Do tart mam wyjątkową słabość. Ratuję się nią zawsze, gdy nie mam pomysłu na deser dla kilku osób. Latem najlepsza jest z truskawkami. Nie należy ich oszczędzać. Można je zalać galaretką, dodać nieco śmietany, ale i w tej najskromniejszej wersji uszczęśliwia podniebienie.
Składniki;
- 250 g mąki
- 200 g zimnego masła
- 4 łyżki cukru pudru
- 1 żółtko
- 3 łyżki śmietany
- szczypta soli
- pół kg truskawek
- galaretka truskawkowa – opcjonalnie
Krem:
- serek mascaropone
- 4 łyżki cukru pudru
- ekstrakt z wanilii albo ziarenka z laski wanilii
- cytryna
Mąkę przesiać, dodaj cukier i sól. Wymieszać dobrze z masłem tak, żeby nie było grudek. Gdy powstanie aksamitna masa, dodać żółtko i śmietanę. Zagniecione ciasto włożyć na co najmniej pół godziny do lodówki. Potem wyłożyć ciasto na wysmarowaną masłę formę, ponakłuwać widelcem albo przykryć papierem do pieczenia i fasolą, by się nie wybrzuszała. Piec do 20 minut w 180 stopniach, tak by była lekko zarumieniona.
Krem:
Serek wymieszać z cukrem. Zetrzeć skórkę z cytryny i dodać do serka. Połączyć z sokiem i zmiksować. Schłodzić około godziny.Potem wysmarować wystudzoną tartę. Na niej układać truskawki. Można zalać rozpuszczoną w gorącej wodzie i zagęszczoną galaretką o smaku truskawkowym. Albo posypać cukrem pudrem.