Pomimo, że uwielbiam niektóre dania, to uwielbiam je pierwszego dnia, drugiego już nieco mniej ;) Dlatego zwykle nadaję im nowe życie, aby danie smakowało inaczej niż dzień wcześniej. Tym razem nowo oblicz nadałam policzkom wieprzowym. Zamiast podać je w całości, poszarpałam niedbale widelcami, wymieszałam z pokrojoną dymką i selerem naciowym. I to nie koniec, zmieniła się forma podania. Usmażyłam do nich placki z białej kaszy gryczanej (niepalonej). Kasza gryczana niepalona jest na swój sposób magiczna. Skrywa w sobie obfitość wartości odżywczych i jest bardzo wdzięczna w obróbce. Wystarczy bowiem ją namoczyć na noc, by kolejnego dnia po przepłukaniu i dolaniu wody, zmiksować i mieć gotowe ciasto na placki. Są pożywne i w połączeniu z policzkami wieprzowymi tworzą danie, które z pewnością się Wam spodoba. W podobny sposób możecie przygotować naleśniki z kaszy gryczanej, wystarczy tylko nieco lżejsze ciasto.
Biała kasza gryczana (niepalona) jest bogata w białko, zawiera prawie 13% białka! jest sycąca i zdrowa. Występuje w niej również wapń, fosfor, kwas foliowy, potas, mangan, magnez, żelazo, cynk oraz witaminy B1, B6, PP. Zawiera dużą ilość błonnika i węglowodanów.W przeciwieństwie do innych kasz nie zakwasza organizmu. Kasza gryczana nie zawiera glutenu i ma niski indeks glikemiczny.
Kasza gryczana uprawiana jest nieopodal Wrocławia, w Międzylesiu. Chętnie po nią sięgam. Nie ustępuję ona niczym komosie ryżowej, która niedawno przeżywałam boom (nie ukrywam, również mnie dotknęła ta moda). Staram się jeść to, co naturalnie występuje w mojej okolicy. Jako członek Slow Food od lat ta filozofia jest mi bliska. Cieszę się, że coraz więcej restauracji również ceni lokalne produkty. Bezapelacyjnie dla mnie największym wzorem jest Water&Wine, gdzie poszanowanie i wykorzystanie lokalnych produktów jest wpisane w DNA marki i wartości całej ekipy, która tworzy to miejsce.
Nie byłam świadoma, ale w Water&Wine również mają własną grykę. W wrześniu rozpoczęto zbiory, spójrzcie tutaj.
W Water&Wine. Fot. Maciej Stankiewicz
Składniki:
- policzki wieprzowe przygotowane wg tego przepisu
- dymka
- seler naciowy
na placki z kaszy gryczanej (z tej porcji wychodzi 12 placuszków):
- 200g kaszy gryczanej niepalonej (białej)
- woda
- szczypta soli
- olej do posmarowania patelni
Sposób przygotowania:
- Wieczorem namocz kaszę, przykryj (tak aby było kilka cm wody ponad poziom kaszy) i zostaw na noc. Rano wypłucz kaszę na sicie (aż przestanie się pienić). Dolej trochę świeżej wody (lepiej mniej i ew. dolewać, niż za dużo, bo ciasto będzie za rzadkie, zużyłam ok. 100ml wody), posól i zmiksuj blenderem na jednolitą masę. Ciasto powinno mieć konsystencję kwaśnej śmietany.
- Patelnię natrzyj olejem za pomocą ręcznika papierowego. Nakładaj placki łyżką i smaż z dwóch stron. Ciasto jest fantastyczne do smażenia, nie rozlewa się (placki się nie odkształcają) i nie przywiera*.
- W rondlu podgrzej policzki i ciepłe policzki rozdrobnij za pomocą dwóch widelców.
- Dymkę i seler naciowy pokrój, dodaj do policzków.
- Na talerzu na placek gryczany nałóż policzki i przykryj kolejnym plackiem.
*Nie musisz smażyć wszystkich placków, możesz zostawić ciasto w lodówce do kolejnego dnia. Można je również podac na słodko, ale o tym wkrótce :)
5 komentarzy
Kasza says:
Bardzo fajny mało spotykany przepis. Przy tym dosyć zdrowy i nie niezbyt skomplikowany. Widać, że możliwości kaszy gryczanej nie znają granic. Tak trzymać Pani Agato:)
Bida says:
Wygląda doskonale. Ponadto jest zrobione z kaszy gryczanej zamiast mąki pszennej – a więc mega zdrowo.
Jeśli ktoś szuka jakiejś odmiany w jedzeniu dla dziecka, które grymasi, to ten pomysł powinien się sprawdzić! :)
Agata says:
Polecam spróbować :)
dorota says:
Wspaniały smak. Składniki dobrane idealnie
Ola says:
Całość wygląda smakowicie! Chętnie spróbowałabym tak przygotowanego dania :) Muszę zrobić ten przepis w domu koniecznie.