Zabieram Was w majową gorącą przynajmniej kulinarnie  podróż. Trafić niełatwo, bo podany adres Wawelska 5 niewiele mówi. Kluczyć i szukać jednak warto. Sznur ciężkich aut zaparkowanych w dwóch rzędach tuż przy niszczejącym stadionie Skry to atrakcja niebywała. Smakowa mieszanka dostępna za kilka złotych. Do tego gratis trawa i świeże powietrze, czyli najpyszniejsze obiadowe towarzystwo.
Karta menu bogata, od tradycyjnych mielonych kotletów i jajek w majonezie po otoczone tempurÄ… krewetki. Jest miÄ™dzynarodowo, z obowiÄ…zkowymi burgerami, które wciąż w truckach grajÄ… rolÄ™ głównÄ…. Zawartość za to  rozmaita,  ja wybraÅ‚am z Fresh Burgers buÅ‚kÄ™ z tymiankiem i oliwkami, w Å›rodku oprócz solidnego kawaÅ‚ka woÅ‚owiny znalazÅ‚a siÄ™ gruszka, żurawina, migdaÅ‚y i ser pleÅ›niowy. Połączenie kompletne i sycÄ…ce. W burgerze za 20 zÅ‚otych byÅ‚o obficie, bo aż  200 g siekanego miÄ™sa. Nieco mniejsze i też taÅ„sze zestawy oferował Boby Burger  – ulubiony mojego męża. On tradycjonalista postawiÅ‚ na zwyczajnego cheeseburgera i doceniÅ‚ nieprzekombinowany skÅ‚ad, odpowiedniÄ… – czyli niewyciekajÄ…cÄ… ilość sosu oraz dodatków. Potem doprawiÅ‚ jeszcze hamburgerem, też od Boby Burger. W zestawie z najbardziej smakujÄ…cymi mi frytkami za 14 zÅ‚otych. Frytki dajÄ…Â Â grube, lekko okraszone solÄ…. Dobry pomysÅ‚ na nie wypatrzyÅ‚am w innym food trucku – Frytkach BaÅ‚kaÅ„skich. SkusiÅ‚ mnie folklor i czerwony sos o różnym stopniu ostroÅ›ci. Każda porcja obsypana byÅ‚a drobno tartym serem baÅ‚kaÅ„skim, tak pysznym, jak pamiÄ™tam z Macedonii. MaÅ‚e pudeÅ‚ko za 9 zÅ‚otych kryÅ‚o sporo frytek, wiÄ™c generalnie wszystko fajnie, tylko same frytki w tym połączeniu wypadaÅ‚y najsÅ‚abiej. ByÅ‚y suche, a szkoda, bo kombinacja naprawdÄ™ wyborna.
Potem snuÅ‚am siÄ™ z aparatem po tej wÄ…skiej alejce i choć nie planowaÅ‚am, ulegÅ‚am. Holenderskiej sÅ‚odyczy ukrytej pod nazwÄ…Â poffertjes . MaleÅ„kie naleÅ›niki, zaskoczyÅ‚y puszystoÅ›ciÄ… i lekkoÅ›ciÄ…. W wersji soft nie byÅ‚y sÅ‚odkie, ale to z premedytacjÄ…. OkazaÅ‚o siÄ™, że najlepiej polać je obficie karmelem wydobywanym z delikatnoÅ›ciÄ… z wielkiego garnka, za co ogromny plus skÅ‚adany na holenderskie mieszajÄ…cego go z cierpliwoÅ›ciÄ… dÅ‚onie. Karmel domowej roboty, żadne tam tubki czy puszki nie wchodziÅ‚y w grÄ™. CiepÅ‚y, klejÄ…cy, no cud miód po prostu, jak lubiÄ™:) Dla odkrywców nowych smaków – stroopwafli, kruche ciastko o korzennej nucie przeÅ‚ożone oczywiÅ›cie karmelem.
Problem był jedynie z napojami, food trucki miały zakaz ich sprzedaży, bo zarobić chciał lokal obok:( Taka była z nim umowa, ale w praktyce słabo to wypadło, bo po szklankę wody dreptać trzeba było poza samochodową alejkę, odstać swoje znowu w kolejce i zapłacić z odpowiednio wysoką marżą. Irytowali się więc klienci, sprzedawcy tłumaczyli, a nerwy jedzeniu przecież nie służą i niepotrzebne są wcale.
Po deserze i długim wylegiwaniu się na trawie rozpoczęło się podejście drugie. Do kiełbasek. W Wurst kiosku  dają najlepsze. Klasyczny Brat Wurst, z bułką za 10 złotych nie rozczarował, natomiast droższy o złotówkę  Curry Wurst  był oryginalny i cieszył mnie swą słodkością. Ciekawie wyglądały też  hot dogi w wersji japońskiej z Japandog, ale rozsądek mówił mi już wtedy wyraźne stop:)
Nic jednak straconego myślę, bo te Food trucki na Polu Mokotowskim będą do niedzieli:)
- Beef’N’Roll
- Bobby Burger
- Burning Hands & Plates – food truck
- Chyży Wół
- Fitmealtruck
- Fit me
- Fresh Burgers
- Frytki bałkańskie
- Jakie taco
- Japandog
- PASTA Mobile
- Plan5letni
- SOUL FOOD BUS
- Waffiezz
- Wheel Meal
Start wypada w południe, kto może, niech zagląda tam, bo przyjemność i radość z takiego obiadu wyśmienita. Trzeba tylko pamiętać, by zabrać swój koc albo wygodny leżak:)
Moda na tÄ™ formÄ™ serwowania jedzenia dotarÅ‚a do nas ze Stanów, gdzie wciąż food trucki sÄ… szalenie popularne. Samochody stajÄ… w okolicy korporacyjnych biurowców i karmiÄ… rekiny biznesu, speÅ‚nionych i nie artystów, przypadkowych przechodniów. U nas prym w tej sprawie wciąż wiedzie Warszawa, niektóre miasta nieÅ›miaÅ‚o jedynie próbujÄ…. W moim ukochanym WrocÅ‚awiu urzÄ™dnicy wytrwale stawiajÄ… opór modzie jedzeniu na kółkach. Otwarcie przyznajÄ…, że z premedytacjÄ…, bo w mieÅ›cie sporo jest pustych lokali, dla których takie samochody byÅ‚yby konkurencjÄ…… Na caÅ‚ym Å›wiecie sÄ… wprawdzie konkurencjÄ… zdrowÄ… i dla portfeli najemców i  mieszkaÅ„ców atrakcyjnÄ…, ale tego jakoÅ› z okien wrocÅ‚awskiego rausza nikt nie chce zauważyć. Å»al mi tego absurdu bardzo, bo food truckowe jedzenie gwarantuje nie tylko fajny obiad, ale i piknikowy klimat, który mi zawsze poprawia nastrój. Nawet, jak nie ma pogody:)
1 Response
Michał says:
To straszne, że aby zjeść coÅ› z food trucka trzeba wyjechać ze swojej miejscowoÅ›ci. Trzeba go szukać. To jest sprzeczne z ideÄ…. No ale jak piszesz – urzÄ™dnicy wiedzÄ… lepiej.
Mam cichÄ… nadzieje, że takie „restauracje” na kółkach bÄ™dÄ… coraz bardziej popularne. MogÅ‚yby siÄ™ znaleźć przy wszystkich imprezach plenerowych, koncertach, piknikach, jeziorach a nawet biurowcach. No ale ktoÅ› myÅ›li za nas, dla naszego dobra ;)