Zupa ufo albo drink pszczółkowy. Palce potwora, kurczę pieczone, a na deser miętowe orzeźwienie. Rosołek babuni, pomidorowy szał, szałowy krem. Tak zaczyna się rewolucja na szkolnych talerzach. Premiera nastąpiła w kilku wrocławskich szkołach i mam nadzieję że fala zdrowych obiadów podanych tak atrakcyjnie, że najbardziej wybredne dzieciaki nie będą się w stanie im oprzeć , niebawem ogarnie nasz kraj od Wybrzeża aż do Tatr. To już najwyższy czas, bo jeśli wierzyć badaniam naukowców, co piąte polskie dziecko ma problemy z nadwagą.
Powiało grozą, wiem:) To jeszcze nieco niepokojących danych : Polskie dzieci mają największy dostęp do śmieciowego jedzenia w Europie. Według danych WHO nasze nastolatki są najgrubsze w Europie.
Zielony lunch mówi duże NIE śmieciowemu jedzeniu, którym karmione są dzieciaki w szkołach. Słodkie bułki, zapiekanki i napoje w odblaskowych kolorach serwować jest najłatwiej, bo najtaniej. Szkolne sklepiki na przerwach przeżywają oblężenie. Im większa bułka, tym lepsza, im bardziej ociekający tłuszczem hamburger, tym smaczniejszy. I wyrządzający kulinarną krzywdę. Jakokolwiek patetycznie to nie zabrzmi – najważniejsza jest edukacja!Cudownie wyraziste smaki można powoli przemycać do menu ucznia zafiksowanego na fast foody.
Wystarczy pomysł. Zielony lunch proponuje więc burgery. Z mięsem i owszem, ale też cieciorką i marchewką. Pieczone w piekarniku, bez tłuszczu. Zamiast majonezu jogurt, bułka pełnoziarnista. Można?
Å»e zdrowe jest fajne w zielonym lunchu przekonują warzywa. I to takie, które mają supermoc! Akcja opakowano w przyjemne wizualnie gry, komiksy z naklejkami. Gdzieś po drodze, trochę mimowolnie, nie nudno, dzieciaki zbierają informacje o wartościach odżywczych, o kaloriach, też i tych pustych. Wiedza, która przyda się w życiu. Też o tym, że nawet desery mogą być zdrowe:)))
Zielony lunch rozpoczął wojnę, mam nadzieję, że jej nie przegra. Szwecja, Kanada czy Francja już wprowadziły ustawowy zakaz sprzedawania śmieciowego jedzenia w szkołach.Fajnie by było, gdyby i u nas się udało. Na razie jedna z partii złożyła w Sejmie projekt takiej ustawy.
Gdyby ktoś chciał spróbować, jak smakuje zielony lunch – tu więcej informacji http://zielonylunch.pl/projekt-zielony-lunch
2 komentarze
whiness says:
Taki zielony lunch to wspaniały pomysł :) Moi znajomi uparcie wcinają batony i ciastka, a przecież zdrowe jedzenie jest tak pyszne…
Magda says:
popieram takie akcje! :) super! sama zabieram ze sobą takie pudełeczka :)