
Wiosna – to zapomniane przez ostatni rok sÅ‚owo odmieniam teraz przez wszystkie przypadki. Czekam, jak nigdy na pierwsze niewinne promienie sÅ‚oÅ„ca. TÄ™skniÄ™ za kolorami, barwÄ… dodajÄ…cÄ… kropli optymizmu, energetycznym natchnieniem. PeÅ‚na dziewczÄ™cej naiwnoÅ›ci wypatrujÄ™ na targu nowalijek. Wiem, że to jeszcze chwilÄ™, że muszÄ™ być cierpliwa. Szukam wiÄ™c innych inspiracji.
Na dzień dobry parzę aromatyczną kawę przywiezioną ze słonecznej Gwatemali. Czasu o świcie ciągle za mało, a nie wyobrażam sobie, by soczyste ziarna nie zostały zmielone. Tylko taki napój potrafi mnie obudzić. A może zapach? Czy jest coś przyjemniejszego niż unoszący się w kuchni aromat świeżo mielonej kawy? Retoryczne pytanie:) Zresztą w pamięci krążą słowa zaprzyjaźnionego baristy, który przekonywał mi, że nic nie równa się kawie wsypanej do ekspresu prosto z młynka. Mój pamiętający jeszcze kawę Margo najbardziej pożądaną 30 lat temu nadaje się do wymiany. Tylko wierna przyjaźń i przywiązanie nie pozwoliły mi do tej pory na rozstanie. Ale od dłuższego czasu myśli krążą wokół nowszego modelu.
Zaglądam na tę stronę i wypatruję zniżek. Jeśli potrzebuję swoje stłamsić swe wyrzuty sumienia nadszarpnięte kolejnymi wydatkami, to ten portal sprawdza się idealnie. Skupia sklepy z różnej branży i oferuje mnóstwo rabatów. Kupony zniżkowe są sensowne i pozwalają sporo zaoszczędzić:) Portal jest więc wygodny do robienia kompleksowych zakupów. Ja kieruję się do akcesoriów kuchennych. To tu swym kolorem uwiódł mnie soczyście pomarańczowy młynek. Sprzęt jest niewielki, w optymistycznym kolorze, z pojemnikiem chroniącym kawę przed wilgocią! Czego chcieć więcej:)
Kawy oczywiście. Dla towarzystwa obowiązkowo pomarańczowej. Z nutą słodkiego likieru. I kleksem bitej śmietany. Mocnej, dzięki cytrusowej nucie orzeźwiającej. Dodającej energii niewątpliwie też! To moja namiastka wiosny.
Składniki:
- 2 filiżanki świeżo zaparzonej kawy
- skórka z połowy pomarańczy
- 2 łyżeczki likieru pomarańczowego lub innego słodkiego
- 4 kostki czekolady gorzkiej
- pół szklanki mleka
- cukier do smaku
- pół szklanki śmietany kremówki 30 lub 36 %
W małym garnku podgrzać mleko, dodać do niego kostki czekolady, mieszać energicznie do rozpuszczenia. Na dnie kubka ułożyć startą skórkę i zalać ją likierem. Zostawić na 10 minut, by skórka nasiąknęła. Potem mieszankę mleka z czekoladą wlać do kubka, dodać gorącą  kawę i wymieszać. Wierzch udekorować ubitą śmietaną i skórką.
Smakuje tak wyśmienicie, że mam ochotę, by była ze mną dłużej. Zaparzam kolejną porcję i zabieram na wynos. Z domowej kuchni na spacer, do pracy, na ważny egzamin i trudne spotkanie. Zawsze w tym samym pomarańczowym termicznym kubku. Idealnie pilnuje temperatury, pozwala długo cieszyć się rozgrzewającym smakiem. Silikonowe dodatki chronią przed oparzeniem. Kawa ciągle przyjemnie rozgrzewa. I smakiem i opakowaniem. Do wiosny tej pomarańczowej energii wystarczy:)
3 komentarze
AnnaA-G says:
To co tygryski lubia najbardziej pycha:)
kuchnia oli says:
matko, pysznosci!!! w sobote jade na zakupy, wiec pomarancze sie znajda na liscie zakupow :) i ta pomaranczowa filizanka <3
Kuchnia pełna magii says:
bajeczna :) już od samego patrzenia mam więcej energii :)