Wegańskie naleśniki z mąki gryczanej - 2 składnikowe

Naleśniki z kaszy gryczanej są ostatnio moim hitem. Uwielbiam takie coś, z niczego: wystarczy tylko kasza gryczana niepalona i woda. Niewiarygodne, prawda? Doprawdy nie wiem, jak to możliwe, że wychodzą z tego pyszne naleśniki. Dobre zarówno na słodko (pochłaniam je z syropem z agawy), jak i na słono. Dzięki właściwościom odżywczym kaszy gryczanej są nie tylko smaczne, ale i bardzo zdrowe.

Wegańskie naleśniki z mąki gryczanej - 2 składnikowe

Biała kasza niepalona ma bardzo dużo białka, porównywalnie z jajkiem. Poza tym jest bogatym źródłem witamin (B,A,E) oraz magnezu. Co więcej, nie posiada glutenu, ma niski indeks glikemiczny i zawiera dużo błonnika. Wybierajcie kaszę gryczaną niepaloną, gdyż ma zdecydowanie więcej wartości odżywczych od prażonej (która traci je niestety w obróbce termicznej).

Wegańskie naleśniki z mąki gryczanej - 2 składnikoweSkładniki:

  • 1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej
  • 2 szklanki wody (do namoczenia) – filtrowanej lub przegotowanej
  • woda do naleśników

Sposób przygotowania:

  1. Kaszę zalej wodą (w proporcji 1:2) i zostaw na noc.
  2. Odlej wodę i zmiksuj kaszę z wodą do uzyskania konsystencji na ciasto naleśnikowe. Im rzadsze ciasto (bez przesady oczywiście :) tym cieńsze naleśniki.
  3. Naleśniki z kaszy gryczanej smaż na dobrze rozgrzanej patelni (przetartej uprzednio ręcznikiem papierowym nasączonym olejem).

Wegańskie naleśniki z mąki gryczanej - 2 składnikowe


Dania główneDeseryPrzepisy wegańskieŚniadania
Author: Agata

Get Connected

    28 komentarzy

  1. Karo says:

    ten przepis jest genialny! żadne naleśniki z siemieniem nianym z różnych bezglutenowych mąk etc. mi tak nie wychodziły. Pięknie i szybiutko. Jestem bardzo wdzięczna. Pozdrawiam

  2. Lula says:

    coś zrobiłam źle i totalnie mi nie wyszły:(
    rozłaziły się, nie dało się ich odwrócić na patelni, bo się rozpadały. Na początku może masa była za gęsta, ale jak dodawałam wody do ciasta, to wcale nie było lepiej. Próbowałam kilku proporcji wody do kaszy i za każdym razem się rozłaziły.
    Czy ten przepis powinien wyjść zawsze? Czy trzeba się „wstrzelić” w dobre proporcje wody i kaszy. No nie wiem, popróbować parę razy? Czy to że użyłam kaszy prażonej mogło przesądzić o niepowodzeniu? proszę o pomoc!

    • Agata says:

      Lula, myślę, że to przez kaszę prażoną. Z takiej nie robiłam, wiec nie wiem, jak się zachowa. Wydaje mi się jednak, że nie chłonie ona tak wody i dlatego taki efekt. W swojej kuchni używam kaszy gryczanej białej (niepalonej) i taka jest w przepisie, ma ona inna strukturę. Spróbuj kupić taką kaszę i wówczas naleśniki się udadzą :)

  3. Ania says:

    Cześć Agata,
    Mam ten sam problem co Lula. Kasza niepalona ekologiczna. Moczyła sie całą noc. Odlałam wodę. Potem miksowałam dodając świeżą wodę i przyprawy. Patelnie mam porządne. Jedna teflonowa , druga ceramiczna. Różnie próbowałam: więcej oleju kokosowego, mniej, wcale, większa temperatura, mniejsza… Za każdym razem naleśnik przywierał . Ile czasu zajmuje Ci usmażenie pierwszej strony? Gdy decydowałam się na niską temperaturę to naleśnik potrzebował strasznie dużo czasu i brakowało mi cierpliwości i ostatecznie efekt był znowu kiepski. Dodam, że robie zwykłe naleśniki i zdarza się, że pierwszy nie jest doskonały, ale z tymi gryczanymi poległam.

    • Agata says:

      Robię na oko, nie licząc czasu :/ Myślę, że to kwestia konsystencji. przykro mi, że nie wyszły :( wiele osób korzysta z tego przepisu z sukcesem, więc wierzę, że Tobie też się uda!

    • Agata says:

      Nie jest. Ostatnio znajoma zrobiła w podobny sposób placuszki. Chyba nawet bardziej mi podpasowały niż naleśniki :) szybciej się smażą i takie małe są bardziej urocze

  4. Monika Wyskiel says:

    Jednak zrobiłam je dzisiaj rano i na prawdę wyszły :) tylko bez dobrego dżemu ani rusz najlepiej słodki aby przełamał te naleśniczki. Dzisiaj też będę piekła chleb, który się „moczy” już od poniedziałku: – mam nadzieję, że mojemu 9 miesięcznemu synkowi posmakuje:)

    • Agata says:

      cieszę się, że naleśniki się udały :) Trzymam kciuki za chleb, z nim jest nieco trudniej, zwłaszcza w takie upały, kiedy temperatura może jemu nie służyć (zbyt ciepło)

    • Agata says:

      Nie pamiętam – dosyć dawno ich nie robiłam ;) Ale ciasta jest ok. 1 szklanki, więc myślę, że wyjdzie ok. 5-7 naleśników. One są jednak zdecydowanie bardziej sycące niż takie tradycyjne.