Listopad to podobno najsmutniejszy miesiąc w kalendarzu. Gdyby z niego zniknął niepostrzeżenie, może nawet nikt by nie zauważył. W listopadzie nie dzieje się nic istotnego. Rozczarowuje pluchą i siąpiącym deszczem. Irytuje, bo okrada drzewa z liści. Czasem wychodzi przed szereg i sypnie zbyt wcześnie śniegiem, zaskakując zdezorientowanych kierowców.
W listopadzie nic się nie zaczyna, a wszystko kończy. To czas pożegnań z resztkami śliwek i dorodnych jabłek, które nie wytrzymują niskiej temperatury. Na do widzenia gotuję zupę, której smak przynajmniej zostanie na dłużej. Rozgrzewająca, mocna, taka akuratna na listopadowe ponuractwo.
W tym roku listopad ma jedno wydarzenie warte uwagi. Otwarcie Water&Wine. To restauracja, w której dotychczas spotykali się wtajemniczeni goście Cisowianki Perlage. Usytuowana tuż przy rozlewni tej wody, z dala od zgiełku świata, z autorskim menu Marka Flisińskiego. W małych Drzewcach obok Nałęczowa jest wielka kuchnia, w której smaki łączone są w zaskakujący sposób. Kaczka kąpie się w tokaju i obsypana jest bzem, kapustę z premedytacją kucharz przypala i dopieszcza pomidorowym dżemem. Warszawskiej gastronomii szef kuchni stawia wysoko poprzeczkę. W ręku ma atuty, których brakuje miejskiej konkurencji, bo może gotować z tego, co ofiarują pobliskie ogród i rzeka. Wieść o wybitnej kulinarnej kreacji roznosi się szybko, recenzenci rezerwują stoliki i oblizując wargi piszą o niewiarygodnych uniesieniach. Teraz już każdy może się przekonać, jak pysznie jest w Drzewcach, wystarczy zarezerwować stolik, a potem już tylko smakować.
składniki:
- 0,5 g śliwek
- warzywa na bulion – pietruszka, seler, marchewka, cebula
- 2 pomidory
- 3 papryki
- łyżeczka papryki wędzonej słodkiej
- 2 łyżeczki świeżego tymianku
- 300 g wołowiny
- oliwa
- czosnek
- pieprz
- sok i skórka z pomarańczy
- orzechy włoskie do podania
Warzywa na bulion obrać, pokroić, ugotować wywar. Odcedzić. Na patelni rozgrzać oliwę, dodać czosnek, paprykę i podsmażyć do miękkości. Potem dołożyć pomidory i jeszcze przez chwilę dusić na małym ogniu. Warzywa przełożyć do bulionu, a na tej samej patelni podsmażyć wołowinę wcześniej pokrojoną w plastry i wymieszaną z papryką wędzoną i pieprzem. Gorąca wołowinę przełożyć do miseczki, a na patelnię wlać sok z pomarańczy, skórkę i pokrojone w ćwiartki śliwki. Dusić przez 5 minut. Po tym czasie połowę śliwek przełożyć do garnka z bulionem i warzywami i zagotować. Gorącą zupę zmiksować, do kremu dodać usmażone plastry wołowiny, pozostałe śliwki, doprawić tymiankiem i odrobiną oliwy. Jeśli zupa będzie za mało kwaśna, można dodać nieco soku z pomarańczy.
Zupę można posypać prażonymi orzechami włoskimi.
Więcej smacznych przepisów inspirowanych akcją Cisowianki – Gotujmy Zdrowo – tutaj.
2 komentarze
MojaÅ»ywność says:
Aż mi się zrobiło gorąco! Mniam!
Marlena says:
Ta zupa jest przepyszna! Przyznam, że bez przekonaniu podchodziłam do pomysłu jej wypróbowania. Połączenie śliwki i papryki jakoś mnie nie przekonywało. Jednak lubię testować nowe smaki i skusiłam się wypróbować również ten przepis. Zupa wyszła bardzo smaczna i wyrazista w smaku. Lubię takie mocne smaki, zwłaszcza w chłodne jesienno-zimowe dni :-)