Nim pożegnam się ze strączkami i do kuchni wpuszczę czekające już w progu nowalijki, jeszcze rozsmakowuję się w wiosennym przepisie w sam raz na ostatnie pogodowe zawirowania. Gulasz z ciecierzycy i bakłażana syci, rozgrzewa, na deszczową pluchę jest dobry, tę niższą temperaturę za oknem potraktuje wyrozumiale, głód niemiłosierny poskromi i sił doda, które przesilenie zabiera niepostrzeżenie.
Chłonę entuzjastycznie mieszane w gulaszu smaki, intensywnego rozmarynu, siłę chili, orzechową ciecierzycę i delikatność bakłażana. Kompozycja tak idealna, że nie potrzebuje wtrąceń w postaci przypraw. Gra solą zniweczyłaby tu pieczołowite starania i troskę o danie. Przepis śmiało dołączam do akcji Cisowianki – Gotujmy zdrowo – mniej soli i proponuję, by wraz z wiosennym orzeźwieniem trafił i do Waszej kuchni. Zyska i żołądek i figura, bo mniej soli oznacza więcej energii. Porcja innych, równie zdrowych przepisów bez soli czeka tutaj.
Składniki:
- szklanka ciecierzycy
- 200 g świeżego szpinaku
- 5 niedużych pomidorów
- bakłażan
- łyżka posiekanego świeżego chili
- łyżeczka kurkumy
- łyżeczka kminku
- cebula
- ząbek czosnku
- 2 łyżki oliwy
- łyżka świeżego posiekanego rozmarynu
Ciecierzycę namoczyć. Zostawić na noc. Następnego dnia opłukać, zmienić wodę i gotować ciecierzycę do miękkości – co najmniej godzinę. Po ugotowaniu odsączyć. W garnku na oliwie zeszklić cebulę i czosnek, dodać kurkumę, chili i kminek, wrzucić ciecierzycę i chwilę poddusić, by przyprawy dobrze ją otoczyły. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić w kostkę, połączyć z ciecierzycą. Na końcu dodać umyty szpinak oraz rozmaryn i wszystko dobrze wymieszać. Gotować 10 minut na niewielkim ogniu. Bakłażana pokroić w plastry, zgrillować na patelni lub w piekarniku. Udekorować nim danie. Gotowe można podawać z ryżem, kaszą lub bagietką.
2 komentarze
foodmania says:
poproszę solidną porcję!
Jurski says:
Ciekawy przepis! Tylko zaklinam – gulasz, to danie z mięsa. W tym przepisie go nie ma mięsa, wiec na pewno gulasz to nie jest. Po za tym, bardzo fajne :)