Czasem widzę jeden składnik i wiem, jak go wykorzystam. Tak było właśnie z karłowatymi dzikimi gruszkami, które nie wyglądały zbyt imponująco, ale zawierały niezwykłą słodycz. Reszta składników okazała się być oczywista :) Wykorzystałam ciasto francuskie, ale możecie oczywiście zastąpić je kruchym. Zamiast dzikich gruszek możecie dać połówki zwykłych.
Dzikie gruszki są malutkie, idealne do zapieczenia lub zamarynowania w occie. Skórkę mają twardą, za to środek bardzo słodki.
Składniki (na 6 sztuk):
- arkusz ciasta francuskiego
- 18 małych dzikich gruszek lub 6 połówek zwykłych gruszek (wówczas gruszki trzeba obrać i usunąć gniazdo nasienne)
- 200 ml śmietany 30% lub 36%
- 3 jaja
- 100g sera z niebieską pleśnią (np. lazur, rokpol, gorgonzola)
- 1 łyżeczka suszonej macierzanki
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
- Rozgrzej piekarnik do 200 stopni.
- Ciasto francuskie pokrój na 6 kwadratów i wylep nimi foremki do mini tart.
- Z papieru do pieczenia (ja zwykle wykorzystuję ten z ciasta francuskiego) wytnij okręgi, połóż do foremek na ciasto, a następnie wysyp albo ceramiczne lub szklane kulki albo np. suchy groch czy fasolę, aby obciążyć ciasto.
- Piecz ok. 10 minut. Wyjmij z piekarnika, ściągnij papier i lekko przestudź.
- Śmietanę rozbełtaj z jajkami i wymieszaj z rozgniecionym pleśniowym serem. Rozlej masę na podpieczone spody do tart. Na środek daj gruszki i zapiekaj jeszcze ok. 10-15 minut aż masa jajeczna się zetnie.
1 Response
Inspirowane Smakiem says:
Ale fajnie to wygląda! Niestety nie mam dostępu do dzikich gruszek, więc mnie pozostałyby połówki normalnych..