Zaskoczona odkryłam, że na targu ciągle jest świeży szczaw. Zielone liście niedbale rozrzucone w drewnianej skrzynce są tak lekkie, że trzeba kilku solidnych graści, by wypełnić nimi niewielką torebkę. Do tego odrobina śmietany i jajka. W domu powstaje zupa, do której jakiś czas temu wróciłam po wieloletniej przerwie. Teraz z przyjemnością dzielę się tym smakiem. I zachęcam tych wszystkich, którzy mają nie najlepsze wspomnienia z dzieciństwa, do spróbowania.
Składniki:
- włoszczyzna do wywaru
- pół kg świeżego szczawiu ( może być też przetarty w słoiku)
- 4 ziemniaki
- pół małej śmietany
- sól, pieprz
- 4 jajka
Warzywa z włoszczyzny obieramy, myjemy i gotujemy z nich wywar. Gdy będą miękkie, odcedzamy i do wywaru dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę. Po kilku minutach wrzucamydokładnie umyty szczaw, a po kolejnych 5 minutach łączymy delikatnie ze śmietaną. Doprowadzamy do wrzenia i potem gotujemy około 10 minut, aż ziemniaki będą miękkie. Doprawiamy solą i pieprzem.
Zupę podajemy z ugotowanym na twardo jajkiem.