezglutenowe, lemoniady, kompot, kawa z żołędzi, owoce i koreczki z bananowo-orzechowe. Oraz truskawki z "bitą śmietaną" kokosową, która została z przygotowania ciasta. Nie zabrakło też stołu przyniesionego do parku, obrusu, kwiatów w wazonie i balonów. Wspólna praca kilku osób. W zamian mina zaskoczonej Ewy - bezcenna! To był najlepszy piknik! piknik

Kokosowy pudding chia z musem rabarbarowym

Od niedawna rabarbar ubóstwiam podwójnie. A to dlatego, że jest warzywem! Odkąd dowiedziałam się, że nie mogę jeść owoców (przez moment nie wierzyłam, że to się dzieje naprawdę, a jednak! :/), rabarbar jest świetną alternatywą, która pozwala mi przetrwać letni czas, pełen nadchodzących owoców. Jest orzeźwiający i wyczekany przez kilka sezonów. Idealnie komponuje się z wanilią i mlekiem kokosowym. Dzięki temu mam deser bez cukru, bez owoców, a przy okazji bez laktozy (na szczęście laktozę mogę :)). Kokosowy pudding chia z musem rabarbarowym to ostatnio mój faworyt :) kokosowy pudding chia z musem rabarbarowym Nikt mi jednak nie zabronił jeść kwiatków ;) Dlatego trafiły na wierzch deseru ;) Pudding możecie oczywiście przygotować w słoiku i wziąć do pracy na pyszne, drugie śniadanie. kokosowy pudding chia z musem rabarbarowym1

Bezglutenowe naleśniki z mascarpone i z truskawkami bez cukru

Nie będę ukrywać - lubię gluten i mogę go jeść (poza białą mąką pszenną). Wiem jednak, że wiele osób jest na diecie bezglutenowej - ten przepis Wam się spodoba. Lubię smak mąki kokosowej, dlatego te naleśniki to dla mnie super opcja na deser bez cukru. Pamiętajcie, że mąka kokosowa jest ciężka, dlatego nie oczekujcie puszystych naleśników. Możecie dodać nieco proszku do pieczenia lub sody, aby były bardziej puchate, jednak ja celowo z tego zrezygnowałam. Moje wyszły lekko kruche, grubsze od tradycyjnych, bardzo pożywne i pyszne w smaku. Bezglutenowe naleśniki z mascarpone i z truskawkami bez cukru Jeśli chcecie, aby Wasze naleśniki były bez laktozy, do nadzienia użyjcie mleka kokosowego (stałej białej części z puszki). Wystarczy, że ubijecie je z odrobiną soku z limonki i pyszne nadzienie gotowe. W obu przypadkach doskonale komponują się truskawki i czekolada - idealne połączenie z kokosem. Nie mogłam się już powstrzymać i kupiłam hiszpańskie truskawki. W smaku oczywiście nie przypominają naszych rodzimych, które będą już niebawem, ale skutecznie oszukują wzrok ;) Bezglutenowe naleśniki z mascarpone i z truskawkami bez cukru_MG_9342-kopia

Musli z białej kaszy gryczanej, z masłem orzechowym i bananami to jedno z tych śniadań, co się robię prawie same. Wystarczy tylko wieczorem namoczyć kaszę gryczana niepaloną, by rano mieć smaczny, pożywny i zdrowy posiłek bez gotowania. To też bardzo dobra opcja na zabranie tego śniadania do pracy - wystarczy zrobić go w słoiku.To śniadanie jest bez glutenu i bez dodatku cukru. Musli z kaszy gryczanej z masłem orzechowym, bananami i daktylami_MG_9281-kopia Kaszy możecie namoczyć więcej, by w kolejnych dniach przygotować na jej bazie :

Biała kasza gryczana (niepalona) jest bogata w białko, zawiera prawie 13% białka! jest sycąca i zdrowa. Występuje w niej również wapń, fosfor, kwas foliowy, potas, mangan, magnez, żelazo, cynk oraz witaminy B1, B6, PP. Zawiera dużą ilość błonnika i węglowodanów. Nie zakwasza organizmu i ma niski indeks glikemiczny (w przeciwieństwie do kaszy jaglanej :(). Bez wątpienia warto ją uwzględnić w swoich posiłkach! Musli z kaszy gryczanej z masłem orzechowym, bananami i daktylami_MG_9266-kopia

Smakowita Ella - recenzja książki Elli Woodward

Smakowita Ella to dla mnie duże, pozytywne zaskoczenie. Po pierwsze, dzięki książce odkryłam jej bloga (dotąd mi nieznanego). Po drugie, odkryłam w książce wiele ciekawych, w nienachalny sposób podanych treści. Po trzecie, jest pięknie wydana - to jedna z tych książek, które można przeglądać bez przerwy (sami zobaczcie) :) Po czwarte, odkryłam podobieństwo (poza prowadzeniem bloga), tj. zainteresowanie kulinariami na skutek choroby i konieczności przejścia na dietę. To sprawia, że przepisy są bardzo wiarygodne. Są stworzone przez osobę, która wcześniej nie gotowała i nie przykładała wagi do jedzenia.

Do 31 marca kupując książkę na stronie wydawnictwa otrzymacie aż 35% zniżki (i zapłacicie za nią 32,43 zł). Wystarczy w polu na kod rabatowy wpisać: ZASMAKUJ
Smakowita Ella - recenzja książki Elli Woodward
Smakowita Ella to książka dla każdego, kto odżywia się zdrowo i nie chce spędzać wielu godzin w kuchni :) Przepisy oparte są na diecie roślinnej i bezglutenowej. Zapewniam Was jednak, że propozycje te przypadną również mięsożercom ;) W przepisach nie znajdziecie tofu ani produktów opartych na soi, bowiem w większości jest ona modyfikowana genetycznie.
Jeśli po Świętach macie postanowienie, aby zacząć żyć zdrowo, to ta książka się Wam przyda. Autorka wprowadza bowiem w temat, jak wypracować w sobie dobre nawyki.
Książka jest podzielona na kilka części. Opisane są m.in. podstawy, czyli produkty, które warto mieć w swojej szafce, gdyż to na nich opierają się przepisy (i są to produkty dostępne w Polsce :)) smakowita ella skladniki Autorka dzieli się tez podstawowymi przepisami (np. na mleka roślinne czy masło orzechowe), a także wskazówkami, jak gotować produkty zbożowe (i ile dni można je trzymać w lodówce, by nie gotować codziennie). smakowita ella jak gotowac produkty zbozowe Dużo przepisów opartych jest na kaszy gryczanej (białej, niepalonej), którą jak wiecie cenię w kuchni (zwłaszcza za to, że w przeciwieństwie do kaszy jaglanej ma niski indeks glikemiczny). smakowita ella risotto z kaszy gryczanej Przepisy podzielone są na rozdziały wg składników: Produkty zbożowe, Orzechy i nasiona, Owoce, Warzywa, Smoothie i soki. W każdym rozdziale sporo propozycji z pięknymi zdjęciami. smakowita ella owoce Autorka ułatwia też organizację wszelkich imprez. Przedstawia kilka gotowych menu (w oparciu o przepisy z książki) na różne okazje. Bardzo przydatna ściąga! smakowita ella brunch smakowita ella dziewczynska kolacja Książka Smakowita Ella nie pozostawia tajemnic. Na koniec autorka obala m.in. mit na temat tego, że zdrowe jedzenie jest drogie i czasochłonne. Wskazuje też, jakie są najlepsze roślinne źródła wapnia, żelaza i białka. smakowita ella faqSmakowita Ella Ella Woodward Wydawnictwo: Wydawnictwo: Znak literanova Rok wydania: 2016 Cena: 49,99 zł. Uwaga: do 31 marca kupując książkę na stronie wydawnictwa otrzymacie aż 35% zniżki (i zapłacicie za nią 32,43 zł). Wystarczy w polu na kod rabatowy wpisać: ZASMAKUJ