
Historie angielskich babeczek są dwie. W jednej na początku dwudziestego wieku wymyśliły je znudzone brytyjskie gospodynie, które dość miały dużych podłużnych i okrągłych placków, więc postanowiły upiec zdecydowanie mniejsze. Jako foremki wykorzystały filiżanki. W drugiej opowieści też filiżanki grają główną rolę, ale jako te, które służyły do odmierzania ilości składników. Dostojne Angielki w swoich pastelowych kuchniach mieszały dwie filiżanki mąki z dwiema cukru, filiżanką masła i jajek. Z tych proporcji wypiekały maślane babeczki nazywane przez nie cupcakes. Angielskie cupcakes podbiły serca Amerykanów, a potem wróciły do Europy.W Polsce zachywyt nad nimi trwa od niedawna, tych, którzy jeszcze nie próbowali upiec ich we własnej kuchni, zachęcam. Z tego tradycyjnego przepisu angielskie babeczki nie mogą się nie udać.
Składniki:
- 125 g mÄ…ki
- 125 g cukru
- 125 g masła
- 2 duże jajka
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- skórka otarta z połowy cytryny
- 2 łyżki mleka
krem:
- 180 g masła
- 140 g cukru pudru
- łyżeczka ekstraktu z wanilii
- skórka z połowy cytryny
Babeczki:
Masło utrzeć z cukrem, dodać roztrzepane jajka,  wsypać mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia.Wymieszać. Dodać mleko,a na końcu ekstrat waniliowy i skórkę z cytryny.  Masa powinna swobodnie spływać z łyżki. Ciasto przelać do foremek na muffinki, napełnić każdą z nich do wysokości 3/4. Piec około 24 minut.
Krem:
Miękkie masło utrzeć z cukrem pudrem, dodać ekstrat z wanilii i skórkę cytrynową. Przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać ulubionym wzorem. Krem można też nałożyć nożem na babeczkę.
Babeczki dekorowałam również lukrem plastycznym. Wszystkie ozdoby wycięte są z masy cukrowej. Do kremu można dodać też barwnik.
10 komentarzy
Inspirowane smakiem says:
Ale piÄ™kne dekoracje! A ten gołąbek – cudo:)
magda says:
przecież to prawdziwe cukiernicze arcydzieła! :)
irenka says:
a ją mam inne zdanie. ładne kolorki ale do ust bym nie włożyła. ten niebieski kolorek tak tracą chemia za aż mam drescze ale pani ostatnio gustuje w chemii. ciągle jakieś różowe zilone a teraz te niebieskie baby. brak pomysłów na potrawy więc fotki pani robi bhle więcej, byle kolorowo. coraz bardziej rozczarowuje mnis ten blog który zamiadt kulinarnym jest raczej foto blogiem. przerost firmy nad treścią niestety
Sylwia says:
Pani Ireno, to już kolejny raz, kiedy zawartość bloga wzbudza u Pani nieprzyjemne uczucia:) Na szczęście nie ma Pani obowiÄ…zku zaglÄ…dania tutaj i katowania siÄ™ efektami naszych kulinarnych dokonaÅ„. Blog jest wyrazem autorskiej pasji, pojawiajÄ… siÄ™ w nim dania/wypieki, które nam przypadÅ‚y do gustu, których chciaÅ‚yÅ›my spróbować. Nie oczekujÄ™, że każdy czytelnik tak samo zachwyci siÄ™ wybranymi przez nas smakami. Nasze propozycje sÄ… inspiracjÄ…. Negatywnie ocenione przez PaniÄ… babeczki dominujÄ… w cukierniach caÅ‚ej Europy. Gdyby przeczytaÅ‚a Pani przepis, wiedziaÅ‚aby, że jest tam instrukcja jedynie do zrobienia babeczki i kremu – z naturalnych skÅ‚adników. ZasygnalizowaÅ‚am jedynie z czego zrobiÅ‚am dekoracjÄ™ i czytelnikom pozostawiÅ‚am decyzjÄ™ o tym, w jakiej formie chcÄ… zrobić ten deser. Pozdrawiam serdecznie i życzÄ™ wiÄ™cej przyjemnoÅ›ci z wizyty na blogu:)
ANKA W. says:
a mnie się szalenie podoba! niebieskie ozdoby zawsze można zdjąć i zjeść samą babeczkę:) ponad to jemy także oczami:) także ładne zdjęcia dodatkowo wzmagają apetyt i ochotę na poszczególne potrawy:)
gin says:
Nie popadajmy w skrajnoÅ›ci – od trzech kropli barwnika jeszcze nikt nie umarÅ‚ ;) WyglÄ…dajÄ… cudnie :) Choć nie dla mnie krem maÅ›lany – zdecydowanie nie moje smaki :)
kalina says:
przepis extra ,babeczki wyszły mi doskonałe ,bez masy i ozdób bo nie zdążyłam zrobić bo babeczki znikły bardzo szybko.
Keywords says:
DziÄ™kujÄ™ za przepis! ProwadzÄ™ małą szkołę jÄ™zykowÄ… i na zakoÅ„czenie roku dzieci miaÅ‚y ucztÄ™: herbatkÄ™ 5o’clock i babeczki z pani przepisu! UdaÅ‚y siÄ™ super. Zmodyfikowalam sposób podania :-) każdy nakÅ‚adaÅ‚ sobie krem , dżem ,kolorowe sÅ‚odkie kulki czy czekoladowe dekoracje wedÅ‚ug uznania . Zabawa byÅ‚a niesamowicie smaczna!
Cukiernik says:
Bardzo dobry przepis. PracowaÅ‚em w Walli wlasnie w fabryce takich babeczek i wiem o nich wszystko. Nie rozumiem tycj glupich komentarzy co do barwnikow oraz, ze zbyd slodkie… To sa anglieksie babeczki… Anglicy majÄ… caÅ‚kowicie inmy gust smakowy jal cos ma byc sÅ‚one to czuc az samÄ… sol cos ma byc slodkie to czuc sam cukier. Gdy przywiozlem te babeczki do Polski rodzice nie mogli ich zjesc bo zbyt duza dawka cukru i margaryny takie prawdziwe ang. Bebczki mozna zjesc max jednÄ… i ma siÄ™ dosyc. Bardzo dobry blog polecam i pozdrawiam.
Sylwia says:
Dziękuję za komplementy. Oryginalne babeczki angielskie są rzeczywiście specyficzne. Ale wystarczy nieco modyfikacji w postaci prawdziwego masła i mniejszej dawki cukru, by smakowały. Pozdrawiam serdecznie!