Kiedy nie potrafię sie zdecydować na jaki sos mam wiekszą ochotę – serowy czy pomidorowy idę sama z sobą na przyjemny kompromis i łączę oba smaki. Powstaje przyjemna kompozycja o nieco chrapowtej konsystencji. Rozochocona dodaję do tego zestawu jeszcze jeden składnik – ziemniaki. Uformowane w niewielkie gnocchi zanurzam w sosie i obsypuje swieżymi ziolami.
składniki:
na gnocchi
- 900 g ziemniaków
- 1 3/4 szklanki mąki
- sól
na sos:
- smietana 18%
- 100 gram sera gorgonzola
- 4 pomidory
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 4 łyżki oliwy
- pieprz
- garść swieżej bazylii
Gnocchi:
Ziemniaki umyć i ugotować w łupinach. Gdy lekko przestygną obrać i przecisnąc przez praskę albo sitko. Do jeszcze ciepłych powoli dodawać mąkę i sól. Dobrze wyrobić, masa musi być gładka i aksamitna. Z ciasta formować malutkie kulki. Wrzucać po kilkanaście do wrzącej, osolonej wody i czekać aż wypłyną na wierzch. Odcedzić.
Sos:
Na oliwie podsmażyć posiekany czosnek i cebulę, dodać pokrojone w kostkę pomidory. Dusić przez 10 minut, a potem wkruszyć gorgonzolę i zalać wszystko śmietaną. Wymieszać dokładnie i smażyć następne 10 minut. Doprawić solą i pieprzem. Do sosu dodać gnocchi i wymieszać.
Udekorować bazylią.
5 komentarzy
Maggie says:
Podoba mi sie ten sos – mam ogromna slabosc do gorgonzoli. Pieknie wygladaja twoje gnocchi.
Nietylkopasta says:
Ja gnocchi odkryłam jakiś czas temu. Teraz testuje je z wieloma wariantami sosów – z wszystkimi są pyszne. Mój ulubiony to śmietanowy z dodatkiem czosnku, chili, szynki parmeńskiej, rukoli i pomidorków koktajlowych. Pycha!
Shinju says:
Bardzo lubię gnocchi w różnych sosach :) Pyszne jadłam w pomidorowym sosie z cukinią i krewetkami :)
Mirabelka says:
Bardzo smacznie wyglądają. Nie napisałaś, a jestem ciekawa, jak zrobić gnocchi żeby wyglądały tak jak te ze sklepu, czyli były karbowane i miały z 1 strony wcięcie? Ja kiedy robię gnocchi to karbuję widelcem, ale gdy chcę robić wcięcie nożem, to karby się zgniatają, a gdy robię odwrotnie – najpierw wcięcie, a potem karbuję widelcem, to wcięcie się zgniata. Nigdy nie udało mi się uzyskać takiego kształtu jak tu na zdjęciu. A widzę, że Tobie się to udało. Mogę prosić o podpowiedź?
Sylwia says:
Do formowania używam foremki-deski z takimi falbankami i patyczkiem, którą przywiozłam z Toskanii razem z inną, do ravioli. Włosi mają domowy sprzęt do produkcji każdego makaronu. Poszukaj w internecie, są też takie mini-maszynki do wyciskania. ps. Przepraszam za opóźnienie z odp:)