Mam lekki niedoczas, zatem relacja z opóźnieniem ;) 21 maja w Browarze Mieszczańskim w studiu kulinarnym Piotra Kucharskiego odbyły się warsztaty kulinarne z Grzegorzem Łapanowskim. Trochę to zakręcone, ale w sumie takie 2 w 1 ;) Tak naprawdę bogate menu skłoniło mnie do udziału. Poza tym Sylwia opowiadała mi o jagnięcinie przyrządzanej przez Grzegorza, więc jak tylko zobaczyłam ją w menu (jagnięcinę, nie Sylwię ;)) to chciałam ją zjeść (a wcześniej zrobić).

_MG_9417

Lubię takie podejście do kuchni, jak Grzegorza: improwizacja, zastępowanie składników innymi bez sztywnego trzymania się przepisów. I ta szczera wypowiedź, że w sumie dobrze byłoby obrać skórkę z pomidora, ale w sumie on tego nie robi. Jak dla mnie w pełni akceptowalne „lenistwo” – gotowanie ma być przyjemnością, a nie praca od linijki ;)

Ale po kolei (co nie znaczy, że chronologicznie ;) )

_MG_9390

Uczestnicy byli podzieleni na dwuosobowe zespoły, ja byłam sama. Do przygotowania było cale menu, podzieliliśmy się potrawami. Na Przystawkę były ośmiorniczki ze świeżymi listkami z domowym majonezem. Smaczne :) Ośmiorniczki trzeba najpierw ugotować. W tle widać drugą przystawkę: zielone szparagi duszone w maśle ze świeżymi ziołami i pieczonymi bocznikami. Boczniaki były upieczone w piekarniku na całkiem chrupko. Jak dla mnie zestawienie idealne.

_MG_9391

Tak naprawdę była jeszcze trzecia przystawka (pyszna!!!): zupa rybna na szparagach (trzeba było w pożyteczny sposób zutylizować skórki i końcówki ze szparagów ;)) – w smaku obłędna. Powstała całkowicie spontanicznie i tak szybko została skonsumowana, że nie mam zdjęcia ;)

Później dania główne: pstrąg (wcześniej wyfiletowany) smażony w maśle z polskim cydrem, szpinakiem i pieczonymi pomidorkami koktajlowymi. Do tej pory cydr po prostu piłam, ale chyba będę zostawiać trochę do potraw (muszę poćwiczyć silną wolę ;) ), bo efekt ciekawy.

_MG_9401

Kolejne danie główne to kaczka a w zasadzie pierś z kaczki pieczonym ananasem w glazurze miodowo-sojowo(sos sojowy)-czosnkowej. Przed pieczeniem pierś kaczki należy gęsto ponacinać i usmażyć bez tłuszczu (najpierw od strony skóry).

_MG_9382

Do tej pory zwykle robiłam kaczkę z pomarańczami, czasem z jabłkami lub/i żurawiną, ale upieczony (lub zgrillowany) świeży ananas to jest strzał w 10! Zapożyczam na bank to zestawienie :)

_MG_9398

Ja przyrządziłam jagnięcinę. Z dużą pomocą Grzegorza, bo gdyby nie on, to bym ją udusiła zamiast usmażyć :) Tak, taka zdolna jestem… ;)
Pokroiłam mięso (łopatkę) i w drobrej wierze wrzuciłam je na patelnię. Można było przewidzieć, że temperatura na patelni wówczas spadnie na tyle, że o smażeniu nie było mowy, co najwyżej o duszeniu ;) Sytuacja została na szczęście opanowana ;) Po podsmażeniu partiami, dodaniu cebuli, czosnku, dużej ilości kminu rzymskiego, podlaniu wodą, wszystko trafiło do szybkowara (fajny „przydaś” – tylko gdzie to wszystko trzymać?;))… i wyszedł w efekcie obłędny gulasz. Jagnięcina była miękka, aromatyczna. Całość przyozdobiona kwiatkami rzepaku.

_MG_9412

Nie mogło zabraknąć też steków :) Grzegorz przyrządził steki na patelni (bez wkładania do piekarnika) z rostbefu. Przy okazji powiedział jakie mięso wybrać (dobrze, żeby nie było całkiem gładkie, powinno mieć białe przerosty) i jak poznać stopień wysmażenia (porównać do różnych fragmentów dłoni).

_MG_9426

Na deser było brownie, miało być z bazylia, ale że ją wykorzystaliśmy do innych rzeczy (m.in. do zielonego sosu do steków), to było z tymiankiem :) Do tego truskawki i sos jagodowy.Niestety (ze względu na cukier) nie spróbowałam, więc nie odniosę się do smaku, ale wyglądało na tyle dobrze, że musiałam trochę walczyć ze sobą, aby go nie zjeść…

_MG_9438

Czy warto iść na takie warsztaty?

Warto :) Grzegorz to normalny facet, chętnie dzielący się swoja wiedzą. O każdej potrawie opowiadał, pokazywał triki i był mocno zaangażowany w to, co robi. Atmosfera była bardzo luźna, grono uczestników optymalne (10-12 osób). W sumie nie wiedziałam, kiedy nastąpił koniec… zorientowałam się po jakimś czasie, jak poza mną, nie było już żadnych uczestników :) Jest to też okazja do poznania osób, które również mają małego bzika na punkcie gotowania :)

Grzesiek, dzięki za mile spędzony czas i za tabasco ;)

_MG_9368


Przepisy
Author: Agata

Get Connected