Nie są to ani czekoladki, ani ciasteczka. I nie wymagają pieczenia. Gdy podałam przepis koleżance od razu je nazwała „simplisy”, więc już tak zostało. Teraz robię je na oko, bowiem jak nazwa wskazuje są banalnie proste w przygotowaniu i mimo to efektowne. Mało kto potrafi odgadnąć ich skład, który również jest nieskomplikowany. Taki właśnie łatwy przepis na nieco inne pralinki kokosowe odkryłam kilka lat temu na blogu Na miotle.
Składniki:
- 100g masła (pół kostki)
- 100g cukru pudru
- 2/3 szklanki mleka w proszku (niegranulowanego)
- 150g wiórków kokosowych
- 3 łyżki białego rumu (jeśli robicie dla dzieci, możecie zastąpić np. wodą, mlekiem lub sokiem ananasowym)
- mleko w proszku do obtoczenia
Sposób przygotowania:
- Masło utrzyj z cukrem
- Dodaj rum i wiórki kokosowe i nadal ucieraj
- Na koniec dodaj partiami mleko w proszku
- Jeśli masa jest za rzadka, dosyp mleka w proszku, jeśli za sucha, dolej alkoholu.
- Z masy turlaj kulki i obtocz je w mleku w proszku
- Kulki ułóż w silikonowych foremkach do pralinek lub do lodu. Możecie też zostawić po prostu kulki :)
- Foremki włóż na kilka godzin do lodówki, bez problemu wyjdą potem z nich pralinki kokosowe
6 komentarzy
kimek says:
W kuchni indyjskiej z takich samych składników ( no noże bez rumu :)) wytwarza się deser zwany barfi, tylko tam to wszystko się podgrzewa.
Simplisy na zimno – dlaczego nie!
Pozdrawiam
Natalia says:
Bardzo ciekawe pralinki :)
gin says:
Mniam :) Uwielbiam takie banalne w przygotowaniu słodkości :)
Ola Mała says:
Wyglądają cudownie :p akurat nie mam piekarnika (kurcze, mleka w proszku też nie, ale może kiedyś wejdę w posiadanie :d)
Pozdrawiam!
Agata says:
bardzo pomysłowe, z pewnością zagoszczą u mnie na stole, w przepisie jednak chyba jest błąd, pół kostki masła to 125g, a to jednak robi różnicę :)
Agata says:
Już dawno nie spotkałam kostki masła 250g niestety. W Polsce na ogół kostka masła ma właśnie 200g, stąd tak jest w przepisie ;)