Chcąc mieć rosół tęgi, trzeba liczyć funt mięsa na osobę. Na lżejszy, czyli zwyczajny, dość jest pół funta. (…) Można także włożyć w rosół dróbka od kaczki lub kury, co bardzo podnosi smak rosołu. To rady Lucyny Ćwierczakiewiczowej. Jej książkę 365 obiadów sprzedano w 130 tysiącach egzemplarzy. Była kulinarną celebrytyką, w czasach, gdy słowo to nie istniało. Dzięki przepisom trafiła do encyklopedii. Ja trafiam na Jej słowa i czerpię z nich z zachwytem. Skoro mówi o drobiu w rosole to ufam i daję kaczki sporo. Taki bulion ma smak delikatniejszy od wołowego, a bardziej wytrwany niż z kurczaka. I kolor piękny. Złoty niemalże. Mieni się jesiennie i smakuje wybornie.
Tymianek i czerwony pieprz są moją wariacją. Zgrały się z kaczką dość dobrze, rosół jest klarowny i aromatyczny. Pachnie ziołami i skutecznie walczy z pierwszym jesiennym przeziębieniem. Bulion można zamrozić i wykorzystać jako bazę do sosu. Rosół to jedna z najłatwiejszych zup. Gotuje się przecież sam. Trzeba dać mu jedynie czas i nie przeszkadzać w „pyrkaniu”.
Składniki:
- skrzydełka, wątróbka, serce i żołądki kaczki
- pęczek tymianku
- 2 pietruszki korzeń
- 2 marchewki
- seler mały
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- kilka liści białej kapusty
- łyżeczka soli
- pół łyżeczki ziaren kolendry
- łyżeczka czerwonego pieprzu
- pół łyżeczki świeżo startego imbiru
Kaczkę oczyścić, zalać zimną wodą i wstawić garnek na kuchenkę, Gotować na małym ogniu. Cebulę wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika zapiekać 15-20 minut do zarumieniania. W takiej postaci dodać ją po niecałej godzinie do zupy. Potem wrzucić pozostałe warzywa. Z włoszczyzną rosół trzeba gotować kolejną godzinę. Po tym czasie wrzucić pieprz, sól, ziarna kolendry i tymianek. Gotować jeszcze pół godziny, tak, by rosół „pyrkał”. Gdy nabierze złotego koloru przecedzić przez sitko i dodać świeży imbir. Podawać z tymiankiem.
1 Response
Dominika says:
Jeszcze nigdy nie robiłam rosołu z kaczki i chyba będę musiała spróbować, bo przepis zapowiada się fantastycznie. Już nie mogę się doczekać:)