Teraz mamy pogodę na takie smaki. Orzeźwiające i chłodzące. Przygotowane w domu, bez konserwantów wpisują się w silnie lansowane zasady zdrowego żywienia. Ja odkąd dałam się przekonać w chińskiej restauracji na obrzeżach Paryża, że to nie jest deser, a jedynie oczyszczenie kubków smakowych, chętnie powielam tę teorię.
Składniki:
na 6 porcji
- 7 cytryn
- niepełna szklanka cukru
- pół litra wody- najlepiej mineralnej niegazowanej
- 2 białka
- lampka likieru cytrynowego
- kilka listków mięty
Cytryny umyć i dokładnie sparzyć. Z jednej zetrzeć skórkę. Wrzucić ją do garnka z zimną wodą, dodać cukier i zagotować. Mieszać, by powstał gęsty syrop. Odstawić do ostygnięcia, a potem zmiksować blenderem i przecedzić. Z 6 cytryn ostrożnie ściąć górę i odłożyć. Wszystkie wydrążyć, miąż i sok przetrzeć przez sitko. Wymieszać z syropem. Białka ubić na pianę i delikatnie połączyć z masą. Na koniec dodać likier. Wymieszać. Masę, najlepiej w plastikowej misce, włożyć do zamrażalnika. Co pół godziny, do czasu aż zacznie marznąć, trzeba ją przemieszać. Potem zostawić na co najmniej 3 godziny do całkowitego zamarznięcia.
Wydrążone skorupki cytryn także włożyć do zamrażalnika. Po zamarnięciu podawać w nich sorbet. Udekorować miętą.
5 komentarzy
Anna Walendowska says:
„Wrzucić ją do garnka z zimną wodą” – całą wrzucić do garnka? Czy pokroić na kawałki?
Sylwia says:
Ten fragment dotyczy skórki – wcześniej jest napisane, że trzeba ją zetrzeć. I tę startą wrzucić do garnka.
Anna Walendowska says:
ok. kumam:)
Anna Walendowska says:
a jakiego likieru używasz?
Sylwia says:
Limoncello- wloski, ale moze byc inny.