Cierpicie na popularny, a trudny do zniesienia w listopadzie  deficyt słońca?Przygotujcie te tartaletki, a rzeczywistość wokół Was błyskawicznie się rozjaśni:) Połączyłam w nich to, co najbardziej lubię: kruchy spód, budyniową słodycz i orzeźwienie  granatu. Taka niezobowiązująca kaskada smaków, które naprawdę poprawiają humor.

Składniki:

z podanej porcji wychodzi 10 tartaletek

  • 300 g mąki
  • 150 g masła
  • jajko
  • pół szklanki cukru – najlepiej brązowego
  • szczypta soli
  • 4 łyżki kako
  • łyżka zimnej wody

krem

  • budyń waniliowy
  • 2 łyżki masła
  • 2 szklanki mleka
  • 3 łyżki cukru
  • granat

Mąkę przesiać, dodać kakao, sól cukier i szybko wymieszać. Masło pokroić na kawałki, wrzucić do masy i rozetrzeć. Dodać jajko i wodę, zagnieść ciasto. Zwinąć w kulkę i schłodzić w lodówce przez godzinę. W tym czasie przygotować budyń – proszek wymieszać z połową szklanki mleka, pozostałą zagotować. Zmniejszyć ogień, dodać masę z proszkiem, masło, cukier i mieszać, aż powstanie gęsta masa. Ostudzić.

Ciasto wyjąć z lodówki, rozwałkować i wyłożyć nim foremki. Obciążyć fasolą lub kulkami ceramicznymi, wstawić do nagrzanego do 170 stopni piekarnika i piec 18 minut. Po wyjęciu przestydzić. Na zimne wyłożyć masę budyniową, a na nią pestki garnatu.

 

CiasteczkaPrzepisy
Author: Sylwia

Get Connected

    5 komentarzy