Te herbatniki zrobiłam na próbę. Kupiłam po długich poszukiwaniach stempelki do ciastek i chciałam sprawdzić, czy wyjdą, czy napis będzie wyraźny i nie zatopi się w maślanej masie. Literki spisały się bez zarzutu, po próbnym teście, wiem, że będę je wykorzystywać często. Razem z przepisem dołączonym do nich. Herbatniki są przyjemnie kruche i znikają błyskawicznie.
Składniki:
- 150 g masła
- 50 g cukru
- 100 g masy marcepanowej
- 250 g mąki
- 1 żółtko
- łyżka ekstraktu z wanillii
Masło zmiksować na puszystą masę. Dodać cukier, ekstrat waniliowy i masę marcepanową i wyrobić mikserem tak, by uzyskać jednolitą konsystencję. Do masy powoli dodawać mąkę. Wyrobić ponownie,gdy składniki się połączą – można dodatkowo również ciasto zagnieść ręcznie. Schłodzić w lodówce przez godzinę. Rozwałkować i foremką wycinać odpowiednie kształty. Na nich układać stempelki. Piec w 150 stopniach przez 10-12 minut.
Herbatniki można oczywiście upiec bez wykrawania w nich nazw:)
Stempelki kupiłam w sklepie Tchibo, stamtąd też pochodzi przepis na herbatniki.
5 komentarzy
Inspirowane smakiem says:
Uwielbiam Tchibo za te wszystkie cudowne „pierdółki”. ;)
asieja says:
moje stemple czekają na upieczenie ciasteczek, muszę się wreszcie zmobilizować, bo efekt jest świetny:-))
Sylwia says:
Szybko się robi, więc polecam
olusia23 says:
a co to za kula?
Sylwia says:
Taka tam:)