Hit lat 90. Taki powiew nadchodzącego luksusu wydobywający się z głębi metalowych puszek, przetrzymujących plastry ananasów, mandarynek czy połówek brzoskiwń. Doprawiony kieliszkiem alkoholu, podawany w szklanych salaterkach. W wielu europejskich lokalach ukryty pod tajemniczą nazwą Macedonia. To niby banalne wymieszanie kilku owoców, zimą nabiera zupełnie innego smaku, bo przynajminiej przez chwilę sugeruje, że lato już niebawem:) Dla wzmocnienia efektu – głównie wizualnego – dodaję truskawki, choć sprowadzane z Hiszpanii czy Portugalii zupełnie nie przypominają tych soczystych, słodkich owoców, na których wysyp trzeba poczekać do czerwca.
Składniki:
- pomarańcza
- 4 połówki brzoskwiń z puszki
- 4 plastry ananasa
- 5 truskawek
- kiść winogron bezpestkowych
- połówka granata
- łyżka cukru pudru
- pół szklanki śmietany 30%
- pół szklanki likieru pomarańczowego
Owoce pokroić w kostkę albo plasterki. Kilka łyżek soku z puszki anansa i brzoskwiń wymieszać z likierem. Zalać sosem owoce i wymieszać. Wstawić do lodówki na pół godziny. Śmietanę ubić, dodać cukier. Owoce nakładać do kieliszków lub miseczek, do każdej dodać łyżkę śmietany i udekorować pestami granata.