To jest książka idealna. Dla wszystkich tych, którym wiecznie w kuchni brakuje kulinarnej koncepcji . Wystarczy połączyć dzień w kalendarzu z dniem w książce i już pojawia się gotowe rozwiązanie dylemat zawartego w nurtującym haśle : Co dziś na obiad? W lipcową środę  Menu Italiano podpowiada krewetki z jarzynami i brzoskwiniowym coulis. Adekwatnie do upału za oknem:) Na ten tydzień jest jeszcze konfitura z melona, paccheri z kurczakiem i tarta z cukinią. Ciekawie, bez monotonii. I oczywiście po włosku.

Menu ITALIANO

 

Na szczęście włoska kuchnia jest bogata, więc obficie zagospodaruje 365 dni roku. Przepisami można dowolnie żonglować, mi najbardziej podoba się opcja wyszukiwania na chybił trafił. Otwieram tam, gdzie mi kartka się zatrzyma i gotuję. Dorsza albo polędwicę. Lasange czy zrazy. Przy okazji sporo się uczę. Menu Italiano odkrywa przede mną sekrety włoskiej sztuki kulinarnej. Bo dotąd nie miałam pojęcia co to takiego cialdine z parmezanu. Teraz już wiem, że to  proponowane na początek maja koszyczki serowe. Piecze się je w postaci kulek do zarumienienia, a gdy zaczną się rozlewać, wyjmuje z piekarnika i nakłada na wałek albo spód niewielkiej butelki. Chwilę tak pozostawione układają się w zgrabne koszyczki. Środek można napełnić sałatką lub delikatną wędliną. Prezentuje się godnie i zaciekawia. Zresztą sami możecie się przekonać, zerkając na wirtualną wersję książki tutaj.

Menu Italiano skomponowane jest tak, by współgrało z porami roku. Niestety włoskimi i to największy mankament tej książki, bo w kwietniu trudno u nas serwować  sugerowane puree z zielonego groszku i szparagów, gdyż szparagi pojawiają się w Polsce co najmniej półtora miesiąca później. Ciężko  jest też o dobre owoce morza każdego dnia tygodnia. Te świeże najbezpieczniej kupować przed weekendem. Ośmiorniczki we wtorek u mnie odpadają. Sięgam więc dalej i jednym ruchem dokonuję zamiany na zawsze sprawdzający się makaron. Past w tym menu sporo i każda inna. Odkąd przeczytałam album Smaki kuchni włoskiej mam frajdę, gdy w przepisie odnajduję makaron, który widziałam tylko na zdjęciach, a teraz mogę sama go zrobić. Tak jest chociażby z calamarata. Grube pierścienie proponowane na pierwszy dzień lipca z langustynkami i bakłażanami brzmią dobrze. Fajnie wygląda bigoli z dynią i cykorią do zrobienia w listopadzie.  I jeszcze troccoli z kiełbasą i grzybami na wrześniową kolację.

Na każdy dzień roku jest jeden przepis. Przed poprzedzającym miesiąc kalendarzem pojawia się ściągawka. Dzięki niej wiadomo, jakie potrawy z proponowanych w tym miesiącu ugotować dla wegetarian, co świetnie sprawdzi się na imprezie z przyjaciółmi, a które z dań można jeść rękoma:) To niewątpliwie ułatwia kuchenną pracę nie tylko amatorom. Podobnie, jak podpowiedź wina, które pasuje do danego posiłku. Dobre są też praktyczne rady od kucharza umieszczane pod wieloma przepisami. W kilku zdaniach tłumaczy, jak urozmaicić danie albo przygotować jego inny wariant. To cenna wskazówka, jeśli jakaś z propozycji szczególnie nam przypadnie do gustu, można bawić się jej różnymi odmianami i zamiast wspomnianego bigoli z dynią, farszem napełnić makaronowe muszle, skropić je oliwą i posypać parmezanem, a później zapiec.

Menu ITALIANOMenu Italiano utwierdza mnie w przekonaniu, że we włoskim stylu gotować może każdy. Tu nie ma przepychu składników. Jest prosta instrukcja i świadomość, że nie może się nie udać. Oprócz dań obiadowych jest sporo deserów, klasyczne tiramisu, czekoladowe suflety, czy ciasteczka  z morelami, jakie pamiętam z Sycylii.  Dzięki podpowiedziom wiemy, ile mniej więcej zajmie nam  obróbka przepisu, ile pieczenie czy gotowanie. Mamy też kalendarz warzyw i owoców pojawiających się w danym miesiącu. I sugestię, by na koniec każdego zrobić zapasy. Ususzyć pomidory albo zioła. Brzoskwinie czy grzyby zamknąć w słoikach. Na długą zimę:)

To bardzo praktyczna i pożywna książka:) I idealna dla nas, skoro Polacy pytani w rozmaitych ankietach o ulubioną kuchnię, poza naszą, zawsze wskazują … włoską.   Menu Italiano świetnie się wkomponowuje te sympatie, bo pozwala uwierzyć, że włoskim szefem kuchni można być we własnym domu. I to z bogatą kulinarną wyobraźnią:) Także bardzo polecam, do własnej kolekcji lub na prezent.

 

Menu Italiano. Na co dzień i od święta.

Wydawnictwo Jedność

Cena 59 z

Książka do kupienia między innymi na stronie wydawnictwa http://jednosc.com.pl/product_info.php?products_id=2596. Aktualnie nieco taniej;)


LiteraturaPolecamy
Author: Sylwia

Get Connected

    1 Response