Nalewkę z owoców dzikiej róży zrobiłam pierwszy raz rok temu. Niestety nie wiele z niej zostało ;) Nalewka z dzikiej róży należy do tych wytrawnych o głębokim smaku. Z perspektywy czasu wiem, że warto było się poświęcić – ta nalewka jest warta kilku zadrapań na dłoniach ;)
Kiedy zrywać owoce dzikiej róży?
Najlepiej po pierwszych przymrozkach, czyli w listopadzie. Jeśli zerwiecie wcześniej, warto ją przemrozić przez kilka dni, aby pozbyć się goryczy.
Jak filtrować nalewkę?
Próbowałam wielu sposobów: przez gazę, przez tetrę, przez filtr do kawy. Jednak najlepszym sposobem do filtrowania nalewki okazały się chusteczki higieniczne. Takie w kartonowym pudełku pakowane po 100 sztuk. Wykładam taką serwetką sitko, które umieszczam na dzbanku (by później łatwiej było zlać do karafki lub butelki). Gdy zleci porcja, zmieniam chusteczkę. W ten sposób nalewka filtruje się nawet szybko, a mętny osad nie przedostaje się do nalewki.
Składniki:
- 0,5 l owoców dzikiej róży
- 0,5 l wódki
- 100 ml spirytusu
- 0,5-1 szklanki cukru (do smaku)
- 0,5 szklanki wody
Sposób przygotowania:
- Owoce dzikiej róży umyj i ponakłuwaj widelcem.
- Owoce wsyp do słoja i zalej alkoholem. Szczelnie zakręć i odstaw na 2 tygodnie.
- Po dwóch tygodniach dolej ostudzony syrop cukrowy (zagotuj wodę z cukrem), zakręć słoik i wymieszaj. Odstaw na kolejne 2 tygodnie.
- Następnie przecedź nalewkę i odstaw na ok. 2 miesiące.
- Przefiltruj nalewkę (przeczytaj wyżej, jak to zrobić), aby była klarowna i gotowa do wypicia :)
23 komentarze
Michał says:
Hmm, ciekawy przepis. Trzeba będzie zrobić taką naleweczkę. Owoce dzikiej róży są tak bardzo aromatyczne. To musi być dobra nalewka :)
Agata says:
Też w tym roku planuję zrobić :) Muszę tylko wybrać się za miasto po owoce dziko rosnące ;)
nalewowski says:
Obłęd. Delikatnie jabłko troszkę jakby cynamon czekaolada… polecam uźyc w miarę mozliwosci zamiast kupnego własnej produkcji alkoholu. Świetnie się komponuje ze słodkawym posmakiem bimberku. Moj numer 2 zaraz po swojskiej anyżowce :)
Agata says:
Cieszę się, że smakuje :) Moja tegoroczna jest w fazie produkcji, więc do degustacji muszę się jeszcze uzbroić w cierpliwość ;) Będzie idealna na zimę!
ania says:
Nalewkę czka pyszna w tym roku róży wszędzie pełno postanowiłam zrobić nalewek i naprawdę ma moc jest pyszna polecam przepis
anna says:
Czy usuwa Pani pestki z owoców przed zalaniem ich alkoholem?
Agata says:
Nie, nie usuwam – brak mi cierpliwości ;) Nie rozgniatam natomiast owoców, tylko je nakłuwam, dzięki temu łatwo jest przefiltrować nalewkę.
Marcin says:
Niestety coraz trudniej o okazałe krzaki dzikiej róży, z których można zebrać owoce. Te które pozostały są szybko czyszczone z owoców przez ptaki, ale postaram się w tym rok też coś zebrać i spróbuje zrobić nalewkę. Ten lekko wytrawny smak nalewki z dzikiej róży bardzo mi odpowiada.
magda says:
Witam :)
Czy przecedzenie ma polegać na usunięciu owoców? Przez dwa mieisace ma stac bez owoców, dobrze rozumiem?
Pytanie może głupie, ale to moja pierwsza nalewka która zamierzam zrobić :) a mam dokoła domu mnóstwo dzikiej róży :)
Pozdrawiam :)
Agata says:
tak, ma stać 2 miesiące bez owoców. Dzikiej róży zazdroszczę, chyba jutro zapuszczę się gdzieś w krzaki w poszukiwaniu jej z dala od drogi :)
tirador says:
POMOCY!!! Nastawiłem moją dziką różę 02.11 (1 kg owoców + cukier). Niestety pomyliły mi się daty i zamiast 14 dni trzymałem owoce w słoju… równo 4 tygodnie. Efekt? Gdy dziś odkręciłem słój okazało się, że WSZYSTKO SFERMENTOWAÅO… A miało być tak pięknie :-(
Czy ten nastaw jest do uratowania? Czy coś można z niego zrobić, czy już tylko do wyrzucenia? Może destylować? Ale nie wiem jak… Jeszcze nie tracę nadziei. Pomóżcie proszę.
Agata says:
Sfermentowane owoce tylko do kosza :( Z destylowaniem nie miałam do czynienia więc nie pomogę.
Nalewkę z dzikiej róży robię wg podanego przepisu, czyli owoce zalewam alkoholem, dopiero później, po 2 tygodniach dodaję syrop cukrowy.
tirador says:
Ale czy w wyniku fermentacji owoców zasypanych cukrem nie powstaje … alkohol.? Czyli dolewając do nastawu spirytusu bądź mocnej wódki, dodajemy alkoholu do alkoholu. Nie powinno się zatem chyba nic stać, no może jedynie fermentacja wpłynie na smak nalewki. Poprawcie mnie, jeśli się mylę. No bo jeśli mam zmarnować spirytus na taki eksperyment ,to wolę go przeznaczyć na inną nalewkę…
Dorota says:
Bardzo dobra nalewka ,rok temu robiłam troszkę zostało a dzisiaj idę nazbierać owoców i do roboty.Polecam przepis.
Michal says:
Owoców 0,5 litra (czyli pół słoika) czy 0,5 kg?
Agata says:
0,5 l owoców dzikiej róży, czyli 2 szklanki, 500ml :)
Rafał says:
Ja kilka nalewek z różnych owoców robiłem tak, że zasypywałem owoce cukrem, po 2-3 dniach jak cukier się częściowo wymieszał, owoce puściły sok i zaszła fermentacja, zalewałem spirytusem i wodą. Wszystko trafiało na rok do piwnicy, owoców nie wyjmowałem przez rok. Nie wiem jak z dziką różą ale tamte nalewki miały bardzo głęboki smak. Z dziką różą postąpię podobnie, zobaczymy co wyjdzie.
Agata says:
Przeważnie też tak robię :) zasypywanie cukrem świetnie się sprawdza w przypadku soczystych owoców. Owoce dzikiej róży są twarde, stąd zmiana metody.
Agata says:
Głupie pytanie,ale co zrobić. Co znaczy „przecedź nalewkę „? Wnioskuje, że nie to samo co przefiltrować. Proszę o pomoc .
Agata says:
Przecedzić w tym przypadku to znaczy wyciągnąć owoce, czyli po prostu przelać przez sito nalewkę.
Beata says:
Dzień dobry,
ze zrobieniem takiej nalewki nosze się już od zeszłego roku. Mam jednak pytanie, czy mogę już teraz zebrać owoce? Jeśli tak to ile dni mam je mrozić?
Agata says:
Obawiam się, że teraz jeszcze owoce dzikiej róży nie są dojrzałe, proszę poczekać do jesieni.
edward says:
owoce dzikiej rozy zostawilem na parapecie w sloncu zrobila sie miekka czy nadaje sie do przemrozenia