
W ramach Tygodnia Restauracji we Wrocławiu wybrałam się do Las Tapas. Jest to hiszpańska restauracja położona w niezwykle urokliwym miejscu, tuż nad Odrą, z widokiem na Uniwersytety Wrocławski, tuż obok Przystani.
To, co rzuciÅ‚o mi siÄ™ w oczy zaraz po wejÅ›ciu to wielka sala z mnóstwem stolik.ów Niestety pustych. W sam raz na firmowÄ… imprezÄ™. Na Å›rodku znajduje siÄ™ bardzo dÅ‚ugi bar, podobno drugi najdÅ‚uższy bar w Europie, z liczÄ…cÄ… 20 metrów, poruszajÄ…cÄ… siÄ™ taÅ›mÄ… z talerzyki z przekÄ…skami. I przekÄ…ski sÄ… faktycznie zaletÄ… tego lokalu. Tapasy kosztujÄ… po 10zÅ‚ i wybór jest duży. My skusiliÅ›my siÄ™ na kozi ser w szynce, pierÅ›cienie kalmara z sosem andaluzyjskim, szaszÅ‚yk z krewetkÄ… i Å‚ososiem, hiszpaÅ„skie wÄ™dliny i sery. Wszystko jest Å‚adnie podane – musicie uwierzyć mi na sÅ‚owo, bo zapomniaÅ‚am wziąć ze sobÄ… aparatu :/
Kalmary byÅ‚y bardzo smaczne, nie gumowate, a sos andaluzyjski (na bazie m.in. majonezu przecieru pomidorowego/ keczupu, papryki) tak zasmakowaÅ‚ mojemu przyjacielowi, że robiÄ…c oczy kota ze Shreka powiedziaÅ‚: „zrób mi proszÄ™ taki” .KiedyÅ› może zrobiÄ™ ;)
Szaszłyk z krewetką i łososiem smaczny, choć łosoś trochę wysuszony.
Półmisek wÄ™dlin i serów hiszpaÅ„skich godny polecenia (duża porcja), podobnie jak kozi ser (ja go uwielbiam, wiÄ™c zawsze polecam ;). Wszystko dobre, idealne do podgryzania przy winie. A wÅ‚aÅ›nie… przy winie, które przyniesiono nam dopiero po kilku minutach od podania dania głównego. Poza nami zajÄ™ty byÅ‚ tylko jeden dwuosobowy stolik, wiÄ™c trudno to w jakikolwiek sposób wytÅ‚umaczyć takie niedopatrzenie – obsÅ‚uga nie byÅ‚a zbyt obÅ‚ożona.
NastÄ™pnie dostaliÅ›my zupÄ™ z chorizo z pomidorami i oliwkami. Zupa gÄ™sta, bardzo aromatyczna, Å‚adnie podana. Porcja godziwa ;) Co do smaku to zdania sÄ… podzielone: przyjaciel zjadÅ‚ z apetytem caÅ‚y talerz, ja zaÅ› zostawiÅ‚am sporo – to chyba nie moje smaki. JeÅ›li lubicie chorizo, bÄ™dzie Wam smakować :)
Wybór dania głównego byÅ‚ dla mnie oczywisty: mule w biaÅ‚ym winie (można byÅ‚o wybrać w sosie pomidorowym), gdyż je uwielbiam i jem przy każdej nadarzajÄ…cej siÄ™ okazji. I nie zawiodÅ‚am: małże byÅ‚y duże, aromatyczne i pikantne (dziÄ™ki chili). CaÅ‚kiem inne niż te podawane Paryżu, ale hiszpaÅ„ska wersja bardzo mi posmakowaÅ‚a. Mojemu przyjacielowi również, gdyż chÄ™tnie mi je podjadaÅ‚ (to już rytuaÅ‚ z naszych wspólnych wypadów do restauracji, dziaÅ‚a oczywiÅ›cie w dwie strony, ja równie czÄ™sto „siedzÄ™” w jego talerzu ;) ).
On trafiÅ‚ zdecydowanie gorzej, zamawiajÄ…c filet z kaczki marynowany w imbirze, miodzie i chili na puree z batatów i dodatkiem saÅ‚atki z mango, marchwi i orzeszków ziemnych. Puree byÅ‚o mdÅ‚e, niedosolone (na tyle, że nie rozpoznaÅ‚am smaku, a po kolorze błędnie uznaÅ‚am, że to z marchwi), a saÅ‚atka zupeÅ‚nie bez smaku. To co mnie w niej urzekÅ‚o to drobno pokrojone skÅ‚adniki w bardzo cienkie julienne – cieniuteÅ„kie paseczki mango wyglÄ…daÅ‚y idealnie.
Kaczka byÅ‚a miÄ™kka, lekko krwista w Å›rodku- taka jak powinna być. Jednak ponownie bez smaku – niedosolona i niedoprawiona. ByÅ‚a lekko wyczuwalna sÅ‚odka nuta, ale chili nie wychwyciÅ‚am. MiaÅ‚am wrażenie, że inny kucharz przygotowywaÅ‚ moje mule (doprawione perfekcyjnie), a inny kaczkÄ™ (pozbawionÄ… smaku).
Podsumowując, zachwytów nie było. Stoły starannie nakryte, sprawiające wrażenie restauracji na wyższym poziomie. Obsługa starająca się, ale chyba jeszcze nie wystarczająco doświadczona. Gdy szczerze powiedziałam o moich odczuciach po zjedzeniu potraw, usłyszałam, że trudno wszystkim dogodzić, gdyż jedni wolą mniej inni bardziej doprawione. Po części zgadzam się z tą opinia, ale dlaczego wiedząc to, na żadnym stoliku nie ma soli, a przyprawy (koszyk z oliwami, solą i pieprzem) nie są podawane wraz z daniem głównym?
ChÄ™tnie pochwaliÅ‚am za to mule, bo sÄ… naprawdÄ™ wyborne. Wyraźnie ucieszyÅ‚o to kelnera, który stwierdziÅ‚, że w biaÅ‚ym winie to doby wybór, w przeciwieÅ„stwie do tych w pomidorach… Nie wierzyÅ‚am w to, co sÅ‚yszÄ™ – kelner podważa dania Szefa Kuchni i mówi, że czerwony kolor niszczy smak? Skoro te w pomidorach to nie najlepszy wybór (aż korci mnie aby tam wrócić i spróbować te w pomidorach), to dlaczego jest w menu?
Miejsce urzekło mnie jednak lokalizacją i chętnie wrócę w ciepły letni wieczór na tapasy, kieliszek wina i mule, by móc podziwiać z tarasu uroki mojego miasta.
Las Tapas Restaurant
Ulica Księcia Witolda 1,
50-202 Wrocław
Godziny otwarcia: Poniedziałek – Niedziela: 11:00 – 23:00
Zobacz tutaj inne restauracje, które odwiedziłyśmy w ramach Tygodnia Restauracji we Wrocławiu i w Warszawie.