Przepis powstał przypadkowo. Kupiłam wołowinę na stek, ale pan w sklepie przecenił moje możliwości dając mi prawię pół kilogramowy kawałek. Pozostały 200 gramowy kawałek postanowiłam wykorzystać w inny sposób.
Składniki:
- 20 dkg wołowiny na stek (rostbef)
- łyżka ciemnego sosu sojowego
- kawałek świeżego imbiru
- 1,5 łyżeczki zielonej pasty curry (można dać więcej, jeśli danie ma być ostre)
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 2 duże suszone grzyby mun
- garść groszku cukrowego (może być mrożony)
- garść zielonej fasolki szparagowej (może być mrożona)
- garść zielonego groszku (może być mrożony)
- sok wyciśnięty z 1 pomarańczy
- łyżka sezamu
Wołowinę pokroić w cienki paski, wymieszać z sosem sojowym i odstawić na co najmniej pół godziny. Grzyby mun, zalać wodą, namoczyć przez ok. 15 minut i pokroić w paski. Kawałek imbiru (ok. 1 cm) posiekać w paski.
Na patelni rozgrzać olej sezamowy. dodać imbir i zieloną pastę curry. Dodać wołowinę i chwilę podsmażyć po czym dodać grzyby. Jak grzyby trochę zmiękną dodać warzywa i zalać wszystko sokiem z pomarańczy. Dusić na małym ogniu przez ok. 15-20 minut aż warzywa będą al dente.
Podawać z ryżem lub makaronem sojowym. Wierzch posypać uprażonym sezamem.
2 komentarze
DiSi says:
Czekałem na ten przepis :) Zrobię, zjem i obliże paluszki. Taki będę :))))
Sylwia says:
:)